The Elder Scrolls Online: Elsweyr – 10 rzeczy, które musisz wiedzieć nim zaczniesz grać
Świat The Elder Scrolls Online ponownie się rozrasta, tym razem konkretnie. Nowa, sporych rozmiarów prowincja to bowiem tylko niewielki wycinek czekających tu nas atrakcji. Oto co każdy śmiałek chcący zmierzyć się z The Elder Scrolls Online: Elsweyr winien wiedzieć.
Niesamowite jak ten czas leci. Pamiętam, jakby to było wczoraj, gdy po raz pierwszy siadałem do The Elder Scrolls Online, by wspólnie z grupą znajomych wyruszyć na spotkanie przygody. I choć tytuł ten w momencie swojej premiery nie do końca spełnił pokładane w nim nadzieje, to jednak naszej paczce pozostawił sporo miłych wspomnień.
Co ciekawe, od tamtych wydarzeń minęło już blisko 5 lat, a to MMO wciąż cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Ba, zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że obecnie ma się lepiej niż kiedykolwiek. I wszystko to za sprawą kolejnych rozszerzeń, które znacząco podniosły atrakcyjność tego tytułu.
Najnowszy z nich, zatytułowany The Elder Scrolls Online: Elsweyr, przynosi nie tylko nową, pełną przygód krainę, ale też kilka niespodzianek, które mogą okazać się niezłym impulsem by po latach powrócić do zabawy. Co najlepsze, wczesny dostęp do tego dodatku na PC już wystartował (konsolowi gracze muszą poczekać do 4 czerwca).
Z tej też okazji dla wszystkich tych, którzy przez ostatnie pół roku nie śledzili pojawiających się zapowiedzi The Elder Scrolls Online: Elsweyr przygotowaliśmy krótką ściągawkę czego możemy się spodziewać ponownie siadając do gry.
Elsweyr – kraina różnorodności
Twórcy The Elder Scrolls Online przyzwyczaili już nas do ciekawych miejscówek. Wszak Tamriel to absolutne bogactwo najróżniejszych krajobrazów – od pokrytych śniegiem gór Skyrim, poprzez mokradła Morrowind, aż po wyspy Summerset. Pod tym względem Elsweyr jest dużo bardziej unikalne, bo obok spalonych słońcem pustyń i sawann znajdziemy tu także formacje skalne, pola uprawne i las deszczowy, a wszystko to mocno zanurzone specyficznych, quasi azjatyckich klimatach.
Pojawienie się Elsweyr w The Elder Scrolls Online ma jeszcze jeden, dużo bardziej symboliczny wymiar. Oficjalnie bowiem tej krainy nie widzieliśmy w grach od 1994 roku. Niemal dokładnie 25 lat temu pojawiła się ona w pierwszej odsłonie serii zatytułowanej The Elder Scrolls: Arena. Chyba nie było lepszego sposobu by uczcić tamto wydarzenie.
Ludzie koty
Skoro akcja najnowszego dodatku rozgrywa się w Elsweyr to i kotokształtnej rasy Khajiit nie mogło tu zabraknąć. Wszak to ich ojczyzna. Dzięki całej masie najróżniejszych misji, w których przyjdzie nam bronić Khajiitów przed smokami, poznamy zarówno ich historię, kulturę czy wierzenia, jak i najróżniejsze odmiany, od największych Senche-Rahtów, po humadoidalne Cathay-Rahty.
Oczywiście, w Elsweyr nie zabraknie też wyrazistych bohaterów. Powraca między innymi wielki kanclerz Abnur Tharn, w którego znów wcielił się znakomity Alfred Molina. Na moment na ekranie pojawia się również poznany w Summerset Razum-dar, szpieg królowej Ayrenn. Bliżej poznamy za to Khamirę, którą mogliśmy zobaczyć na pierwszym zwiastunie The Elder Scrolls Online: Elsweyr.
