W sieci pojawiła się wczoraj informacja o tym, że Apple doprowadziło do zamknięcia kanału w serwisie YouTube, który stanowił swego rodzaju archiwum materiałów dotyczących historii tej firmy.
Czy Apple nie lubi swoich fanów?
Brendan Shanks, były właściciel nieistniejącego już kanału o nazwie Apple WWDC Videos, udostępnił na Twitterze zrzuty ekranu, na których zobaczyć można adresowane do niego powiadomienia o naruszeniu praw autorskich. Zgłoszone zostały one przez przedstawicieli firmy Apple. To właśnie w wyniku tych zawiadomień jego kanał został zamknięty.
Na kanale prowadzonym przez Shanksa oglądać można było przede wszystkim retransmisje z poprzednich konferencji WWDC.
Shanks się jednak nie poddaje i poinformował, że nadal posiada wspomniane wyżej pliki wideo, a w najbliższym czasie planuje udostępnić je w serwisie Internet Archive.
Warto też dodać, że archiwalne nagrania z wydarzeń otwierających poprzednie edycje konferencji WWDC obejrzeć można na przykład w systemowej aplikacji Podcasty, która dostępna jest między innymi w iOS i macOS. Jednak najstarsze nagranie to prezentacja pierwszej generacji iPhone’a, która odbyła się w 2007 roku, a Shanks posiada nagrania sprzed 20 lat.
Pod tweetem Shanksa pojawiło się wiele głosów wsparcia, ale są też osoby, które twierdzą, że firma Apple miała prawo do tego co zrobiła, ponieważ autor kanału nie miał zgody na publikowanie tych materiałów.
Dajcie znać w komentarzach co sądzicie na ten temat.
Źródło: MacRumors
Komentarze
8np. takie trolle robią sobie miks z utworów muzycznych freeware, i wpuszczają na youtube. a potem polują kto użył jakiegoś kawałka z oryginalnych bezpłatnych utworów po to, by zgłosić kradzież. znam kilku youtuberów którzy z tego powodu musieli na nowo montować materiały z innym podkładem muzycznym z powodu tego trollizmu. Tak właśnie działa ten "dobry gógiel".