Seria SD600Q stanowi ciekawą alternatywę dla zewnętrznych dysków HDD. Sprzedaż nośników ma ruszyć jeszcze w tym miesiącu.
Firma ADATA zaprezentowała zewnętrzne dyski SSD z serii SD600Q, które zastępują wcześniejszą serię SD600. Nowe modele oferują jeszcze większą pojemność, a przy tym są dostępne w atrakcyjnej cenie.
Dyski występują w trzech wersjach pojemnościowych: 240 GB, 480 GB oraz 960 GB. Nośniki bazują na pamięciach 3D TLC NAND, a do komunikacji z komputerem wykorzystano interfejs USB 3.1.
Producent deklaruje transfery sięgające do 440 MB/s przy odczycie i 430 MB/s zapisie danych – są to parametry identyczne z poprzednią serią. Oznacza to, że skopiowanie filmu zajmującego 5 GB będzie trwało około 26 sekund.
Całość zamknięto w niedużej i wytrzymałej obudowie. Plastikowa obudowa została powleczona wytrzymałym silikonem, dzięki czemu zapewni dodatkową ochronę w razie upadku lub uderzenia (potwierdzono to normą MIL-STD-810G 516.6) i sprawdzi się podczas codziennego, aktywnego używania.
Dyski ADATA SD600Q trafią do sprzedaży w drugiej połowie kwietnia i będą dostępne w trzech wersjach kolorystycznych: czerwono-czarnym, niebiesko-czarnym oraz czarnym. Sugerowane ceny producenta to odpowiednio 199 zł, 299 zł i 399 zł. Mamy więc ciekawą alternatywę dla przenośnych dysków HDD.
Źródło: ADATA
Komentarze
7Wydaje mi się że 960 Gigabajtów a nie Terabajtów :)
Dyski 960 TB za 399 zł to za 50 lat będą w ofercie :)
Ponad trzy lata temu przeprowadziłeś test wytrzymałości dysków SSD z kościami MLC. Wyniki bez dwóch zdań pokazały, że nie ma co obawiać się o wytrzymałość takich dysków, zwłaszcza w zastosowaniach domowych.
Czy byłaby możliwość przetestowania dysków SSD tym razem pod kątem retencji danych?
Przy obecnych cenach dysków test nie byłby kosztowny, a pracy przy nim byłoby bardzo mało. Wystarczyłoby kupić kilka dysków SSD o małej pojemności z pamięciami najlepiej 3D QLC, w całości je zapisać i przechować w temperaturze pokojowej np. 6 miesięcy. Potem co np. 3 miesiące podłączać jeden dysk i sprawdzać, czy wszystkie dane można odczytać. To odpowiedziałoby na pytanie czy zewnętrzny dysk SSD nadaje się do przechowywania danych przez jakiś czas, czy tylko do przenoszenia danych.
Co sądzisz o takim teście?
Po tym teście, gdyby dyski miały kości 3D QLC można by było je wykorzystać do kolejnego test na wytrzymałość. Tym razem test na pewno nie trwałby tak długo jak wcześniej. Gdyby nośników było więcej niż trzy jak ostatnio, to jak połowa z nich by padła, to na drugiej połowie można by było sprawdzić jak zmieniła się retencja danych, kiedy nośnik jest mocno zużyty.
Nie ma takim testów w sieci, a są moim zdaniem bardzo potrzebne. Użytkownicy coraz częściej swoje dane przechowują na dyskach SSD, pendrive czy kartach pamięci nie zdając sobie sprawy, że z tych nośników dane mogą wyparować. To samo dotyczy wytrzymałości. Były testy wytrzymałości kości MLC, to nikt ich się nie obawia, ale jak tylko słyszą QLC to myślą, że taki dysk będzie im służył max 2 lata gwarancji pod warunkiem, że będą o niego dbać.