Nie tylko Gra o Tron czyli smoki w natarciu
Co tu dużo pisać, smoki to zaraz obok krainy kotoludzi chyba największa atrakcja The Elder Scrolls Online: Elsweyr. A już na pewno niemała niespodzianka. The Elder Scrolls Online rozgrywa się bowiem w czasach Drugiej Ery, gdy smoków w Tamriel już nie ma. A przynajmniej tak sądzono, bo od ponad 400 lat nikt nie widział żadnego z nich. Ot, pokłosie smoczej wojny i późniejszych polowań na te niezwykłe stworzenia.
Teraz jednak powracają, i raczej nie mają dobrych zamiarów. Są też dużo trudniejsze do pokonania, bo przecież nie ma pośród grających Dovahkiinów. Pojawiają się one na mapie Elsweyr jako mobilne wydarzenie co oznacza, że trzeba bacznie obserwować zarówno niebo, jak i okolicę. Nie wiadomo bowiem ani gdzie smok się objawi ani gdzie wyląduje.
Co prawda, by w ogóle mówić o jakiejkolwiek szansie w starciach z tymi potężnymi przeciwnikami, musi zebrać się spora grupka graczy, to chętnych do ich ubicia z pewnością nie zabraknie. Szczególnie, że te potyczki prezentują się naprawdę imponująco.
Nekromanci
The Elder Scrolls Online: Elsweyr to także całkowicie nowa klasa postaci – nekromanta. Ten korzystający z zakazanych i wyjątkowo mrocznych praktyk mag potrafi nie tylko przywoływać umarłych i wykorzystywać ich do walki, ale także władać życiem i śmiercią lecząc siebie i sojuszników.
Trzy dostępne w tym przypadku ścieżki umiejętności klasowych różnią tak bardzo, że za każdym razem wymuszają zupełnie odmienny styl gry. Pierwsza - Grave Lord szczególny nacisk kładzie na zadawanie obrażeń, druga – Bone Tyrant to coś w rodzaju nekromanty-tanka, w trzeciej zaś – Living Death, nasza postać czerpie siłę z umarłych by uzdrawiać towarzyszy.
Ten specyficzny podział zdolności sprawia, że walka nekromantą jest dużo bardziej taktyczna, a przez to i niezwykle interesująca. Decydując się jednak na wybór tejże klasy warto pamiętać o jednym – nekromancja jest w Tamriel zakazana i wszelkie jej przejawy ściągane w majestacie prawa. Lepiej więc powstrzymać się od przywoływania trupów w obecności miejskich strażników.
Coś dla miłośników kooperacji….
Na zadaniach fabularnych i walkach ze smokami atrakcje The Elder Scrolls Online: Elsweyr oczywiście się nie kończą. Dla bardzie wytrwałych graczy, i dla tych którzy oczekują większego wyzwania, przygotowano dwa nowe publiczne lochy i sześć potężnych, światowych bossów.
Przysłowiowym gwoździem programu jest tu jednak całkowicie nowy 12-osobowy Trial Sunspire. Nieobeznanym z tematem wyjaśniam, że triale to tutejsza wersja rajdów, rozbudowanych i szczególnie wymagających misji. W Sunspire śmiałkowie staną naprzeciw trzem smokom i całym hordom smoczych uczniów.
…i walki przeciwko innym graczom
W The Elder Scrolls Online: Elsweyr coś specjalnego czeka też na tych, którzy ponad potyczki PvE stawiają te z realnymi, żywymi przeciwnikami. Po raz pierwszy w grze pojawią się bowiem (i to w losowych miejscach) niezwykle potężne artefakty broni, które potrafią błyskawicznie zmienić układ sił podczas toczącej się wojny.
Pierwszy gracz, który do nich dotrze zyskuje dodatkowe, zabójcze umiejętności. Korzystanie z ich ma jednak dość wysoką cenę – bez walki wysysają one życie z każdego kto je dzierży. Ale co tu dużo mówić, ciężko oprzeć się pokusie sięgnięcia po ten niezwykły oręż.
