Gry na PlayStation 5 zbliżają się wielkimi krokami. Wiemy już całkiem sporo o specyfikacji technicznej konsoli, możemy z pewną dokładnością przewidzieć datę premiery... ale co z grami? Czy jest na co czekać? Jeszcze jak!
PlayStation 5 w pełnym natarciu
- Zobacz również: Najlepsze gry na PS5
Wiadomo, że przy zakupie konsoli w dużej mierze kierujemy się produkcjami, jakie się na nią ukażą. No bo kto z nas, posiadaczy PS3 czy PS4, nie kupił konsoli Sony tylko po to, by zagrać w gry z serii Uncharted, God of War czy The Last of Us? Kto nie ostrzy sobie zębów na Xbox Series X dla nowych Gearsów bądź Halo (choć po fali hejtu z jaką spotkało się prezentacja Halo Infinite na Xbox Games Showcase w tym przypadku może być różnie)?
Odświeżone gry ze z poprzednich konsol
Ale choć nowe konsole od Sony czy Microsoftu mogą ile wlezie chwalić się swoimi specyfikacjami technicznymi o ich sukcesie koniec końców i tak przesądzą dedykowane im gry. Nie da się ukryć, że na tym polu PlayStation 5 będzie próbowało zabrylować. Wszak już teraz mają marki, które potrafią sprzedawać konsole i wielu z nas liczy, że po premierze PS5 zobaczy na niej odświeżone perełki z poprzedniej generacji takie jak choćby ostatnie God of War, The Last of Us Part 2 czy najnowsze Ghost of Tsushima.
Gry na PS5, które dopiero nadejdą
Przed nami jest jednak też wiele tytułów, które dopiero szykują się do frontalnego natarcia na ekrany telewizorów. Mowa o takich świeżynkach jak GodFall czy Cyberpunk 2077, o kontynuacjach znanych marek pokroju Horizon: Forbidden West i Ratchet and Clank: Rift Apart, a także remasterach i remakach, z których wymienić można na przykład Demon’s Souls i Observer: System Redux.
Jedno jest pewne – wyścig już się zaczął! Xbox Series X i PlayStation 5 szykują swoich żołnierzy do ataku. Przyjrzyjmy się armii drugiej z tych konsol. Co też przyniesie nam ta długo wyczekiwana nowa generacja, w jakie światy nas przeniesie, jakie historie opowie, jakimi widokami nas zauroczy… Jak się okazuje, lista gier, w które warto zagrać po zakupie PlayStation 5, już teraz jest całkiem okazała.
Gry, w które zagramy na PlayStation 5:
- Spider-Man: Miles Morales
- FIFA 21
- GodFall
- Observer: System Redux
- Astro’s Playroom
- Returnal
- Sackboy: A Big Adventure
- Ratchet and Clank: Rift Apart
- Stray
- Demon’s Souls
- Jett: The Far Shore
- Gran Turismo 7
- Hitman 3
- Horizon Forbidden West
- Kena: Bridge of Spirits
- Little Devil Inside
- Assassin’s Creed Valhalla
- Watch Dogs: Legion
- Resident Evil 8: Village
- Paradise Lost
- Oddworld: Soulstorm
- Cyberpunk 2077
Spider-Man: Miles Morales
- Producent: Insomniac Games
- Data premiery: 2020
Niełatwo o dobrą grową adaptację komiksu. Swego czasu oczarowała nas seria Arkham, a potem… Cóż, potem było pustawo. Aż do czasu Spider-Mana od Insomniac Games. Twórcy z tego studia rewelacyjnie odmalowali Nowy Jork i utkali, niczym pająk pajęczynę, naprawdę wciągającą intrygę. Kontynuacja tej produkcji ma wylądować na PlayStation 5 i, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, podzieli dobrą passę poprzedniczki. Zmienia się wprawdzie główny bohater – za Spider-Mana robi teraz tytułowy Miles Morales, ale reszta ma czerpać garściami z hitu z 2018 roku. Co więcej, do nowej odsłony przygód Pająka ponoć ma być dołączony remaster „jedynki”. Na razie to tylko plotki, ale jeśli się spełnią, to czeka nas podwójna zabawa w uniwersum Marvela.
