Lenovo ThinkPad R61 jest przedstawicielem całej linii Notebook-ów z klasy rozwiązań biznesowych. Tym, co odróżnia takie notebooki od innych popularnych rozwiązań mobilnych to przede wszystkim dostosowanie ich do specyficznych wymagań klientów biznesowych, dla których wyznacznikiem jakości jest przede wszystkim niezawodność jaką ma oferować mobilny komputer, by mógł być biurem na którym polegamy i możemy zabrać zawsze ze sobą.
ThinkPad = jakość = niezawodność - Odrobina historii
Marka ThinkPad została wprowadzona na rynek przez koncern IBM jako rozwiązanie dla biznesu, dostarczając mu mobile biuro. Tym co od początku wyróżniało notebooki marki ThikPad była niezawodność sprzętu oraz jego jakość i możliwość dostosowania komputera do potrzeb najbardziej wymagających odbiorców, takich jak naukowcy, biznesmeni a nawet wojsko. ThinkPad-y cechowały się zawsze prostotą wyglądy żeby nie powiedzieć iż są wręcz ascetyczne na tle innych notebook-ów, dzięki czemu zachowano wysoką ergonomię a co za tym idzie i kulturę pracy z mobilnym PC. Pierwsze modele ThinkPad-ów były produkowane w fabrykach IBM-a w Stanach Zjednoczonych, wraz z rozwojem globalnego rynku produkcją zajęła się firma Lenovo, aż w końcu przejęła markę od IBM-a. Pomimo tego nadal komputery ze znaczkiem ThinPad wyznaczają standardy dla rozwiązań biznesowych i nie tylko. Rozwój rynku wymusił dalszą specjalizację marki i w rodzinie ThikPad-ów pojawiły się kolejne serie komputerów, o w wyspecjalizowanych cechach i przeznaczonych dla konkretnych grup odbiorców. Gdzie znajdziemy ultra mobilne rozwiązania, jak i mobilne stacje robocze oraz komputery dla domowego uzytkownika oparte o sprawdzone rozwiązania.
Lenovo ThinkPad R61- mobilna stacja robocza
Mobilne stacje robocze mają zapewnić użytkownikowi jak najlepsze parametry wydajnościowe z ukierunkowaniem pod wymagania złożonych pakietów oprogramowania przy zachowaniu jak największej mobilności. Buro projektowe lub agencja reklamowa zamknięta pod pachą w formie notebook-a. Do przedstawicieli tych grup zaliczają się model serii R i W, w których znajdziemy profesjonalne karty graficzne z serii Nvidia Quadro oraz ATI FirePro.
Seria R skierowana jest głównie dla grafików jaki rozwiązań z segmentu CAD i projektantów ( mechanicznych czy budowlanych ).
Chciałbym państwu zaprezentować przedstawiciela tej rodziny w postaci Lenovo ThinkPad R61. Komputer może jest już leciwy bo od jego premiery minęły już ponad 3 lata a dla rynku komputerowego jest to niemal jak inna epoka, jednak uważam iż nadal jest to atrakcyjny sprzęt dla nieco mniej wymagających użytkowników i omniej zasobnym portfelu, przy zachowaniu nadal dość dobrych parametrów wydajności w środowisku programów do obróbki grafiki jaki projektowania. Parametry już raczej nikogo nie oszołomią, jednak nadal stanowią solidną bazę do zastosowań dla jakich został zaprojektowany. Oto jak przestawia się konfiguracja sprzętowa tego notebook-a.
