Kwestia stosowanych zabezpieczeń DRM od bardzo dawna budzi spore kontrowersje oraz spory. Jednak jeśli jest odpowiednia wola, można w tej sprawie osiągnąć konsensus, którego przykładem może być Brazylia która ostatnio wdrożyła prawo zakładające bardzo rozsądne podejście do kwestii DRM.
Wszystko zaczęło się w 1996 roku, na mocy porozumienia "WIPO Copyright Treaty" zawartego przez ONZ, które zobowiązało wszystkie państwa członkowskie do wdrożenia szeregu metod ochrony szeroko pojętej własności intelektualnej m.in. poprzez wprowadzenie zakazu łamania zabezpieczeń DRM. Zawarte porozumienie pozwalało na dosyć swobodne opracowywanie zapisów prawnych definiujących pojęcie ochrony własności intelektualnych. Wiele państw obrało więc zasadniczo różne sposoby ochrony, jednakże najbardziej rygorystycznie do sprawy podeszły Stany Zjednoczone, wprowadzając bardzo krytykowaną na całym świecie ustawę DMCA. Wspomniana ustawa całkowicie zakazywała omijania zabezpieczeń DRM nałożonych przez producenta np. w celu odtworzenia utworu muzycznego na niewspieranym urządzeniu czy po prostu w celu jego archiwizacji.
Przechodząc jednak do sedna tematu, wprowadzona niedawno w Brazylii ustawa podchodzi do kwestii zabezpieczeń DRM bardziej rozsądniej i wyraźnie przestaje faworyzować wielkie koncerny oraz korporacje a zaczyna wspierać zwykłych użytkowników! Na mocy nowej ustawy za czyn nielegalny będzie uznane jedynie łamanie zabezpieczeń w celu naruszenia praw autorskich. Dozwolone będzie za to łamanie zabezpieczeń w celu odtworzenia np. utworu muzycznego na niewspieranym urządzeniu czy też jego archiwizacja. Ponadto co jest ciekawostką i pewną innowacją, brazylijski parlament zakazał korzystania producentom z jakichkolwiek zabezpieczeń chroniących ich produkty przed kopiowaniem, jeśli są one dostępne publicznie i nie podlegają prawu autorskiemu. Karą grzywny ma zostać również ukarany każdy dystrybutor nakładający zabezpieczenia DRM w sposób który ogranicza powszechnie gwarantowany dozwolony użytek własny.
Niewątpliwie takie podejście do kwestii DRM ucieszy wielu użytkowników, jednak może sprowadzić na Brazylię gniew wielkich korporacji.
Źródło: BoingBoing, OSnews
Polecamy artykuły: | ||
Wielki test 24 kart graficznych od 850 do 2000 złotych | Linux Ubuntu i Mint - systemy zamiast Windows | Gadżety na wakacje 2010 |
Komentarze
13Oczywiście grzywna w wysokości 100 mln. dolarów za jeden utwór, grzywna musi być racjonalnie wysoka tak jak np. wyroki w USA za piractwo. Dla bogatych producentów to nie wysoka cena.
Mają tam porządny parlament i dobrych graczy w piłkę nożną xD
Brazylia już niejednokrotnie pokazała, że może mieć w poważaniu wielkie korporacje. Cóż, zalety bycia 5 co do wielkości krajem świata i 10 pod względem pkb.