FIFA 21
- Producent: EA Sports
- Data premiery: koniec 2020
Z serią FIFA jest jak jest – kontrowersje narastają z każdą kolejną odsłoną futbolowego bestsellera. Fani wciąż narzekają (i często nie bezzasadnie) na spadek jakości ich ulubionego cyklu, a mimo to rzesze graczy wciąż czekają na premiery kolejnych części. Nie inaczej jest z FIFA 21. W dodatku EA podsyca nastroje obiecując, że wersja na nową generację ma być naprawdę niesamowita.
Oczywiście, wciąż nie wiadomo, jak wiele innowacji znajdzie się w nowej odsłonie serii. Mówi się o zmianach w rankingach, o możliwość podejmowania decyzji co do przywileju korzyści, modyfikacji trybu Division Rivals… Hm, miejmy nadzieję, że te wszystkie zmiany będą cieplej przyjęte przez graczy, niż okładka FIFA 21. :)
GodFall
- Producent: Counterplay Games
- Data premiery: koniec 2020
Pierwszy tytuł zaprezentowany z myślą o nowej generacji konsol zawsze ma najtrudniej. Tak samo jest z GodFall, który zebrał całą masę opinii już po pierwszych zwiastunach. I chociaż nie wszystkie były huraoptymistyczne, trzeba przyznać, że ten tytuł coś w sobie ma. Przede wszystkim przypada mu w udziale zaszczyt (i wyzwanie) jak najlepszego ukazania technologicznych możliwości nowej konsoli.
Na pierwszy rzut oka tytuł ten przypomina krzyżówkę Dark Souls z Monster Hunterem. Tak naprawdę jednak bliżej mu do loot shooterów, takich jak Destiny czy Borderlands… Z tą różnicą, że nie do końca shooterów. Łupienie to podstawa, ale broń palna ustąpiła miejsca białej, a klimat science-fiction konwencji fantasy. Ciekawe, co też będzie sobą reprezentował ten nietuzinkowy debiutant.
Observer: System Redux
- Producent: Bloober Team
- Data premiery: koniec 2020
Polacy też będą mieli swój udział w początkowym okresie historii PlayStation 5… I nie, wyjątkowo nie mówimy tu o Cyberpunk 2077, chociaż klimat podobny. Chodzi o Observer: System Redux, czyli remaster wydanej w 2017 roku gry przygodowej sci-fi od polskiego studia Bloober Team. Już pierwowzór potrafił mile połechtać zmysły dystopijnymi scenografiami, a co dopiero odświeżona wersja. W każdym razie mamy nadzieję, że będzie to remaster naprawdę udany, a Kraków przyszłości (bo tam toczy się akcja Observera) wykorzysta w pełni potencjał nowej generacji.
Astro’s Playroom
- Producent: Sony Interactive Entertainment
- Data premiery: koniec 2020
Pomyślicie może, że to jakaś dziwaczna produkcja dla fanów VR. Tak było z tytułem Astro Bot: Rescue Mission, ale jej kontynuacja, a więc Astro’s Playroom, nie wymaga już sprzętu do wirtualnej rzeczywistości. To po prostu rasowa platformówka z widokiem trzecioosobowym. Pocieszny główny bohater i ciekawie pomyślane lokacje to nie jedyne atrakcje, dla których warto wypróbować Astro’s Playroom.
Raz, że gra będzie już załadowana na dysk przy zakupie konsoli i dostępna za darmo (!), a dwa - że ma wykorzystywać możliwości nie tylko samej PlayStation 5, ale też dedykowanego jej, nowego pada DualSense (przypomnijmy, że chodzi o dużo subtelniejsze doznania, niż tylko proste wibracje DualShocka). W związku z tym chętnych do poznania nowych przygód Astro raczej nie powinno zabraknąć.
Returnal
- Producent: Housemarque
- Data premiery: 2020/2021
Nie wszystko, co ukaże się na PlayStation 5 będzie kolorowe, milutkie, pluszowe i wesołe. Najlepszym przykładem tego jest Returnal – rzecz tak mroczna, że przy niej kolor czarny wydaje się szary. Tej osadzonej w konwencji horroru sci-fi gry akcji nie powstydziłby się sam Ridley Scott. Główna bohaterka rozbija się na planecie pełnej monstrów i nadprzyrodzonych zjawisk.
