Xiaomi Smart Band 7. Przeczytaj to przed zakupem zanim będziesz żałować. Recenzja
Mi Band 7 na początku wydaje się po prostu kolejną zwykłą opaską, ale okazało się, że jest to bardzo funkcjonalny smartband. Jego zalety zacząłem doceniać dopiero po kilku dniach używania. Ma dwie wady - brak GPS i NFC, ale cała reszta to zalety. Recenzja Xiaomi Mi Band 7.
Xiaomi Mi Band 7 ma pewne braki, ale to bardzo funkcjonalna opaska
Xiaomi Smart Band 7 nie ma własnej geolokalizacji GPS, ani płatności zbliżeniowych przez NFC. Czy to jest dla Ciebie problem?
Podczas treningu na zewnątrz, biegania, chodzenia, jazdy na rowerze, wiosłowania itp, przydatny jest zapis dokładnej trasy, wraz z podziałem statystyk na poszczególne kilometry. Skoro Xiaomi Smart Band 7 nie ma GPS, to musi korzystać z odbiornika w telefonie, a to oznacza, że nawet jeśli nie lubisz biegać z dużym, ciężkim smartfonem, to w tym przypadku musisz. Brak GPS to dla części osób faktycznie może być problem. Własną geolokalizację ma znacznie droższy model Xiaomi Smart Band 7 Pro, ale to już jest w zasadzie prosty smartwatch, a nie opaska.
Ponadto podstawowa wersja Xiaomi Smart Band 7 nie ma NFC. Jeśli więc chcesz wygodnie i szybko płacić np. w kasach samoobsługowych, to musisz wyciągnąć smartfon. W czasie treningu telefon masz zapewne w wodoszczelnej opasce na ramieniu, albo w zapiętej kieszeni lub małym plecaku. Dlatego szybsza i łatwiejsza byłaby płatność za pomocą smartbandu. Pod tym względem lepszy i tańszy jest Xiaomi Smart Band 6 NFC.
To jednak są tylko dwie wady, które w dodatku można częściowo wytłumaczyć niską ceną. Oprócz nich Xiaomi Smart Band 7 ma wiele istotnych zalet.
Czas pracy na baterii jest dobry
Zupełnie nie rozumiem niektórych recenzji, mówiących, że ten smartband działa za krótko na baterii. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli ktoś trenuje przez 1-1,5 godziny dziennie (codziennie), a także ma włączone powiadomienia z telefonu na opasce, to Xiaomi Smart Band 7 zużywa około 10% baterii na dobę. Czyli realnie wytrzymuje 10 pełnych dni na jednym ładowaniu.
Jeśli w dany dzień nie trenujemy, to zużywa 7-8% akumulatora na dobę. Innymi słowy jeśli ktoś np. jeździ na rowerze lub biera 3-4 razy w tygodniu przez 1,5 godziny, to Xiaomi Smart Band 7 wytrzyma ponad 10 dni. No chyba, że faktycznie do kogoś przychodzą setki wiadomości z komunikatorów internetowych, to wtedy czas będzie krótszy, bo każdemu takiemu powiadomieniu towarzyszy wibracja i to właśnie ona zużywa najwięcej energii.
U mnie opaska działała 11 dni na jednym ładowaniu. Przy czym chcę wyraźnie zaznaczyć, że nie korzystałem ciągłego wyświetlania zegara na zablokowanym ekranie. Ta funkcja nie jest konieczna, bo po każdym podniesieniu ręki wyświetlacz się wybudza automatycznie.
Jakość wykonania
Jeśli ktoś miał wcześniej do czynienia z poprzednimi opaskami Xiaomi Mi Band, to w zasadzie wie czego oczekiwać. Jest po prostu dobrze - ani lepiej, ani gorzej. Centralny moduł można klasycznie “wypchnąć” i wymienić pasek na nowy lub po prostu umyć. Wodoodpornosć 5 ATM (50 m) wystarcza w tym przypadku nie tylko do mycia, ale też pływania, bez nurkowania.
Można użyć dokładnie tych samych pasków, co w Xiaomi Smart Band 6, więc jeśli masz kolekcję w różnym kolorze, to nie musisz ich wymieniać.
Zaletą jest to, że ładowarkę podłączamy bez wyjmowania modułu. Końcówka jest mała i trzyma się magnetycznie.
Pasek silikonowy jest miękki i bardzo wygodny. U mnie nie spowodował żadnych podrażnień. Wadą jest tylko to, że powoduje silne pocenie skóry pod gumą.
Drobne zastrzeżenia mam do zapięcia. Jest ono tak proste, że dość łatwo się otwiera. W czasie testu dwa razy zdarzyło mi się zaczepić opaską o coś i spadła mi ona z nadgarstka. Gdyby to się zdarzyło np. podczas pływania w jeziorze lub wspinaczki (taki trening też jest w niej zapisany), to byłoby ciężko z odzyskaniem takiego sprzętu.
“Pestka” modułu głównego z tyłu ma zestaw sensorów, do pomiaru tętna, saturacji (SpO2) i VO2Max. Wewnątrz umieszczono akumulator o pojemności 180 mAh. Jak już wspomniałem wcześniej - wytrzymywał on u mnie ponad 10 pełnych dni na jednym ładowaniu.