Procesor: | Intel Mobile Core 2 Duo T7100 1,80 GHz Cache L2 2MB |
Pamięć: | 3 GB - PC5300 SO-DIMM (DDR2-667) Max. 4 GB |
Karta graficzna: | Nvidia Quadro NVS 140M (128 MB) |
Dysk twardy: | Hitachi Travelstar 120 GB (5400 RPM, SATA) |
Napędy optyczne: | Muti DVD-R/RW Rewriter |
Ekran: | 15.4” - 1680x1050 (WSXGA+, 16:10) |
Sieci: | modem (RJ-11), Bluetooth, Gigabit LAN (RJ-45), WiFi 802.11a/g/n |
Interfejs: | 3 x USB 2.0, FireWire, PCMCIA typ I, PCMCIA typ II, VGA (D-Sub konektor), S-Video (TV out), mikrofon/line-in, słuchawki/line-out, Express card slot |
Urządzenia wskazujące: | klawiatura, trackpoit, touchpad (panel dotykowy) |
Pozostałe właściwości: | czytnik kart pamięciowych (4 in 1 ), czytnik linii papilarnych, oświetlenie klawiatury |
Pokaż kotku co masz w środku – czyli R61 od środka
Komputer napędza procesor Intel Mobile Core 2 Duo T7100, dwurdzeniowa procesor o taktowaniu 1,8 GHz i 2 MB Cache L2. Ponadto do dyspozycji jest standardowo 2GB pamięci PC5300 SO-DIMM (DDR2-667) z możliwością rozszerzenia do 4GB, obecnie zainstalowane 3GB. Za zarządzenie wszystkimi elementami na płycie głównej odpowiada chipstet PM 965 i southbridge 82801HBM (ICH8-ME). Za generowanie grafiki odpowiada autonomiczna karta graficzna Nvidia Quadro NVS 140M, z zainstalowaną pamięcią GDDR 3 o rozmiarze 128 MB. Jest to układ oparty na tym samym jądrze co spotykane w laptopach do użytku domowego z kartami GeForce 8400M. Stąd jej wydajność jest wyższa od wszelkich układów zintegrowanych, ale znowu nie jakaś porywająca. Szczególnie w konfrontacji z grami, do których stworzone są GeForce'y. Zasadniczo przeznaczona jest ona do aplikacji użytkowych, a to dzięki specjalnym sterownikom, które zapewniają stabilne i niezawodne działanie w tychże aplikacjach. Ukłonem w stronę osób zajmujących się projektowaniem czy grafiką jest zaszycie w układzie sprzętowej akceleracji wygładzania linii. Czym wyróżniają się karty profesjonalne karty serii Quadro. Generowany obraz możemy wyświetlić na wbudowanym monitorze o przekątnej 15.4” i rozdzielczości 1680x1050 (WSXGA+, 16:10).Tak duża rozdzielczość na stosunkowo małym ekranie może na początku nieco męczyć wzrok, jednak ma to swoje uzasadnienie w przeznaczeniu komputera. Gdzie kila dodatkowych pikseli na ekranie ma znaczenie dla grafika czy projektanta. Warto nadmienić, iż wraz z prowadzeniem nowego interfejsu w Windows Vista czy Windows 7, które posiadają nieco większe ikony czy pasek zadań od tego z Windows XP, pulpit jaki okna stają się czytelniejsze. Dzięki czemu znika nieprzyjemne wrażenie mikroskopijnych ikon oraz poprawia się czytelność, odwrotnie w stosunku do ekranów o mniejszej rozdzielczości takich jak 1280x768.
Mocy przybywaj - czyli coś o bateriach
Skoro mowa o notebook-u to oczywiście musi o mieć możliwość pracy na baterii. Standardowa bateria to 6-komorowe ogniwo o pojemności 5200 mAh, które wystarcza na około 1,5 h pracy komputera pod pełnym obciążeniem. Poza standardowym ogniwem możemy zastosować baterię 9-komorową o pojemności 7800 mAh wydłużając prace komputera o kolejne ok.45 min. Gdy i to nam nie wystarcza można zastosować dodatkową 3-komorową baterię o pojemności 2700 mAh, montowaną zamiennie za napęd optyczny w zatoce UltraBay, o tym ciekawym rozwiązaniu jeszcze wspomnę w dalszej części niniejszej recenzji. Tak więc mamy możliwość pracy przez bite 3 h pod pełnym obciążeniem co sam sprawdziłem wynik 3h 14 min. i 36 s. Oczywiście przy normalnej pracy i niepełnym obciążeniu udał mi się osiągnąć czas pracy ponad 5,5 h , a przy przeglądaniu stron i pisaniu w wordzie najlepszy wynik to ponad 7 h pracy komputera z wykorzystaniem dodatkowej baterii. Ponadto posiadając drugą baterię standardowo montowaną i tą montowaną w zatoce UltraBay można pracować jeszcze dłużej wymieniając baterię bez potrzeby włączania systemu, co jest naprawdę dobrym i ciekawym rozwiązaniem nie spotykanym w normalnych notebook-ach.
