Dead Island: Riptide to co prawda polska produkcja, ale debiutuje u nas 3 dni po światowej premierze.
Dead Island: Riptide to co prawda polska produkcja, ale debiutuje ona na naszym rynku dopiero dziś, a więc 3 dni po światowej premierze. Planujecie kolejną przygodę z zombie w roli głównej?
Nowa gra przedstawi wydarzenia rozgrywające się tuż po tych znanych z zakończenia poprzedniczki. Bohaterowie, którym udało się opuścić opanowane przez nieumarłych tereny ponownie zmuszenie zostają do walki o przetrwanie, tym razem na wyspie Palanai.
Dołączy do nich jeszcze jedna postać - John Morgan, o którym nieco więcej pisaliśmy już jakiś czas temu. Razem ze zmiennymi warunkami pogodowymi, misjami obronnymi i nowymi rodzajami zombie jest on niestety jedną z nielicznych nowości.
Pierwsze oceny gry nie należą do najwyższych, a recenzenci jako jeden z największych minusów wymieniają właśnie brak znaczących zmian w stosunku do poprzedniej odsłony serii. Nie można jednak powiedzieć, że Techland kompletnie zawalił sprawę, bo tak nie jest. Noty na poziomie 6,7 oczek w 10-stopniowej skali sugerują, że mamy tutaj do czynienia z grą, którą śmiało można się zainteresować, tym bardziej, że tegoroczny kwiecień nie obfituje w premiery ciekawych tytułów.
Dead Island Riptide dostępny jest w wersji na PC oraz konsole Xbox 360 i PlayStation 3. Ceny najnowszej produkcji poznaliśmy już nieco wcześniej i są to kwoty 89,90 złotych (PC) oraz 189,90 złotych (konsole). Większość sklepów oferuje grę jednak nieco taniej.
Źródło: techland, youtube, theaveragegamer, insidegamingdaily
Komentarze
9