Rozbija się na niej, i jeszcze raz rozbija, i znowu rozbija… Tak, to taki Dzień Świstaka dla graczy o mocnych nerwach. Mechanizm permanentnej śmierci jest integralnym elementem rozgrywki – odsyła nas wciąż do początków przygody, jednocześnie za każdym razem modyfikując otaczający nas świat. Trzeba przyznać, że twórcom nie zabrakło pomysłowości, a oprawa graficzna już teraz zwiastuje nie lada ucztę dla oczu spragnionych posępnego surrealizmu.
Sackboy: A Big Adventure
- Producent: Sumo Digital
- Data premiery: 2021
Serii LittleBigPlanet nikomu chyba nie trzeba przedstawiać. Przygody skaczących po platformach gałganków podbiły serca całej rzeszy graczy. Sackboy: A Big Adventure jest natomiast swego rodzaju „spin-offem” tego znanego cyklu. Po raz kolejny spotkamy w nim znaną nam kukiełkę i udamy się w magiczną – miejmy nadzieję – podróż po bajkowych krainach. Mechanika rozgrywki jest niezwykle pomysłowa, lokacje zakręcone, a oprawa audiowizualna… Cóż, ma wycisnąć z PlayStation 5 wszystko, co najlepsze. Nie pierwsza to i nie ostatnia platformówka, która ukaże się na nową generację konsol, ale z pewnością wykonana z niesamowitym kunsztem i godna uwagi!
Ratchet and Clank: Rift Apart
- Producent: Insomniac Games
- Data premiery: 2020-2021
Ratchet and Clank, kultowa seria platformówek, zaliczyła fenomenalny powrót na PS4 już w 2016 roku. Teraz ma się doczekać kolejnej części, którą trudno określić inaczej, niż widowiskowym hołdem dla nieokiełznanej wyobraźni. Czego tu nie będzie! Skoki między wymiarami, gigantyczni kosmici, futurystyczne miasta, piraci-roboty, latanie na smoku… Oj, twórcy tej platformówki wyciągają z arsenału swojej kreatywności wszystko, co tam znaleźli. Oby tylko PlayStation 5 to dźwignęła – w końcu nawet nowa generacja konsol będzie miała swoje ograniczenia!
Stray
- Producent: Blue Twelve Studio
- Data premiery: 2021
Cyberpunk różne ma oblicza, również... kocie. Stray to właśnie taka przygodówka, w której wcielamy się w dachowca przemierzającego rozświetlone neonami miasto przyszłości, gdzie po ludzkości nie został nawet ślad. Tutaj niepodzielnie panują roboty. I właśnie z perspektywy kota przyjdzie nam podglądać ich zwyczaje, rozwiązywać zagadki i przemierzać mroczne zaułki futurystycznej metropolii. Pomysł to naprawdę niecodzienny, a i sama oprawa audiowizualna może narobić smaku na takiego kociego cyberpunka.
Demon’s Souls
- Producent: Bluepoint Games
- Data premiery: 2021
Dark Souls IV próżno wypatrywać, nawet na PlayStation 5, ale szykuje się coś równie dobrego… a może nawet lepszego? Mowa o odświeżonej wersji Demon’s Souls, czyli protoplasty gatunku “soulslike”. To pierworodne dziecko wizjonera Miyazakiego i arcydzieło gatunku, do którego wzdychają co starsi gracze.
Nie chodzi jednak o byle jakie odświeżenie tej produkcji, ale o pełnoprawny remake. I to jaki! Starczy spojrzeć na surrealistyczne kadry z rozgrywki, których nawet Bloodborne mógłby pozazdrościć nowemu Demon’s Souls. I to chyba starczy, żeby zrozumieć, że szykuje się prawdziwa biesiada dla fanów dzieł From Software. Oczywiście, oprócz pięknych widoków, można się też spodziewać morderczych batalii z przerośniętymi bossami, lokacji diabelsko frustrujących i wyśrubowanego poziomu trudności… Ale hej, czy to nie cena, którą warto zapłacić za takie doświadczenie?
Jett: The Far Shore
- Producent: Superbrothers/Pine Scented Software
- Data premiery: koniec 2020
PlayStation 5 z pewnością nie raz zabierze nas na obce planety i pozwoli eksplorować przestrzeń kosmiczną, ale te podróże nie zawsze będą tak oryginalne, jak te z Jett: The Far Shore. Podstawą rozgrywki jest tutaj eksploracja nieznanej planety. Do tego dochodzi też badanie pozaziemskiej fauny i flory. Jeśli przywodzi Wam to na myśl No Man’s Sky to raczej nie bez przyczyny, ale trzeba zaznaczyć, że Jett: The Far Shore dużo większy nacisk kładzie na fabułę - choć elementów symulacji też raczej nie zabraknie. Tym jednak, co z pewnością wyróżnia ten tytuł, to nietuzinkowa i prawdziwie artystyczna oprawa audiowizualna.