Z przodu zastosowano wyświetlacz AMOLED, z trybem zawsze włączonym (Always-On Display). Oceniam go bardzo pozytywnie. Jest kontrastowy, ma idealną czerń, żywe, nasycone kolory, dobrą ostrość i czytelność, a na dodatek jest bardzo jasny. Panel AMOLED jest trochę większy, niż w poprzednich modelach opaski Xiaomi Mi Band / Smart Band, ale różnica nie jest kolosalna. Obecnie ma on przekątną 1,62 cala.
Nawet podczas treningu na zewnątrz, w bardzo jasne, słoneczne dni używałem jasności w okolicy połowy. W pochmurne dni wystarczała 1/3 jasności. Wyświetlacz jest tak jasny, że Xiaomi Mi Band 7 ma nawet funkcję latarki. Bywa ona całkiem przydatna w całkowitej ciemności, np. żeby otworzyć drzwi kluczem lub znaleźć jakiś drobiazg na podłodze samochodu w nocy.
Tarcze zegarka można zmieniać i konfigurować
Zmienne tarcze zegarka to standard. Można użyć kilku fabrycznych (całkiem dobrych) albo pobrać wiele innych za darmo z internetu za pomocą aplikacji na telefon.
Warto podkreślić to, że część tarcz ma u góry i na dole dwa widżety, które można zmieniać. Jeśli np. zamiast liczby kroków chcesz mieć spalone kalorie, indeks UV, albo timer, to możesz to ustawić w ciągu kilku sekund. Wystarczy przytrzymać palec na ekranie, a po aktywacji edycji tarczy, na dole dotknąć ikony ustawień i następnie dotknąć odpowiednią liczbę razy górny lub dolny widżet.
Xiaomi Mi Band 7 to bardzo funkcjonalna opaska
Osoby bardziej wymagające pod względem sportowym wybierają zazwyczaj zaawansowane zegarki sportowe. Jeśli ktoś ma większe oczekiwania odnośnie powiadomień, funkcji multimedialnych, sterowania głosowego, odbierania połączeń telefonicznych i instalowania aplikacji, to wybiera dobrego smartwatcha.
Natomiast opaskę kupujemy przede wszystkim monitorowania lekkiej aktywności fizycznej. Amatorskie treningi sportowe, 2-3 razy w tygodniu, w tym Xiaomi Smart Band 7 czuje się najlepiej. Kroki, kalorie, tętno, saturacja, sen - do tego głównie służy smartband.
Specyfikacja produktu Xiaomi Mi Band 7 (Smart Band 7)
Pomiar pulsu - działa dobrze, pod warunkiem, że opaska odpowiednio przylega do skóry. Ważne jest to, że smartband automatycznie dzieli aktywność na rozgrzewkę, spalanie tłuszczu, trening aerobowy, anaerobowy i extremalny. Puls może być sprawdzany w sposób inteligentny (częste pomiary, ale dostosowane do intensywności treningu w danym momencie) lub co wyznaczoną liczbę minut. Opaska ostrzega też o zbyt wysokim lub zbyt niskim pulsie. Dane pojawiają się też w aplikacji na telefonie.
Pomiar saturacji czyli SpO2 - może być ciągły lub ręczny. Ciągły oczywiście odbywa się automatycznie, gdy opaska wykryje, że skończyliśmy trening i odpoczywamy.
Wliczając wszystkie pomiary opaska oblicza obciążenie treningowe z ostatnich 7 dni (EPOC) i prezentuje je na półokręgu - intensywność od niskiej (niebieskiej), przez dobrą (zieloną), aż po żółtą i czerwoną.
Monitorowanie snu - pomiar długości snu głębokiego, płytkiego i przebudzenia. Opaska podaje też dystrybucję poszczególnych faz snu w postaci wykresu, zarówno w smartbandzie, jak i smartfonie. Jest nawet opcja włączenia monitorowania jakości oddechu.
Kontrola odtwarzacza muzycznego - Xiaomi Mi Band 7 pozwala sterować muzyką na telefonie. Opaska nie ma wbudowanej pamięci do tego celu i nie można z nią sparować słuchawek. Jednak skoro na trening i tak musimy zabierać telefon, to równie dobrze możemy połączyć słuchawki bezprzewodowe TWS z nim.
Pogoda - opaska pokazuje temperaturę maksymalną i minimalną, stopień zachmurzenia, wskaźnik jakości powietrza (AQI), wschód i zachód słońca, siłę wiatru, wilgotność, promieniowanie UV oraz prognozę na następnych kilka dni.
Alarm - Mi Band 7 ma funkcję budzenia oraz przypominania. Służy do tego alarm wibracyjny, który jest wyraźnie wyczuwalny na ręce.
Timer - można włączyć też odliczanie czasu, po aktywowaniu odpowiedniego widżetu na tarczy zegarka. Timer ma kilka wstępnie zaprogramowanych wartości, ale można też ustawić własny czas.
