Bezprzewodowe ładowanie w aparatach Canon? - tak sugeruje prototyp nowego ConnectStation
Canon Connect Station drugiej generacji wesprze odtwarzanie 4K przez HDMI i bezprzewodowe ładowanie aparatów cyfrowych
Podczas targów Canon Expo zaprezentowano prototyp (na zdjęciu powyżej) drugiej generacji Connect Station, mimo że pierwsza generacja jeszcze nie wszędzie trafiła do sprzedaży. A swoją premierę produktową Canon Connect Station CS100 miał na CES 2015.
Przypomnijmy, Canon Connect Station CS100 to bezprzewodowa stacja dokująca, która wspiera bezprzewodowy i przewodowy transfer zdjęć z aparatu. Jest też multimedialnym hubem, który pozwala na wydruk zdjęć przechowywanych na wbudowanym dysku 1 TB, ich oglądanie na ekranie TV oraz współdzielenie z komputerem i urządzeniami mobilnymi.
Pomysł jest ciekawy, wystarczy położyć kompatybilny aparat na CS100, a dzięki NFC nawiązane zostanie połączenie i zainicjowany transfer. Mimo to produkt Canona nie budzi spodziewanych emocji. Powodem może być niedostateczne uzasadnienie przydatności bezprzewodowej komunikacji podczas transferu plików. W końcu kartę pamięci wyjąć z aparatu nietrudno, a czytnik kart będzie raczej dużo szybszy niż bezprzewodowy transfer z aparatu. Zdalne sterowanie aparatem poprzez Wi-Fi, czy fotografowanie z transferem na żywo do sieci, to oczywiście inna para kaloszy.
Canon Connect Station CS100 - pierwsza generacja urządzenia
A tak prezentuje się prototyp następcy - wyświetlacz pokazuje również zdjęcia
Dlatego Canon stara się uczynić Connect Station drugiej generacji produktem, który będzie jawił się jako niezbędne akcesorium.
Wsparcie odtwarzania 4K poprzez HDMI - rozdzielczości wideo, której na razie kompakty i lustrzanki (z drobnym wyjątkiem) Canona nie wspierają - to przydatna funkcja, a także zapowiedź pojawienia się tej rozdzielczości wideo w większej liczbie nowych aparatów Canon.
Jednak dopiero dzięki funkcji bezprzewodowego ładowania, nowe Connect Station ma szansę zainteresować konsumentów. Nawet jeśli bezprzewodowy transfer zdjęć nie będzie wyjątkowo szybki, to perspektywa jednoczesnego i wygodnego ładowania aparatu kusi. Są oczywiście przeciwnicy takiego rozwiązania i szanujemy ich poglądy.
Kwintesencją idealnego akcesorium byłoby Connect Station ze wsparciem technologii TransferJet, ale na razie nie ma o tym mowy.
By zachęta była odpowiednia, Canon, a także inni producenci powinni zadbać o wprowadzenie do aparatów funkcji bezprzewodowego ładowania. O Canona możemy być spokojni, bo podczas pokazu Connect Station, demonstrowano bezprzewodowe ładowanie zmodyfikowanych wersji lustrzanki EOS 760D oraz bezlusterkowca EOS M3. To mocny argument wskazujący na słuszność podejrzenia, że ta funkcja trafi w przyszłości do aparatów Canon.
Źródło: Photographybay (foto), inf. własna
Komentarze
0Nie dodano jeszcze komentarzy. Bądź pierwszy!