Jak Rosjanom idzie strzelanie? Porażająco niecelnie dzięki modułom Arbalet-DM
Rosjanie od kilku lat straszą prosty lud zdalnie sterowanymi modułami strzelniczymi Arbalet-DM. Wyjeżdżają z nimi przy okazji każdej możliwej parady wojskowej. Jak to ustrojstwo sprawuje się w walce i dlaczego powinno pozostać na Placu Czerwonym?
Moduły Arbalet-DM to jedno z najnowszych osiągnięć rosyjskiej myśli technicznej. Zadebiutowały w 2016 roku w Moskwie przy okazji parady z okazji Dnia Zwycięstwa. Tam też powinny pozostać, ponieważ wyposażanie w Arbalet-DM pojazdów kierowanych na linię frontu, przypomina przywiązywanie własnym żołnierzom kuli do nogi. Dlaczego?
Jakie możliwości mają moduły Arbalet-DM?
Na papierze i paradzie wojskowej moduły strzelnicze Arbalet-DM prezentują się całkiem groźnie. Wozy opancerzone z charakterystycznymi wieżyczkami strzelniczymi potrafią dać do zrozumienia, że rosyjska armia dysponuje zwinnymi pojazdami, które potrafią zafundować przeciwnikowi potężną siłę rażenia. Na wyobraźnię może działać także fakt, że system ten nadaje się do montażu na okrętach i może być wykorzystywany jako samodzielne stanowisko strzelnicze.
Rosyjski samochód opancerzony z modułem Arbalet-DM, źródło: Wikimedia
Uzbrojenie Arbalet-DM to karabiny maszynowe Kord lub PKTM z ogromnymi zapasami amunicji oraz cztery wyrzutnie granatów dymnych. Cały system jest zdalnie sterowany i wyposażony w funkcje ułatwiające precyzyjny ostrzał z pojazdów będących w ruchu. Celowanie przy pomocy Arbalet-DM wspomagane jest przez dalmierz laserowy, a kamera pozwala namierzać obiekty oddalone nawet o 2,5 km. W przypadku wykorzystania termowizji ten maksymalny dystans zmniejsza się, ale wciąż powinien wynosić aż 1,5 km.
Jak w praktyce działa Arbalet-DM?
Wieści z ukraińskiego frontu znacząco weryfikują możliwości systemu Arbalet-DM. Chociaż strzela, to podczas walki nie do końca o takie strzelanie chodzi. Trudno też go posądzać o jakąkolwiek celność, jeśli zostanie uruchomiony w ruchu.
Przedstawiona precyzja musi być jakimś przedziwnym rodzajem rosyjskiej precyzji. Bezcenna jest także konwersacja załogi obsługującej moduł. Dla wojskowych zachowanie systemu celowniczego Arbalet-DM nie wydaje niczym nietypowym. Ilość amunicji, jaką w ten sposób tracą, także nie wydaje się zaprzątać ich umysłów. Ani tym bardziej ten detal, że wysyłanie ich na regularną wojnę z takim sprzętem i bez doskonałego wyszkolenia, jest okrutnym igraniem z ich życiem.
Źródła: Twitter, Defence24
Komentarze
171. Od wstrząsu do pojawienia się "dymku po trafieniu" mija jakieś 2,5-3s (mierzone stoperem).
2. Arbalet-DM może być uzbrojony w 12,7 mm karabin maszynowy „Kord” lub 7,62 mm karabin maszynowy PKTM.
3. Wystrzeliwują pociski z prędkością początkową 825m/s (7,62 mm) / 860m/s (12,7 mm).
4. Zatem ostrzał był prowadzony z odległości nie mniejszej niż 1,5km (pociski zwalniają podczas lotu), ale mogło to być nawet >2km. Za tym drugim przemawia bardzo kiepska jakość obrazu. Czyli zapewne celowali w obiekt na granicy obserwacji toru dziennego. Kamera dzienna tego zestawu pozwalana na rozpoznanie celu z odległości 2,5 km. Zapewne byli blisko tej granicy, bo rozpoznanie celu to nie to samo co dostrzeżenie czegokolwiek.
W związku z powyższym:
1. Jeśli strzelano z 7,62 mm karabinu, to fakt, że pocisk trafił w cokolwiek w pobliżu jest olbrzymim sukcesem. Bo donośność skuteczna tego karabinu (nie mylić z bardzo wysoką celnością) wynosi max 1000 m. Zwykle bojowo używa się tego typu broni na dystansie nie większym niż 700-800m.
2. Jeśli strzelano z 12,7 mm karabinu, to jego "efektywny zasięg ognia" wynosi już max 2000 m. To by mniej więcej pasowało do tego co widzimy na nagraniu. W praktyce z pocisków/broni tego typu/kalibru zwykle nie strzela się na dystansie powyżej 1200 m. To ostatnie potwierdza też miedzy innymi zasięg obserwacji trybu nocnego (kamera termowizyjna) w tym systemie, który wynosi DO 1500 m.
Podsumowując:
Moim zdaniem ci żołnierze testowali system na granicznym dystansie obserwacji systemu celowniczego. Zapewne chcieli sprawdzić czy na tak dużej odległości da się cokolwiek trafić. Widać, że się da, jeśli będą strzelać seriami. Prawdopodobnie chcieli się przekonać czy można prowadzić skuteczny ostrzał spoza zasięgu granatników przeciwpancernych (nie mylić z PPK, np. NLAW ma zasięg maksymalny 800m), snajperów, strzelców wyborowych i KMów wroga.
niemencrystal,com/kategoria-produktu/misy-i-wazony/ (Zamieńcie przecinek na kropkę)
Przyczyn niecelności może być tu kilka
1 kluczowe powinno być podanie dystansu bo możliwe, że strzelają do celu odległego np.1000m
2 im większy dystans tym większy wpływ np. wiatru
3 rodzaj i jakość amunicji
4 parametry celności (z czego oni tam strzelają?)
5 czy w taśmie mieli ten sam rodzaj amunicji itp ...itd
Joułtuber, który aspiruje do bycia militarnym ekspertem skomentował jak "idiota dla debili"
Proszę wszystkich, którzy nie mieli żadnego kontaktu z bronią palną, mamy niedziele i pogodę ok, jedźcie na najbliższą strzelnice i postrzelajcie. Jak macie rodzinne to ją zabierzcie. Zróbcie zezwolenie na broń. Jak brakuje wam kasy to ARa kupicie z RRSO 0% byle tylko ludzie się dozbroili. Człowiek, który nie ma broni palnej to jak człowiek, który je rękami bo nie ma sztućców. ...Oczywiście sztućce też do życia są niepotrzebne.
Przekaz dnia?