Gran Turismo 7
- Producent: Polyphony Digital
- Data premiery: 2020
Gran Turismo to nazwa doskonale znana wszystkim fanom motoryzacji i wirtualnych wyścigów. Ta legendarna seria symulatorów, które stawiają przede wszystkim na jak największy realizm oraz olbrzymi wybór tras i aut, na PS5 doczeka się kontynuacji. Oczywiście „siódemka” kontynuować będzie tradycję, ale dorzuci też do tego hiperrealistyczną oprawę wizualną.
I można by pewnie wiele mówić o mechanice czy możliwościach personalizacji samochodów, ale wszystko to blednie w obliczu obłędnych efektów świetlnych odbijających się w barwnych karoseriach i błyskającego w promieniach słońca asfaltu. Ta gra to będzie hit!
Hitman 3
- Producent: IO Interactive
- Data premiery: 2021
Odkąd zreanimowano kultowego Hitmana w roku 2016 nowe odsłony przygód Agenta 47 trzymają poziom. Może i specjalnie nie zaskakują, ani nie olśniewają, ale zapewniają solidną porcję skradankowej zabawy. Czy to się zmieni wraz z trzecią odsłoną nowej serii? Trudno powiedzieć, ale wiadomo, że szykuje się produkcja specjalna.
Nie dość, że będzie to zwieńczenie całej trylogii, to jeszcze takie, które trafi na konsole nowej generacji. Warto ostrzyć sobie na nie zęby, bo możliwości PlayStation 5 mogą sprawić, że zabójcze piaskownice urosną do jeszcze większych rozmiarów, a krajobrazy (już teraz znane ze swojej malowniczości) powalą nas na kolana równie skutecznie jak skrytobójczy cios łysego zabójcy.
Horizon Forbidden West
- Producent: Guerrilla Games
- Data premiery: 2021
Na nową odsłonę Horizon trzeba będzie zaczekać do przyszłego roku, ale kto powie, że nie warto? „Jedynka” była debiutem tak udanym, że drugiego takiego ze świecą szukać. Dostaliśmy niesamowity, otwarty, postapokaliptyczny świat, w którym maszyny udają zwierzęta. Do tego dorzucono wciągającą bez reszty opowieść, która potrafiła przykuć do ekranu na długie, długie godziny. Horizon Forbidden West ma więc wszelkie powody by być hitem nad hity.
Zwłaszcza, że – jak sam tytuł podpowiada – zabierze nas w zachodnie rejony postapokaliptycznej Ameryki Północnej, gdzie pustynia przechodzi w góry, ośnieżone szczyty ustępują miejsca kolorowej dżungli, a ruiny starej cywilizacji kuszą, by zejść na samo dno oceanu. Krótko mówiąc, wizualnie Horizon Forbidden West będzie sztosem. Jeśli rozgrywka nie zostanie w tyle, to szykuje się potencjalna perła w koronie PS5.
Kena: Bridge of Spirits
- Producent: Ember Lab
- Data premiery: koniec 2020
Magicznych miejsc na PlayStation 5 z pewnością nie zabraknie, ale na szczególną uwagę zasługują bajkowe lokacje Kena: Bridge of Spirits. Nie oszukujmy się – głównie za sprawą duszków Rot. Kulkowate słodziaki prezentują się bowiem niezwykle uroczo (zwłaszcza w stadkach). To właśnie one będą towarzyszyć głównej bohaterce w jej na poły platformówkowej, na poły „tomb raiderowej” odysei przez zaklętą knieję. Wizualnie Kena: Bridge of Spirits to zjawisko samo w sobie… No i ten klimat, ten klimat, który sprawia, że chce się znów być dzieckiem.
Little Devil Inside
- Producent: Neostream
- Data premiery: 2021
Kto powiedział, że tylko hiperrealistyczna oprawa graficzna może zachwycać? Little Devil Inside posiada bardzo specyficzną, nieco kanciastą estetykę, a mimo to, przyciąga wzrok. Głównie za sprawą humoru, jakim przesiąknięta jest ta produkcja, ale także kunsztu wykonania i bardzo wysmakowanych efektów wizualnych. Wszystko to składa się na niesamowity klimat, który z pewnością będzie niekwestionowanym atutem tej niezwykłej gry akcji z elementami RPG i survivalu.