Zwarty i gotowy do boju - Benchmarki
Jak to w notebook-ach tak i w tym mamy specjalne mechanizmy oszczędzania energii zawartej w pokładowych ogniwach elekto-chemicznych. Takie rozwiązania oczywiście negatywnie odbijają się na wydajności, wiadomo coś kosztem czegoś. Dla tego benchmarki przeprowadziłem przy pracy na zasilaczu i przy pracy na bateriach.
Dziwi mnie dlaczego oba benchmarki w drugiej próbie dawały mniejsze wyniki pomimo iż oba były przeprowadzane w takich samych warunkach, nie umiem tego wytłumaczyć. Mimo to oba Benchmarki wykazały większe wartości od tych samych testów przeprowadzanych przez inne osoby jednak różnice nie przekraczały 2-3%. Z zastawienia wynika, iż najwięcej na wydajności stracił procesor podczas pracy na zasilaniu bateryjnym. Nie udało mi się znaleźć informacji o ile zostaje zmniejszone taktowanie procesora można przypuszczać że około 25%. Taki spadek mocy wcale nie wpływa ujemnie na wydajność karty graficznej pomimo tego, że i w niej zaszyte są mechanizmy oszczędzania energii. Spadek wydajności 4-8% na zasilaniu bateryjnym, świadczy, iż nawet obniżona wydajność procesora jest wystarczająca do poprawnej pracy karty graficznej.
Najpepszy wynik PC Mark05 - Praca na zasilaczu
Najpepszy wynik 3D Mark06 - Praca na zasilaczu
Diabeł tkwi w szczegółach – czyli coś o użytkowaniu
Ta część recenzji jest bardzo subiektywna i wynika głownie z kilkuletniego obcowania przez wiele godzin z obiektem badawczym.
Wygląd zewnętrzny jest iście ascetyczny, mała czarna kanciasta bryła plastiku. Z ThinPad-ami jest jak z Fordem-T klient noże go zmówić w dowolnym kolorze pod warunkiem że jest to czarny kolor i to jest pewne jak śmierć i podatki. Kiedy weźmiemy komputer w ręce, wyjdzie na jaw, że jego obudowa wykonana jest z tworzywa sztucznego. Nie jest to bynajmniej tandetny plastik. Lekko surowa powierzchnia wydaje się aksamitna w dotyku i nie odstaje wiele od magnezowej obudowy serii T. Podobnie wygląda kwestia solidności konstrukcji. Platforma robocza jest wyraźnie potężniejsza od tej T61, a jednak jej sztywność jest wyśmienita. Tak na marginesie mogę przytoczyć dość radykalny test wytrzymałościowy, a dotyczył on mojego starego ThinkPad-a 600E którego udało mi się przejechać przednim kołem samochodu osobowego. Jedynym śladem jaki pozostał na obudowie to lekkie otarcie na pokrywie ekranu po której przejechało koło. Komputer po tym incydencie nadal jest w pełni sprawny mimo że było to wiele lat temu. Taka mała fotka jak wygląda budowa pokrywy ekranu R61 wygrzebana gdzieś w sieci.
