Affinity Photo - niedroga alternatywa dla Photoshopa - teraz też dla Windows

Znana dobrze użytkownikom komputerów Apple, aplikacja Affinity Photo doczekała się wersji z numerkiem 1.5, która nie tylko jest solidną aktualizacją możliwości edycyjnych, ale także trafia do nas w wersji przeznaczonej dla komputerów z systemem Windows. Funkcjonalność wersji dla komputerów Windows jest identyczna jak tej przeznaczonej dla komputerów Mac.

Użytkownicy komputerów Apple bardzo sobie cenią tę niedrogą, bo tak należy powiedzieć o programie, którego licencja kosztuje około 50 euro, aplikację. Doczekała się ona wielu wyróżnień, teraz pora by docenili ją użytkownicy systemu Microsoftu.

Do 22 grudnia można także skorzystać z promocyjnej oferty i rabatu wysokości 10 euro na zakup tego programu. Wersja próbna dostępna jest na razie tylko dla komputerów Mac, ale niedługo powinno się to zmienić.

Alternatywna aplikacja - jak to rozumieć

Mówiąc o alternatywie dla Photoshopa mam na myśli aplikację, która w jak największym stopniu oddaje doświadczenie użytkownika oprogramowania Adobe. Czyli chodzi nie tylko o program, który pozwala na edycję zdjęć, w tym obsługę formatu RAW, i modyfikację obrazu, ale taki, który oferuje podobne narzędzia i pozwala uzyskać podobne efekty przy podobnym nakładzie pracy.

Interfejs Affinity Photo nie jest co prawda dokładną kopią tego co oferuje Photoshop, ale podobieństwa są na tyle duże, by zaadaptowanie się do produktu Serif nie wymagało wiele czasu.

Co potrafi i co nowego znajdziemy w Affinity Photo 1.5

Aplikację wyposażono w narzędzia do niedestruktywnej edycji zdjęć, zarządzania kolorami, a także przetwarzania plików RAW - choć to ostatnie narzędzie budzi najwięcej kontrowersji i jeśli coś jest krytykowane w Affinity to właśnie obsługa plików w tym formacie. Z wersji na wersję jest jednak coraz lepiej. Poniższe wideo prezentuje najnowszą wersję aplikacji.

Do najciekawszych nowości i usprawnień, które trafiły do Affinity Photo w wersji 1.5 zaliczamy:

• wsparcie dla makr (nagrywanie i powtarzanie zestawów poleceń)
• narzędzie do składania obrazów HDR o głębi 32-bit
• narzędzie do mapowania tonów w przypadku obrazów HDR jak i tradycyjnych zdjęć
• narzędzie do składania zdjęć w jedno o rozszerzonej głębi ostrości
• rozbudowane narzędzie do wsadowego przetwarzania całych folderów ze zdjęciami
• nowy sposób na edycję obrazów o 360 stopniowym polu widzenia
• bezpośredni zapis do formatu PSD
• tryb 32-bitowy ze wsparciem dla zapisu i odczytu plików OpenEXR
• korekcja zniekształceń obiektywu dla tysięcy kombinacji obiektyw-aparat
• korekta perspektywy
• możliwość samodzielnego definiowania filtrów na podstawie równań
• wsparcie dla paska dotykowego w nowych komputerach Apple MacBook Pro

Składanie zdjęć w jedno o dużej głębii ostrości

Mapowanie tonów

Affinity Photo nie jest pierwszym produktem, który naśladuje, w duzym stopniu udanie, produkt Adobe. Pierwszą aplikacją tego typu był Affinity Designer, który należy traktować jako odpowiednik Illustratora. Niedługo do tego zestawu dołączy Affinity Publisher pełniący rolę narzędzia do składu.

Ile powinna kosztować aplikacja o photoshopowym charakterze?

No właśnie. Sam Photoshop w pełnej wersji nie jest tanim narzędziem, choć teraz dzięki systemowi subskrypcyjnemu można obniżyć koszty eksploatacji w sytuacji, gdy nie potrzebujemy Photoshopa na stałe. Poza tym, w ramach subskrypcji mamy dostęp do uaktualnień.

Regularna cena pełnej wersji Affinity Photo to 49,99 euro. Przy obecnym kursie jest to około 222 złotych. Dla porównania miesięczny koszt subskrypcji Adobe Photoshop i Lightroom (zestaw dla fotografów przy rocznej subskrypcji) to wydatek około 55 złotych. Wynajęcie Photoshopa na jeden tylko miesiąc to już około 165 złotych. Pełna wersja mniej zaawansowanego Adobe Photoshop Elements w najnowszej wersji numer 15 to z kolei wydatek około 380 złotych.

Jak uważacie? Czy nieco ponad 200 złotych to wydatek wart poniesienia w przypadku programu takiego jak Affinity Photo. A może alternatywa dla Photoshopa powinna być jeszcze tańsza by zyskać wasze zainteresowanie. Jak bardzo tania? A może w rachubę wchodzą tylko darmowe programy.

Źródło: Serif, Affinity