Voice Kraft... brzmi znajomo? Prawda. Coś jak SoundCraft. Niestety to nie jest ta sama firma. Voice Kraft jest nieco tańszy i odpowiednio bardziej tandetny. Ostatnio(no może nie tak ostatnio) Allegro przeżywa wysyp różnego typu dziwnych wynalazków. Nie szukajcie strony www tej firmy, bo jej nie znajdziecie. Nic dziwnego, w końcu nie istnieje :)
Budowa
Zakupiony przeze mnie subwoofer waży ok. 12kg. Słuszna waga. Zbudowany jest z MDF-u o grubości ok. 20mm. Nie dużo, ale i tak lepsze to niż karton. Wmontowany głośnik ma średnicę 25cm oraz całkiem spory skok. Otwór bassreflex znajdziemy w podłodze(stąd te wysokie nóżki). Z tyłu zaś znajduje się radiator, trzy potencjometry(faza, odcięcie, głośność) oraz gniazda głośnikowe i wejścia liniowe.
O samej skrzyni nie da się wiele powiedzieć, ot i zwykły klocek wykonany z MDF-u. Próba wykręcenia głośnika skończyła się klęską, ponieważ po wykręceniu pierwszej śruby z otworu wydostało się tak wiele wiórów, że miałem wątpliwości, czy ta śruba z powrotem da się wkręcić – miałem rację, nie siedzi już tak mocno jak kiedyś.
Od zewnątrz kolumnie wiele zarzucić nie można, profilowany bassreflex, ładnie oklejona skrzynka, potężnie wyglądający wzmacniacz i potencjometry(które wyglądają na bardzo solidne). Gniazda już nie budzą takiego szacunku, jednak przy tej cenie ich jakość jest na akceptowalnym poziomie. Gniazdo zasilania natomiast jest bardzo solidne i ma się wrażenie, że jest niezniszczalne.
Głośnik z pozoru jest przykręcony na cztery śruby. Nie jest to do końca prawda, pod pierścieniem znajdziemy dodatkowe cztery śruby, więc ich liczba wzrasta do ośmiu. Membrana wydaje się być zrobiona z polipropylenu, ale podejrzewam, że jest to utwardzany papier pokryty tym tworzywem. Przez bassreflex można zobaczyć, że wnętrze jest nieźle wytłumione, a przez środek poprowadzono drewniane wzmocnienie – miły akcent. Sam magnes, który również możemy obejrzeć przez otwór, wydaje się być ogromny. Spodziewałem się czegoś niewielkiego, ale tutaj okazuje się, że dostajemy spory i naprawdę silny magnes – kolejny i chyba już ostatni z miłych akcentów.
Dane wg producenta:
Moc ciągła – 120W
Pasmo przenoszenia – od 35Hz
Odcięcie – regulowane płynnie od 50 – 180(BULLSHIT!)
Wymiary: wysokość 41cm, szerokość 33cm, głębokość 34cm
Dlaczego akurat TO?
Były trzy powody. Pierwszy z nich jest dość powszechny. Brak pieniędzy. Miałem 300zł i chciałem kupić subwoofer, a nie chciało mi się składać go własnoręcznie. Drugi jest już mniej pospolity. Chciałem zobaczyć co tak zachwalają nabywcy, a besztają doradcy. No i ostatni powód... najważniejszy. Nie szukałem subwoofera do muzyki, bo na taki trzeba wydać 3000zł i więcej. Ja poszukiwałem czegoś co będzie się sprawdzało jaki emiter sejsmiczny. Coś co nie będzie grało a ruszało żołądkiem i budynkiem, więc moje wymagania były praktycznie zerowe.
Odsłuch
Z racji tego, że nie oczekiwałem zbyt wiele od głośnika nie starałem się specjalnie dobierać jakiejś sensownej muzyki. To co przyszło mi do głowy to załączyłem. Wiadomo... płyta testowa Denona musiała się tam znaleźć, ponieważ chciałem zobaczyć jak nisko schodzi. Efekt? 35Hz w dobrym pokoju przy dobrym ustawieniu, w nieco mniejszym pokoju 40Hz, które początkowo wydawało się nadmiernie wybite jednak później stwierdziłem, że wybite pasmo to ok. 40~60Hz, czyli tam, gdzie moje komputerowe Missiony nie dają już rady.
Przyszedł czas na testowanie filtrów. Odcięcie ustawiłem na 50Hz i ruszyłem w górę pasma. Ciszę usłyszałem dopiero na 300Hz, co oznacza, że woofer dość głośna gra nawet przy 100Hz, więc musimy uważać, gdzie go ustawić. Nie przeprowadzałem tego testu dla odcięcia ustawionego na 180Hz, ponieważ nie ma to sensu. Widać, że filtry są raczej słabe i przypuszczalnie usłyszałbym nawet 1000Hz.
Czas na przejście do części praktycznej, czyli odsłuchy w muzyce, grach i filmach. Zestaw jak zwykle grał w połączeniu z kartą SB Audigy.