Ponad 110 rodzajów treningu
Xiaomi Smart Band 7 ma ponad 110 rodzajów aktywności fizycznych. Zaczynając od najbardziej popularnego chodzenia, biegania, jazdy na rowerze, pływania i ćwiczeń na różnych przyrządach na siłowni, poprzez wspinaczkę, wioślarstwo, łucznictwo i taniec (w tym taniec brzucha), a kończąc na szachach, warcabach i innych grach planszowych. Zupełnie poważnie - sposobów na zużycie kalorii Ci nie zabraknie. Ta opaska ogarnia niemal wszystko.
Co ważne kilka aktywności może zostać rozpoznanych automatycznie. Wtedy opaska wyświetli komunikat z potwierdzeniem aktywacji treningu. Aktywności te obejmują: chodzenie, bieganie, trenażer eliptyczny, ergometr wioślarski.
Wiele aktywności ma też dodatkowe ustawienia, charakterystyczne dla danego sportu. Np. włączając trening pływacki na basenie opaska poprosi nas o zdefiniowanie długości toru/basenu (typowo 25 lub 50 metrów).
GPS działa bardzo dobrze
Geolokalizacja dokładnie podaje długość trasy, prędkość aktualną i średnią oraz kilka innych danych. W połączeniu z dość precyzyjnym liczeniem kroków można nawet uzyskać informację o średniej długości kroku.
Po zakończonym treningu na opasce mamy dostęp do podsumowania większości informacji, a nawet wyświetlana jest pokonana trasa. Oczywiście wyświetlacz opaski jest znacznie mniejszy, niż w telefonie, więc lepiej jest trasę sprawdzić w aplikacji. Tutaj można nawet włączyć podział trasy na kilometry i czas w jakim przebyliśmy każdy kilometr. Bardzo przydatna rzecz.
Aplikacja na telefon
Można korzystać z dwóch aplikacji Mi Fitness albo Zepp. Każdy wybierze to co lubi, ale w oficjalnej instrukcji jest widoczny kod QR prowadzący do Mi Fitness. Dlatego ja w czasie testu korzystałem właśnie z tej aplikacji.
Poniżej umieszczę kilka zrzutów ekranowych prezentujących główne funkcje programu Mi Fitness. Dodam, że działa on szybko, stabilnie i pozwala wykorzystać wszystkie funkcje opaski Xiaomi Mi Smart Band 7.
Czy warto kupić Xiaomi Mi Band 7?
To zaskakujące jak wiele funkcji tkwi w tak małym urządzeniu. Niby zwykła, prosta i tania opaska fitness za 200 - 250 zł, a podaje taką masę statystyk i informacji, że pod względem aktywności sportowej wystarczy nawet bardziej wymagającym osobom. Z całą pewnością ma znacznie większe możliwości, niż tylko liczenie kroków.
Działa około 10 dni na jednym ładowaniu, jest wygodna, może korzystać z pasków z poprzedniej wersji, ma dobrą precyzję monitorowania pulsu i nasycenia tlenu we krwi, świetnie współpracuje z dwiema aplikacjami mobilnymi, jest przetłumaczona na język polski, łatwa w obsłudze i ma niewielki, ale bardzo czytelny wyświetlacz AMOLED.
Wadą jest to, że nie ma własnego, wbudowanego odbiornika GPS, więc jeśli lubisz biegać lub uprawiać dynamiczne sporty na zewnątrz, to razem z opaską musisz zabierać telefon. Nie każdy to lubi. Brakuje w niej też łączności NFC do szybkich płatności zbliżeniowych w sklepach.
Czy ostatecznie warto kupić Xiaomi Smart Band 7? Moim zdaniem tak. Mnogość danych sportowych, precyzja pomiarów, świetna wygoda i ogólna łatwość korzystania z tej opaski, zrobiły na mnie pozytywne wrażenie. Za niecałe 250 zł warto.
Opinia o Xiaomi Mi Band 7 (Smart Band 7)
- bardzo dobra funkcjonalność w atrakcyjnej cenie,
- mnóstwo statystyk sportowych, nawet tych bardziej zaawansowanych,
- dość precyzyjne pomiary pulsu, saturacji i kroków,
- ponad 110 różnych typów treningu,
- jasny i bardzo czytelny wyświetlacz AMOLED,
- nadaje się do pływania w basenie,
- zapis trasy na mapie (tylko w połączeniu z telefonem),
- możliwość sterowania muzyką na telefonie,
- system opaski i aplikacja przetłumaczone na j. polski,
- łatwa obsługa,
- możliwość używania starszych pasków z poprzedniego modelu,
- dobra wygoda noszenia,
- brak wbudowanego odbiornika GPS (trzeba biegać z telefonem),
- brak NFC do płatności zbliżeniowych w sklepach.
Komentarze
10jak to może pomóc w trengu szachowym czy w warcaby ??? :) Patrz foto...
A już zagadką jest łucznictwo...Ciekawe jak by to pomogło Robinowi z Sherwood...
Bajery bajery i jeszcze raz bajery...
Właściwie opaska jest fajna. Brak GPS nie zniechęca mnie ale nie wiem czy czekać na ewentualną 7 NFC czy kupić 6 NFC.