Jakość zdjęć i filmów
- aparat tylny: podwójny, 2x 13 Mpx (Sony), f/2.2, filmy 4K UHD 30 kl./s
- aparat przedni: 16 Mpx (Samsung), filmy Full HD 30 kl./s
- stabilizacja optyczna: nie
- lampa LED: tak (z tyłu, podwójna, dwukolorowa)
Nubia Z17 Lite jak na nowy smartfon za około 900 zł oferuje dobry aparat. Z tyłu mamy podwójną kamerę 2x 13 Mpx z sensorami Sony Exmor IMX258, czyli takimi samymi jak w LG G6. Główna różnica w stosunku do LG polega na zastosowaniu mniejszych, ciemniejszych i gorszych pod względem optycznym obiektywów. Lepszą optykę ma podstawowa Nubia Z17 (bez „Lite”).
Oba sensory tylne w zasadzie są niemal identyczne, z tą drobną różnicą, że jednym z nich wykonamy kolorowe zdjęcia, a drugi pozbawiony jest filtru RGB, więc rejestruje tylko czarno-białe (monochromatyczne) zdjęcia.
Nubia Z17 Lite - zdjęcie z aparatu tylnego, pochmurny dzień
Nawet gdy oglądamy zdjęcia w pełnym powiększeniu (1:1) obraz jest dość szczegółowy. Co prawda zauważyć można dość intensywne wyostrzanie, ale sensor ma całkiem niezły potencjał.
Optyka nie imponuje jasnością (f/2.2) - nie przeszkadza to w bardzo jasny, słoneczny dzień, ale przy słabszej pogodzie, w nocy lub w delikatnie oświetlonych pomieszczeniach aparat musi podbijać czułość ISO, byśmy zdecydowanie bardziej niż LG G6 z tym samym sensorem i jaśniejszym obiektywem.
Nubia Z17 Lite - zdjęcie z aparatu tylnego, pochmurny dzień
Obiektywy tylne zapewniają dobrą ostrość w centrum kadru, ale rozmazują go na brzegach kadru. Efekt ten rzuca się w oczy tylko gdy oglądamy zdjęcie w powiększeniu. W małym rozmiarze nie przeszkadza to prawie wcale.
Kolory i kontrast są w miarę naturalne - zbliżone do tego co widzimy gołym okiem. W klasie cenowej poniżej 1000 zł aparat wypada pozytywnie.
Nubia Z17 Lite - zdjęcie z aparatu tylnego, sensor monochromatyczny
Jakość zdjęć monochromatycznych jest podobna jak zdjęć kolorowych. Szczegółowość jest zbliżona, mam jednak wrażenie, że w testowanym egzemplarzu sensor czarno-biały ma odrobinę lepszy obiektyw, który nieco mniej rozmywa brzegi kadru. Rozpiętość tonalna jest minimalnie lepsza również w sensorze monochromatycznym.
Czy drugi sensor jest przydatny? Cóż... musicie sami sobie na te pytanie odpowiedzieć. Ja używam Huawei Mate 10 Pro i często korzystam z jego aparatu czarno-białego, ale w jego przypadku jakość obrazu jest znacznie lepsza (a cena o wiele wyższa).
Nubia Z17 Lite - zdjęcie z aparatu przedniego
Zdjęcia przednie wykonywane są sensorem 16 Mpx firmy Samsung. Ich jakość jest w miarę dobra, pod warunkiem, że oglądamy je w pomniejszeniu lub w częściowym powiększeniu. W skali 1:1 widać, że obraz nie jest zbyt szczegółowy. Wina może po części leżeć po stronie obiektywu przedniego.
Sytuacja nie wygląda jednak źle. Większość „selfików” i tak wrzucamy na Facebooka, Instagram czy Snapchat, a do tego aparat przedni smartfona Nubia Z17 Lite nadaje się całkiem dobrze.
W aparacie mamy kilkanaście różnych trybów i efektów. Do najciekawszych należy Portret z możliwością rozmycia tła wokół osoby fotografowanej, Wolna migawka, czyli długie naświetlanie przydatne w nocy, gdy telefon jest na statywie oraz DNG (bezstratny format zapisu obrazu - tak zwany RAW).
