Ostatnio miałem okazję służbowo polatać nieco po Europie, a moim towarzyszem podróży i pracy był Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7. Jak mi się na nim pracowało?
lekka i wytrzymała obudowa; wygodna klawiatura i precyzyjny touchpad; bardzo wydajny dysk SSD; bezpieczeństwo (TPM 2.0, przesłona na kamerkę, czytnik linii papilarnych); wbudowany modem LTE; jasny wyświetlacz o dobrym odwzorowaniu kolorów; dobra jakość dźwięku; cicha praca
Minusybrak czytnika kart pamięci
Jakiego laptopa potrzebuję w pracy dziennikarskiej? Przede wszystkim lekkiego, wytrzymałego i długo pracującego na baterii. Umówmy się, że nie potrzebuję jakiejś kosmicznej wydajności, ale zdarza się, że od czasu do czasu trzeba złożyć jakieś wideo, więc laptop powinien być gotowy również na takie wyzwanie. Traf chciał, że wybierając się na IFA i konferencję Panasonic w Londynie otrzymałem na te wyjazdy Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7 - który generalnie spełnia wszystkie moje wymagania. Na naszych łamach możecie się oczywiście zapoznać z pełną recenzją Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7.
Nie zamierzam powielać tu informacji zawartych w recenzji, ale skupię się na moich subiektywnych odczuciach.
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7 - pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenie jest znakomite - laptop jest bardzo lekki (waży zaledwie 1,08 kilograma) i śmiga jak burza. Jest to spowodowane zarówno fajnym procesorem Core i7 ósmej generacji (oczywiście w wersji energooszczędnej, ale osiem wątków do dyspozycji jest), 16 GB pamięci RAM, jak i bardzo szybkim SSD M.2 (w wersji NVMe) o pojemności 512 GB. Poza tym po oczach bije świetna jakość (matowego) ekranu IPS o rozdzielczości 2560 x 1440 (przekątna 14 cali). Szczerze, byłem zachwycony.
No i oczywiście obudowa - włókno węglowe i stop magnezu pozwalają po prostu wrzucić laptop do plecaka i nie martwić się, czy po wyciągnięciu będzie stanowił jedną całość. Model ten oferuje między innymi również łączność 4G LTE-A (gniazdo karty SIM), USB typu C, czy też Thunderbolt w wersji 3. Z mniejszych udogodnień jest tu przesłona kamery, czytnik NFC, czy też czytnik linii papilarnych.
Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7 - we need to go deeper
Samo wrażenie, że coś działa szybko mi nie wystarcza - trzeba to sprawdzić empirycznie. Przede wszystkim zainteresowały mnie możliwości nośnika SSD, a jest to konkretnie Western Digital PC SN720 NVMe SSD (pojemność 512 GB). Producent SSD deklaruje odczyt na poziomie 3400 MB/s i zapis na poziomie 2500 MB/s i nośnik bez problemu osiąga te wartości. Warto jednak zauważyć, że pracując na baterii przy planie maksymalnego oszczędzania baterii wartości pracy na małych próbkach mogą być znacząco niższe.
Po lewej wynik wydajności SSD przy oszczędnym planie zasilania, po prawie przy planie wysoka wydajność
Po 15-watowym procesorze cudów nie należy się spodziewać, ale radzi on sobie naprawdę dziarsko. Można się nawet pokusić o montaż wideo, chociaż oczywiście w takiej konfiguracji wchodzi w rachubę raczej montaż filmów FHD, a nie dajmy na to 4K UHD. Tym niemniej - da się.
Jeśli jesteście zainteresowani bardziej szczegółowymi testami wydajności zaproszę was ponownie do pełnej recenzji recenzją Lenovo ThinkPad X1 Carbon 7.
ThinkPad X1 Carbon 7- laptop idealny?
Jednego można być pewnym - że jak sprzętowiec będzie chciał się do czegoś przyczepić, to na pewno coś znajdzie.
Po pierwsze pamięci RAM działają z taktowaniem 2133 MHz. Procesor spokojnie obsłużyłby 2400 MHz i w żaden sposób nie wpłynęłoby to istotnie ani na temperatury, ani na pobór energii. Niby nic, ale... z pamięci RAM korzysta również zintegrowana grafika, która nie należy do demonów wydajności. Przepustowość przy 2133 MHz wynosi 34,1 GB/s, podczas gdy przy 2400 MHz wynosiłaby 37,5 GB/s. W przypadku zintegrowanej grafiki każdy procent wydajności się liczy, a przecież szybszą pamięć RAM wykorzystałyby inne programy.
Po drugie... po początkowym zachwycie napatrzyłem się na IFA na laptopy z Core 10-generacji, a konkretnie Ice Lake z wbudowaną grafiką Iris Plus. Po tym wszystkim Core 8-mej generacji ze skromną grafiką Intel UHD nie robi już takiego wrażenia. Kolejna wersja Carbona z Ice Lake na pewno będzie super - może ceny tego modelu nieco spadną?
Klawiatura zabezpieczona przed zalaniem - dobra rzecz!
Po trzecie... cena. Ja się po prostu stresuję nosząc w plecaku sprzęt za 10 tysięcy złotych. Wiadomo, że to nie mój prywatny laptop tylko pożyczony od producenta, więc zakładam, że jest ubezpieczony, ale mimo wszystko. Cena tego modelu jest bardzo wysoka i każdy kto zechce kupić go sobie prywatnie, zapewne zastanowi się dziesięć razy.
Moja ocena ThinkPad X1 Carbon 7 jest bardzo wysoka, bo to naprawdę przemyślany, wytrzymały i całkiem wydajny laptop. Jeśli tylko cena was nie przeraża to bierzcie... albo poczekajcie na kolejną edycję wyposażoną w procesor Intel Core 10-tej generacji (Ice Lake).
Komentarze
1