Jakieś półtora roku temu mój dotychczasowy, mający 80GB, dysk przestał mi wystarczać. Kiedy porównałem ceny dysków pod ate i sate, doszedłem do wniosku że trzeba się rozstać z tym starym interfejsem jakim jest ata. Teraz na jaki dysk się zdecydować? Okres ten (grudzień 2008) był bardzo dziwny dla cen dysków. Dyski mniej pojemne były droższe od bardziej pojemnych – trzeba było skorzystać. W portalach aż huczało od awaryjności dysków SEAGATE z serii 9 i 10 (później się o tym przekonałem po oddaniu dysku na gwarancje). Mówię biorę tanią wude, co mi tam. Wybór padł na WD WD3200AAKS. Zapraszam do lektury!
Wygląd
Dysk wygląda jak zwyczajny dysk 3,5 cala, jest wyposażony tylko w złącze zasilania SATA, choć widać że jest miejsce w obudowie na molexa. Na prawo od sygnałowej saty, znajdują się zworki do ustawiania trybu pracy. Nie ma możliwości wyboru pracy dysku, pomiędzy SATA 150, a 300 – dysk robi to samodzielnie. Szkoda trochę że dysk nie ma pokrywy zabezpieczającej, jego elektronikę, ale to już chyba standard. Na wierzchu widzimy naklejkę, która oznajmia nam o przynależności dysku do serii CAVIAR BLUE.
Specyfikacja
Do najważniejszych informacji o dysku należą:
- interfejs SATA II (kompatybilny z SATA I)
- pojemność 320GB
- pojemność rzeczywista 298GB
- 16MB cache
- 7200RPM
- obsługa NCQ
- zapis szeregowy
- technologia Ramp Load umożliwiająca parkowanie głowicy poza obszarem talerzy, nie narażając ich na uszkodzenie
- 2 talerze
Testy
Platforma testowa:
Procesor: AMD Athlon II X2 240 @ 3,5GHz
Płyta główna: ASRock A785GXH/128M
Karta graficzna: AMD Radeon HD 4200 zintegrowany 128MB + 512MB; 850/400MHz
Pamięci: G.SKILL 2x1GB 1000MHz CL5 @ 1000MHz CL6
GOODRAM 1GB 800MHz CL5 @ 1000MHz CL6
Zasilacz: OCZ MODXSTREAM PRO 500W
System operacyjny: Windows 7 32bit
Dysk porównam do modelu WD800JB. Jego najważniejsze parametry to:
- 8MB cache
- 80GB pojemności
- interfejs ATA 100
- rzeczywista pojemność 74,5GB
- 7200RPM
Crystal Disk Mark
Test przeprowadziłem na próbce 100MB, z 5-krotną ilością powtórzeń.
Test Crystal Disk Mark uwidocznił różnice pomiędzy interfejsem SATA i ATA. Jedyne anomalie widzimy w teście odczytu najmniejszej próbki – 4KB. Jak to zawsze bywa, w zapisie małych plików prędkość jest, bardzo mała, ale i tak tego nie odczuwamy, bo nie odczujemy i tak różnicy w zapisie pliku w 0,2 sekundy, albo 0,15 sekundy.
HD Tune Pro
W średnim i minimalnym odczycie różnica transferów, na korzyść WD3200AAKS, wynosi 80%, a w maksymalnym 89%. Niestety dysk WD3200AAKS ma większy czas dostępu. Również zużycie procesora jest większe, prawie o drugie tyle. Na wykresie zapisu i odczytu widać że w testowanym dysku prędkości są już ustabilizowane na próbce 256KB. Dla porównania, dysk WD800JB ma z tym problemy.
Testy rzeczywiste
Od razu widać że są zastrzeżenia do czasu kopiowania dużego pliku. Spowodowane jest to ograniczeniem odczytu z dysku WD800JB. Test wykonywałem kopiując dane z jednego, na drugi dysk. Kiedy kopiowałem dane z partycji na partycje „dużego” dysku, dane kopiowały się błyskawicznie, co raczej nie było by odzwierciedleniem prawdziwej wydajności dysku. Widać że dysk jest zauważalnie, bardziej wydajny w teście kopiowania dużej ilości małych plików. Test skanera antywirusowego poszedł jak zawsze szybko, ale różnice i tak są widzialne.
Temperatura
Widać że temperatury testowanego dysku są małe. Pamiętajmy także o tym że zbyt wysoka temperatura dysku, wpływa negatywnie na żywotność jego i danych na nim zgromadzonych.
Podsumowanie
Dysk WD3200AAKS okazał się wydajnym dyskiem, choć są na rynku dyski wydajniejsze i nie mowa tu o SSD, lub tworach podobnych do WD VelociRaptora. Może trochę nie zachwyca użycie procesora i czas dostępu podczas testu HD Tune. Nie nagrzewa się bardzo, dzięki czemu nasze dane są bezpieczne. Ciekawym zastosowaniem była by macierz RAID 0, dzięki małym kosztom pojedynczego dysku. Trochę szkoda że w dzisiejszych dyskach 3,5 cala, elektronika jest odsłonięta na uszkodzenia. Warto zaznaczyć że dysk pracuje bardzo, ale to bardzo cicho, a o to chodzi wielu użytkownikom komputera.
Cena: ok. 150zł
Gwarancja 3 lata
Plusy:
- niska temperatura
- cichy
- w miarę wydajny
Minusy:
- duży czas dostępu
Komentarze
6Ode mnie 4.
Musiałem popodkładać gumowe wyciszenia, żeby nie przenosił buczenia na obudowę. Pomimo to i tak słychać to upierdliwe buczenie. Zresztą, żeby nie było. Inni też się z tym spotkali.
Prawdopodobnie chodzi o to, że każdy z dwóch talerzy pracuje z nieco inną prędkością. Przez to wpadają w rezonans.