Nowe przygody dostępne od zaraz
Jedną z największych bolączek dodatków do gier MMO jest to, że oferowana przez nie zawartość dostępna jest przede wszystkim dla tych, którzy na danym tytule zjedli już zęby. Początkującym pozostaje wybranie nowej klasy (o ile takowa w rozszerzeniu się pojawia) i powolne rozwijanie postaci w nowo dodanym obszarze.
W The Elder Scrolls Online: Elsweyr takie ograniczenie nie istnieje. Jego twórcy pozostawili nam bowiem dużo większą swobodę odkrywania poszczególnych krain i kryjących się w nich tajemnic. Raz, że gra za każdym razem przeskalowuje nasz poziom do czekających nas dalszych wyzwań, a dwa – że można wyruszyć do Elsweyr każdą z posiadanych wcześniej postaci. Wystarczy skorzystać z opcji szybkiej podróży.
Co ciekawe, w opisywanym rozszerzeniu znalazł się także tutorial, który wprowadza nowych graczy od razu w przygodę toczącą się w nowej prowincji. Ba, obejmuje on nawet pierwsze spotkanie ze smokiem.
Historia rozpisana na rok
The Elder Scrolls Online: Elsweyr to cześć mającego trwać cały rok Sezonu Smoka. Obejmuje on wydany wcześniej niewielki dodatek Wrathstone, a także dwa kolejne, które pojawią się odpowiednio w trzecim i czwartym kwartale tego roku.
Co w nich zobaczymy? Tego jeszcze nie wiadomo. Jedno jest jednak pewne, oba będą kontynuować rozpoczęte wcześniej wątki. A skoro samo Elsweyr to przygoda na jakieś 30 godzin całość powinna wystarczyć na co najmniej tyle świetnej zabawy co kultowy już Skyrim.
Znajdź sobie gildię
W wielu grach MMO dostanie się do gildii graczy to nie lada problem. I w The Elders Scrolls Onilne wcale nie było lepiej. Aż do teraz. Wraz z najnowszą aktualizacją przygotowaną specjalnie na nadejście Elsweyr w grze pojawia się wyszukiwarka gildii. Niby nic takiego, a jednak niezwykle cieszy.
Z poziomu tego narzędzia możemy bowiem aplikować do dowolnej gildii. Wystarczy napisać w nim krótkie podanie, a następnie, korzystając z wyjątkowo rozbudowanej bazy i systemu filtrów, wyszukać najbardziej pasującą nam gildię, i to nie tylko pod względem lubianych przez nas aktywności, ale też stylu gry, roli w drużynie, a nawet godzin w jakich gramy najczęściej. Na koniec pozostało już tylko zgłosić do niej swoją kandydaturę.
Różne wersje – różna zawartość
Weterani The Elder Scrolls Online z wyborem edycji gry z pewnością nie będą tu mieli żadnych kłopotów. Dla nich jak zwykle przygotowano 2 cyfrowe aktualizacje – standardową i specjalną, rozszerzającą wydanie do edycji kolekcjonerskiej. Nowym graczom dano podobną możliwość wyboru, z tymże w ich przypadku w obu wersjach - standardowej i kolekcjonerskiej – obok dodatku Elsweyr znalazła się też podstawowa gra The Elder Scrolls Online.
Warto jednak wiedzieć, że decydując się na cyfrowe zamówienie przedpremierowe możemy liczyć też od razu na dwa wcześniejsze dodatki – Morrowind i Sumerset, w pakiecie. Jeśli więc myślisz o zakupie The Elder Scrolls Online: Elsweyr koniecznie rozważ i tę opcję, bo dzięki niej zyskujesz dostęp do całego świata gry.
Wszystkich zainteresowanych grą gorąco zachęcamy do odwiedzenia oficjalnej strony The Elder Scrolls Online
Komentarze
12Oblivion grałem i mam, to były klimaty :)
Jakby wyszło VI z grafiką na poziomie 2019r która wykorzysta 1080ti to jak najbardziej.
Chętnie zagram
No ale może znajdą się chętni - Nie grają.
Wole większą dynamikę...