Czyżby więc zapowiadała się naprawdę awangardowo pomyślana przygoda? I w dodatku po brzegi wypchana całą masą niespodziewanych wydarzeń i niewielkich misji, które aż proszą się by się ich podjąć. Brzmi i wygląda na tyle intrygująco, że warto mieć na ten tytuł baczenie po zakupie PS5.
Assassin’s Creed Valhalla
- Producent: Ubisoft
- Data premiery: koniec 2020
Najpewniej jeszcze w tym roku będziemy mieli okazję wrócić do naszej ulubionej serii Ubisoftu, czyli Assassin’s Creed. Tegoroczna odsłona, korzystając z koncepcji Origins i Odyssey, znowu połączy w sobie motywy z gatunków gry akcji i RPG. Tym razem jednak za piaskownicę posłuży nam średniowieczna Anglia, a głównym bohaterem zostanie wojownik (lub wojowniczka) wikingów. Poza znanymi dobrze atrakcjami szykują się też oblężenia grodów, rozbudowa wioski, a nawet dyplomatyczne podchody. Jesteście ciekawi, jak flagowiec Ubisoftu poradzi sobie na konsoli nowej generacji? My nie możemy się już doczekać, żeby to sprawdzić!
Watch Dogs: Legion
- Producent: Ubisoft
- Data premiery: koniec 2020
Nie samym Assassin’s Creed: Valhalla Ubisoft planuje podbić PlayStation 5. Szykuje się też wielki powrót Watch Dogs. A trzecia część cyklu ma być tak ambitna, jak żadna z jej poprzedniczek. Nie dość, że twórcy zdecydowali się bardzo wiernie odwzorować Londyn, to jeszcze ubrali go w punkowo-futurystyczne szaty. Mało tego! Zrewolucjonizowano też samą rozgrywkę, rezygnując z jednego głównego bohatera na rzecz całej armii protagonistów. Będziemy mogli więc wcielić się w każdego Londyńczyka, a naszym polem bitwy będzie opanowana przez radykałów i gangi stolica Anglii. Cóż, taka walka faktycznie aż się prosi o nową konsolę!
Resident Evil 8: Village
- Producent: Capcom
- Data premiery: 2021
Capcom nie próżnuje i robi co może, żeby nikt czasami nie zapomniał o ich legendarnym horrorze Resident Evil. Po gruntownej przebudowie koncepcji w siódmej części cyklu i wysypie nieźle wykonanych remake’ów pierwszych odsłon przyszła wreszcie pora na pełnoprawną „ósemkę”. Village opiera się więc na koncepcji wykutej na potrzeby poprzedniczki, ale – jak podpowiadają materiały promocyjne – robi to z dużo większym rozmachem.
Bo oto walącą się chałupinę w Luizjanie zastępuje olbrzymie zamczysko i rozciągająca się u jego stóp wioska. Wszystko – od modeli postaci po zaśnieżone górskie krajobrazy – daje do zrozumienia, że Capcom przykłada się jak może do swojego debiutu na nowej generacji konsol. Z tej okazji pojawi się nawet znany i lubiany Chris Redfield… Chyba nie wygrzebywaliby go z metaforycznego grobu, gdyby nie było po temu naprawdę dobrej okazji, prawda?
Paradise Lost
- Producent: PolyAmorous
- Data premiery: koniec 2020
A co by było, gdyby II wojna światowa trwała 20 lat i zakończyła się nuklearną hekatombą? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć polskie studio PolyAmorous. I chociaż Paradise Lost z pewnością nie będzie najbardziej wystawną grą na PlayStation 5, trudno nie docenić jej za ciekawą koncepcję.
Pomijamy już patriotyczny obowiązek, który każe ująć ją w tym zestawieniu. ;) Bo przecież niewiele jest naszych rodzimych gier, które próbują spojrzeć na historię Polski (choć w tym przypadku alternatywną) zupełnie serio i nie lękając się śmiertelnie poważnych tematów. Oczywiście, jak w przypadku wielu takich eksperymentalnych produkcji, efekt finalny jest wciąż bardzo niepewny, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, czeka nas emocjonalny rollercoaster, który być może stanie na jednej półce z największymi tuzami gatunku gier przygodowych.