Kolejnym elementem którego mogą pozazdrościć inne komputery przenośne, Thinkpad-om są zawiasy ekrany, jest to po prostu mistrzostwo świata. Wiele lat katowania ThinkPad-ów a zawiasy pracują jak nowe. Ponadto nie wymagają dużej siła do ich otwarcia, pokrywa pozostaje w zadanej pozycji nawet po kilku latach użytkowania, nie opada pod własnym ciężarem. Gdyby pojawiła się taka przypadłość można ją szybko naprawić, choć wymaga to niewielkiego rozkręcenia klapy i regulacji zawiasu. Układ klawiatury w różnych modelach tych samych serii niewiele różni się od siebie więc zmiana na inny model nie jest kłopotliwa. Klawisze pracują płynnie i mają naprawdę przyjemną charakterystykę pracy. Przy normalnej pracy biurowej R61 wydaje się praktycznie bezgłośny nawet podczas pracy z pełnym obciążeniem. Obudowa przy klawiaturze jak i z boku gdzie znajduje się główny wylot ciepłego powietrza z układu wentylacji pozostają prawie nie nagrzane. Tak samo rejon dysku twardego czy napędu optycznego. Dzięki czemu praca jest komfortowa. Jedyny mankament to praca na kolanie tu obudowa lekko się nagrzewa od spodu i daje troszeczkę nieprzyjemne uczucie po dłuższej pracy. Przy pracy na biurku lub stacji dokującej trudno narzekać, no chyba że akurat mamy ustawiony wylot ciepłego powietrza na dłonie. R61 może pracować z zamkniętą obudową przy wykorzystaniu zewnętrznej klawiatury lub stacji dokującej a nawet replikatora portów, bez obawy o przegrzanie dzięki przemyślanemu systemowi chłodzenia. Ale to jest już standardem w ThinkPad-ach. W ThinkPad-ach od zawsze był dość ciekawy system wbudowanej mysz, w postaci TrackPoint-a. Jest to mały czerwony kołek wystający z klawiatury na który opieramy opuszek palca i lekko napieramy w danym kierunku oraz 2 lub 3 klawisze pod klawiatura zatępujące przyciski myszy. System ten miał tyle samo zagorzałych fanów co przeciwników, mi osobiście one nie przypadł do gustu choć z ThinkPad-ami mam do czynienia wielu lat. Na szczęście R61 posiada także normalny Touchpad, więc każdy ma to co lubi. Standardowo ThinkPad-y na klawiaturze mają klawisz Fn ( funkcyjny), który w kombinacji z innymi daje szybki dostęp do wybranych funkcji, takich jak przełączanie obrazu na zewnętrzny monitor, regulacje głośności, intensywność podświetlenia matrycy, itp. Ponadto w R61 mamy możliwość wyłączenia/włączenia komunikacji bezprzewodowej Wi-Fi i Bluetooth. Pod ekranem znajdziemy kontrolki statusy pracy komputera, sieci i klawiatury. Na zewnętrznej pokrywie matrycy mamy również zestaw kontrolek stanu, jest to wygodne podczas pracy z zamkniętą obudową.
Bardzo ciekawym a zarazem użytecznym dodatkiem w R61 jest skaner linii papilarnych, po odpowiedniej konfiguracji można zapomnieć o wpisywaniu haseł podczas logowania do systemu czy programów, po za tym takie rozwiązanie zwiększa bezpieczeństwo danych na komputerze.
Oj prawie zapomniałem o kolejnym ciekawym gadżecie jakim jest oświetlenie klawiatury zamontowane na górnej krawędzi ekranu. Taka mała dida LED, która świetnie spisuje się podczas nocnej pracy w ciemnym pomieszczeniu, dioda rzuca na klawiaturę delikatną, ale wystarczającą do pracy poświatę. Do włączenia lub wyłączenia lampki służy kombinacja klawiszy Fn i Page Up, które rozmieszczono na przeciwległych rogach klawiatury, co ułatwia ich lokalizacje po omacku na klawiaturze przy niedostatecznym oświetleniu..
Jak już wcześniej wspomniałem ThinkPad-y są wyposażone w zatokę UltraBay, jest to system mocowania napędów ale i nie tylko w specjalnej kieszeni dokującej. Standardowo umieszczony jest tam napęd optyczny, który możemy wyjąc nawet podczas pracy komputera i zastąpić na przykład dodatkowa bateria lub innym elementem. Obecnie w R61 zastosowana jest kieszeń UltraBay ze złączem SATA, w starszych komputerach był to standard E-IDE. Co możemy zamontować w zatoce UltraBay, a na przykład kieszeń z dodatkowym dyskiem lub innym napędem jak ZIP czy LS-120 a nawet stację dyskietek ( choć te ostatnie napędy były dostępne na starszy typ złącza E-IDE ). To rozwiązanie traci nieco na znaczeniu wraz z rozwojem akcesoriów wykorzystujących standard USB. Pozostało on głównie ze względu na możliwość montażu dodatkowej baterii i dysku. Poniżej zamieszczam zdjęcie kieszeni na dodatkowy dysk ( Standard E-IDE ) NumPad ( Standard E-IDE ) i baterii znalezione w Google.