Autofokus działa lepiej w czasie robienia zdjęć niż w czasie filmowania. Jego ogólną sprawność można określić jako przeciętną. Stabilizacji optycznej nie ma.
Kamerą tylną nakręcimy filmy 4K UHD 30 kl./s, około 41 Mb/s. Ich szczegółowość jest dobra, ale z powodu braku stabilizacji obraz trzęsie się niemiłosiernie. To w zasadzie najbardziej dokuczliwa rzecz w aparacie Nubii Z17 Lite. Drugą nieciekawą kwestią jest działanie systemu ustawiania ostrości. Autofokus dość często się gubi na dosłownie pół sekundy, co na filmach daje nieciekawy efekt skakania obrazu. Dzieje się to zarówno w mocnym, jak i słabym świetle.
Podsumowanie
Nubia Z17 Lite to smartfon, którego można bardzo szybko polubić. Wygląda atrakcyjnie, jest dobrze wykonany, działa dość szybko, ma aż 6 GB RAM i 64 GB pamięci masowej, dual SIM, NFC, niezłe aparaty, nagrywanie filmów 4K UHD, dobrej jakości głośnik i wyświetlacz Full HD 5,5 cala z ekstremalnie wąskimi ramkami po bokach.
Jest po prostu przyjemny w codziennym użyciu. Kilka wad też się znajdzie - np. LTE bez obsługi pasma B20 800 MHz, brak miejsca dla karty pamięci microSD czy brak wbudowanego wyjścia słuchawkowego (choć dźwięk przez przejściówkę jest całkiem dobry). Bateria jest typowa - wystarcza na 1, góra 1,5 dnia typowej obsługi.
Moje odczucia po teście są pozytywne. Nubia Z17 Lite ma zdecydowanie więcej zalet niż wad, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę cenę około 900 zł (w zależności od kursu walut). Można ją zamówić w popularnych chińskich sklepach, nawet z opcją szybkiej wysyłki z Europy (np. z niemieckiego magazynu).
Ocena końcowa:
- bardzo dobra jakość wykonania
- 6 GB RAM i 64 GB pamięci masowej
- łączność zbliżeniowa NFC
- dual SIM (standby), 4G LTE
- dobry procesor Snapdragon 653
- szybkie działanie systemu
- dobry, jasny, szczegółowy wyświetlacz Full HD
- bardzo cienkie ramki boczne i atrakcyjna stylistyka
- sporo przydatnych gestów w systemie
- dość dobry podwójny aparat tylny
- nagrywanie filmów 4K UHD i wykonywanie zdjęć DNG+JPG
- dobry, donośny głośnik
- dość szybki czytnik linii papilarnych
- wsparcie dla VoLTE
- jest LTE, ale bez obsługi pasma B20 800 MHz
- brak klasycznego wyjścia słuchawkowego 3,5 mm (jest przejściówka)
- brak miejsca dla karty pamięci microSD
- drobne problemy z tłumaczeniem systemu na j. polski
Komentarze
12Samsung nie dał rady za te groszowe 3600 zł wcisnąć 2GB pamięci więcej.
Śmieszne :).
Wypadałoby, aby autor podszkolił się w kwestiach systemów ładowania telefonów... albo logiki.
Nie można określić, że ładowarka jest słaba na podstawie wyłącznie natężenia prądu, które podaje. Istotne jest także, a w zasadzie przede wszystkim (dla QC 2.0 i 3.0) napięcie. Jeśli ładowarka ma 1,5A dla zakresu 9-12V, to spełnia założenia QC 3.0 i jest DOBRĄ ŁADOWARKĄ. Przy 12V i 1,5A będzie ładowała z mocą 18W, a to naprawdę dużo. Z czasem, im bliżej pełnego naładowania, napięcie będzie liniowo (w QC 3.0) obniżane.
Chwytacie się testowania telefonów a babole popełniacie w podstawowych zagadnieniach, mało to profesjonalne...
Jednak co ja tam wiem. Przecież za te groszowe 3600 zł, na które wyceniany jest telefon nie można dużo wymagać :P.