Prowadzenie biznesu na tak dużą skalę jak ma to miejsce w przypadku Asusa musi wiązać się z niemałym kosztami. Aby nie zapędzić się w wydatkach, z pewnością rząd tęgich głów analizuje wydatki firmy i szuka każdego sposobu aby je zredukować. Stąd, jakiś czas temu Asustek doszedł do wniosku, że część produkcji swojego sprzętu może powierzyć innym firmom – jest to tzw. outsourcing. Oczywiście końcowy produkt dostarczany przez poddostawców jest kontrolowany i trafia na niego logo Asus, dzięki czemu wszystko wygląda po staremu.
Teraz producent doszedł do wniosku, że po outsourcingu płyt głównych przyszła kolej na częściowe przeniesienie produkcji innych kategorii sprzętu. Wiadomo już, że Asustek myśli o netbookach (dobrze sprzedających się Asus Eee PC) oraz tradycyjnych laptopach. Prezes firmy, Jerry Shen, poinformował że docelowo aż 30% produkowanych netbooków i laptopów zostanie wytworzonych przez producentów zewnętrznych. Taki poziom ma zostać osiągnięty już w drugim kwartale 2009 roku. W późniejszym okresie ma ulec dalszemu zwiększeniu.
Komentarze
3