Oddworld: Soulstorm
- Producent: Oddworld Inhabitants
- Data premiery: koniec 2020
Po remake’u pierwszego Abe’a, a więc Oddworld: Abe’s Odyssey New’n’Tasty, przyszła pora na kolejny… Hmm, no właśnie, tym razem nie można już użyć słowa remake. Wprawdzie Oddworld: Soulstorm czerpie inspirację z leciwej drugiej odsłony serii (Oddworld: Abe’s Exodus), ale dodaje tak wiele od siebie, że należałoby raczej mówić o zupełnie nowym tytule.
Wprowadzono masę nowinek do samej rozgrywki, podkręcono tempo oraz dodano sporo nowych efektów wizualnych, które chcą wręcz wyskoczyć z ekranu. Ponoć twórcy podeszli do sprawy z takim rozmachem, że za głównym bohaterem będzie podążać cała armia jego pobratymców. No, no, czy PlayStation 5 da sobie radę z taką hordą Mudokonów wiejących z niewoli? Dowiemy się już wkrótce!
Cyberpunk 2077
- Producent: CD Projekt RED
- Data premiery: 19 listopada 2020
Last but not least... Cyberpunk 2077! Wprawdzie, znając REDów, wciąż trudno być pewnym tegorocznej daty premiery, ale tak czy inaczej, ich nowe RPG z pewnością będzie jednym z najgorętszych tytułów nowej generacji. Otwarty świat Night City, który konstruują twórcy Wiedźmina, to wprost idealny sprawdzian dla możliwości PlayStation 5. Jest tu praktycznie wszystko, czego potrzebujemy do testów – i pędzące ulicami miast auta, i masy przechodniów, spektakularne efekty świetlne, pełne neonów ulice, i pokryte kałużami chodniki czy pojazdy lądujące na dachach wieżowców. Wprawdzie REDzi mają ponoć problemy z optymalizacją swojego tytułu, ale raczej w kontekście obecnej generacji. Jest więc nadzieja, że nowe konsole poradzą sobie z tym gigantem całkiem nieźle i dadzą mu prawdziwe pole do popisu.
Takie gry na PlayStation 5 nam się marzą...
Nowa generacja konsol rozpala wyobraźnię. Marzą nam się światy, jakich do tej pory nie widzieliśmy, bohaterowie, których pokochamy, wrogowie, których znienawidzimy i historie, których długo, długo nie zapomnimy. A jakie gry na PlayStation 5 Wam się marzą? I które z nich kupilibyście bez wahania wraz PS5? Dajcie znać w komentarzach! Jesteśmy ciekawi jakich tytułów wyczekujecie najmocniej.
Oto co jeszcze może Cię zainteresować:
- Na jakie gry 2020 roku warto czekać? Oto najgorętsze tytuły II połowy 2020 roku
- W oczekiwaniu na PlayStation 5 - czy warto już teraz sprzedawać PS4?
- Ceny gier na PS5 i Xbox Series X wyraźnie wzrosną. Czy spotka to też gry na PC?
- Ekskluzywnosć dla mas: Horizon Zero Dawn na PC - czy to koniec gier na wyłączność?
Komentarze
59No i przyda się dodatkowa moc do gier z ps4 żeby w końcu trzymały stały fps. Mam zwykłe PS4 i w grach po prostu widać jak spada fps jak więcej się dzieje na ekranie (lub np. biegnie przez miasto gdzie jest więcej elementów)
PS5 znów z dominuje i Sony pokaże jak się robi gry :) Wystarczy spojrzeć jak z przytupem zakończyli generację TLOU2 i Ghost of Tsushima. Najładniejszy graficzny sztos na rynku :)
M$ się sam rozpruł pokazując kapiszona w postaci Halo :D I to jeszcze na samym początku pokazu ech... Same tęgie głowy tam siedzą że hej :) Co za dno.
https://cdn.discordapp.com/attachments/589560813900005376/738003109216780328/witcher3_2020_07_29_13_55_45_522.jpg
Taki Ghost of Tsushima ma tekstury jak z 2008 roku, a Death Stranding na PS4 już jest niegrywalny jak ktoś odpalił ten tytuł na PC i pewnie tak samo będzie z Horizon Zero Dawn.