Pierwsze co pozwoliłem sobie posłuchać to Mike Oldfield „The songs of distant earth”. Bardzo zacna płyta, świetnie się jej słucha więc i testy były przyjemne. Na tej płycie subwoofer bardzo mnie zaskoczył, gdyż spodziewałem się czegoś w rodzaju Creative, czy Logitecha tylko, że głośniej. Nic z tych rzeczy. Bas okazał się sporo bardziej zdyscyplinowany(przypuszczalnie dobre ustawienie w pokoju miało w tym spory udział, niemniej Logitech Z2300 i Creative MegaWorks 550 też grały w tym samym pokoju i ustawieniu).Przez krótki czas myślałem, że ten subwoofer nie ma wad. Później, niczym grom z jasnego nieba spadła jedna z najbardziej denerwujących. Paskudnie podbarwiony bas. Nie jest to nic dziwnego, żaden z tanich subwooferów nie jest neutralny, ale teraz widać z jakiego powodu Voice Kraft kosztuje 300zł.
Kolejną płytą odsłuchową była płyta „The Wall”(chyba każdy zna :)) zespołu Pink Floyd. Tutaj głośnik zachowywał się podobnie. Bas wydawał się zaskakująco szybki jednak podbarwiony – wszystko w normie.
Na największą uwagę zasługują filmy. Wyraźnie słychać to, że producent właśnie na nie postawił. W filmach nie jest wymagana tak wysoka jakość jak w muzyce(zwłaszcza akustycznej) no i potrzeba mocy, a tej mamy tu pod dostatkiem. Pomimo podobnej deklarowanej mocy jak u Logitecha otrzymujemy dużo większe ciśnienie akustyczne. Subwoofer się nie gubi nawet przy dużej głośności i jest w stanie poruszyć niemal wszystko co znajduje się w pokoju. Uderzenia na filmach są potężne.
Do czego porównać subwoofer Voice Kraft? Mogę go jedynie porównać do tego od Logitecha Z2200, ponieważ jest on aktualnie bardzo popularny. Gdybym miał między nimi wybierać, wybrałbym Voice Kraft, ponieważ wyraźnie lepszy filtr dolnoprzepustowy sprawia, że nie słychać dudnienia. Oferuje większą moc, lepszy(przede wszystkim zwinniejszy i bardziej zdyscyplinowany) dźwięk.
Czy spełnia swoje zadanie? Oczywiście! Przecież wymagałem od niego tylko hałasu, więc daje mi to, czego oczekiwałem a nawet więcej, bo jeśli ktoś się uprze to i muzyki można posłuchać(po odpowiednim ustawieniu efekty są doprawdy zaskakujące!).
Jak dopasowałem fazę?
Na oko. Ze wspomnianej płyty Denona włączyłem 60Hz i jechałem(nie ja, mój pomocnik:)) fazą aż dźwięk wydawał się najgłośniejszy, uważam że jest to najlepsza metoda domowa. Należy pamiętać, że po każdym przestawieniu głośnika istnieje konieczność ponownego szukania fazy.
Konkluzja
Za 300zł? Jeśli tylko nie wymagasz wyrafinowanego dźwięku i zwykłe „umcy, umcy” cię zadowoli to bierz. Jeżeli jednak nie lubisz choćby drobnych niedoskonałości to nie przełkniesz dźwięku z tego subwoofera(zakładam, że Logitech i Creative są poniżej, ale to są jedynie moje subiektywne odczucia). Jeśli zaś szukasz (tak jak ja)emitera sejsmicznego, to kupuj bez wahania.
Zalety:
- moc
- moc
- wykonanie, pamiętajmy, że mowa o 300zł
- dźwięk – to co dostajemy brzmi na nawet 370zł :)
- duże możliwości korekcji dźwięku(faza, odcięcie, ustawienie – na dywanie, panelach, za każdym razem brzmi inaczej, jednak najlepiej na dywanie)
- wygląd – bez dokładnego przyglądania wygląda na co najmniej 900zł :)
- zgodność ze specyfikacją!
- wspaniale nadaje się na pufę – nawet dla 100kg człowieka
- drewniana maskownica!
Wady
- brak jakiejkolwiek instrukcji w pudełku
- brak przewodów prócz zasilającego
- podbarwiony dźwięk
- filtr górnoprzepustowy – nie można przyszpanować pokazując na głośniku 10Hz :)
- przy 20 Hz i maksymalnej głośności bassreflex potrafi zaświszczeć
Ocena:
7+/10
Komentarze
7Zastanawia mnie tylko dlaczego firma Voice Kraft, posiadająca stronę http://www.voicekraft.com.pl/informacje-o-firmie-c_32.html na swojej stronie nic nie piszę że jest to produkt niemiecki, a wręcz przeciwnie.
Za to wszystkie aukcje na allegro na których sprzedają zestawy głośników do kina domowego mają w opisie :
ZESTAW 2 Kolumn zaprojektowany przez niemiecki Voice Kraft jest doskonałą konstrukcją MDF idealny do kina domowego jak i zestawów stereo. Firma produkuje wysokiej klasy zestawy głośnikowe od ponad 12 lat i w obecnej chwili jest potentatem producentów, którzy utrzymują najlepszy stosunek jakości dźwięku do ceny sprzedaży.
Przecież to jest jawne oszukiwanie ludzi.