O grupie hakerów Anonymous było głośno już od jakiegoś czasu, jednak ostatnie tygodnie przyniosły im większą „popularność”. Wszystko oczywiście za sprawą ataku na PlayStation Network i kradzież danych klientów tej usługi.
Świat obiegły właśnie informacje o aresztowaniu w Hiszpanii trzech członków Anonymous. Do zatrzymania doszło w piątek w trzech miastach: Barcelonie, Walencji oraz na terenach oddalonych na południe od Almerii. Jak wynika ze wstępnych informacji, trzy zatrzymane osoby nie brały udziału w wielkim ataku na usługę PSN. Przedstawiono im jednak inne zarzuty.
Hiszpańska policja oraz organy ścigania ze Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii, które brały udział w akcji mają dowody świadczące o atakach na hiszpańskie banki, oraz włoskie firmy energetyczne. Udało się to ustalić na podstawie danych znalezionych na serwerze u jednego z nich. Prócz dwóch wspomnianych celów, serwer brał również udział w atakach na rządowe strony Egiptu, Libii, Iranu czy Nowej Zelandii.
Akcja policji była przygotowywana od przeszło pół roku. Od października ubiegłego roku specjalna komórka hiszpańskiej policji prześledziła około dwa miliony linii tekstu, na które składały się maile oraz rozmowy prowadzone na czatach czy stronach internetowych.
Nie nie zapowiada by to zatrzymanie miało w jakikolwiek sposób osłabić Anonów. Jakie jest Wasze zdanie o tej grupie? Czy nadal walczą o wolność słowa czy przerodzili się w grupę, która chce jedynie by było o niej głośno?
Więcej o Anonimowych:
Źródło: Reuters
Komentarze
33A jeżeli nie mówimy o całej organizacji to jaki ch*j, że Anonymous jest w tytule?
nie znaczy to jednak ze anonymous zostal schwytany i pokonany, bo anonymous to nie konkretni ludzie tylko bardziej idea
Czy jak będę dostatecznie długo śledził czata na onecie, to złapię hakera? :>
'Nie nie'
'Anonow'
Boze,co to za zwroty?!
Ah...
Co do grupy anonymus mam mieszane uczucia.
Z jednej strony fajnie. Będą się bić w imię ideologii która jest popierana w naszym kręgu kulturowym. Zwracam uwagę na "naszym".
Dalej zrobili kilka fajnych rzeczy i naprawdę się starają.
Ale pytanie jest inne.
Kto będzie pilnował strażników?
Popieram Anonymus i mam nadzieję że nie strzeli im nic głupiego do głowy prócz pilnowania wolności w internecie...