Jeżeli chodzi o inne akcesoria o jakie możemy dozbroić ThinkPad-a R61 to jest to jeszcze spory arsenał są to stacje dokujące, replikatory portów i inne elementy.
Czas podsumowań
ThinkPad R61 nie jest już może notebook-iem pierwszej świeżości jednak do zadań do jakich został stworzony można go nadal wykorzystywać. Staje się niedrogą alternatywą dla osób szukających mobilnych rozwiązań w segmencie projektowania jak i obróbki grafiki przy zachowaniu dość dobrej wydajności połączonej z niezawodnością i niewielkich kosztach zakupu profesjonalnego narzędzia pracy. Po lizingowe modele często znajdują swoich nabywców wśród studentów wydziału mechaniki lub budownictwa ale również wzornictwa przemysłowego. Dla osób pierwszy raz spotykających się z produktami marki ThinkPad mogą one na początku wydawać się mało atrakcyjne pod względem estetyki, jednak po dłuższym używaniu doceniają zalety które na pierwszy rzut oka są niewidoczne. Prostota rozwiązań sprawia iż są one najlepsze i najwydajniejsze w normalnej pracy z komputerem mobilnym. Ja sam długo się przekonywałem do pewnych rozwiązań w tych komputerach a teraz narzekam, że niema ich w innych popularnych laptopach, których ładny wygląd nie idzie w parze z funkcjonalnością i trwałością a może przede wszystkim niezawodnością.
Tak naprawdę żeby dobrze opisać który kolwiek z modeli TchinkPad-a pod względem funkcjonalności czy zastosowanych rozwiązań technicznych to nie wiem czy nie na każde z tych rozwiązań nie powinno się napisać osobny artykuł. Powyższa mini-recenzja nie zawiera opisu technologii ThinkVantage ( sprzętowo-programowej) podnoszącej komfort pracy jak i niezawodność, zwarzywszy na objętość tematu postaram się tę funkcje opisać w osobnej mini-recenzja w najbliższym okresie czasu.
Cena używanego R61 waha się w granicach 2000-2500 zł w zależności od wyposażenia, jednak można ja spokojnie uznać za właściwą za takie solidne narzędzie pracy.
Podsumowanie: Lenovo ThinkPad R61 | ||
Plusy: | ||
Minusy: Mało atrakcyjny wygląd |
Ocena: | |
Budowa: | bardzo dobra |
Możliwości współpracy w sieci: | bardzo dobre |
Oprogramowanie: | bardzo dobre |
Funkcje: | bardzo dobre |
Parametry: | dobre |
Obsługa: | bardzo dobra |
Wyposażenie: | dobre |
Ogólna ocena: | |
Cena (Polizingowe) : 2 000 - 2 500 zł |
Komentarze
5To co mi od lat pasuje w ThinkPadach to klawiatura z TrackPintem (nie lubię głaskaczy), wzmocniona obudowa, łatwość dotarcia do wnętrzności i lampka do pracy nocnej.
Po tym jak Lenovo zaczęło produkować te lapki zamiast IBM bałem się że to już nie będzie to samo, ale na szczęście trzymają nadal bardzo dobry poziom poziom.
Fakt, nie wszystkim pasuje styl, niezmienny od wielu lat, ale mi wszelkie świecidełka tylko przeszkadzają w pracy.
Thinkpad faktycznie r00lz. Moja firma (znaczy się ta, w której pracuję, nie moja własna) już dawno postawiła na TP. Są brzydkie, to prawda... ale solidne, odporne i bardzo, bardzo rzeczowe. Tacy laptopowi krawaciarze.
@ miggi: ja na TP przeszedłem z Toshib z serii Satellite, i z początku nie mogłem się przestawić z płytki na łechtaczkę. Teraz z kolei nie przepadam za touchpadami :-)
@ Astar, porządny sprzęt i dobra recka. Kciuk w górę :-)