Dlaczego coraz chętniej słuchamy muzyki w streamingu? I z jakiej usługi korzystamy najchętniej?
Słuchanie muzyki w serwisach streamingowych, takich jak Spotify czy Tidal? Coraz chętniej stawiamy właśnie na tę formę. A pisząc „coraz częściej”, mamy na myśli aż 32-procentowy wzrost abonentów w ciągu roku.
Streaming muzyki zyskuje popularność. Dlaczego tak się dzieje?
Na koniec 2019 roku 358 milionów osób korzystało z tej lub innej usługi streamingowej typu Spotify lub Tidal. Nie oznacza to, że właśnie tyle osób płaciło za dostęp do muzyki w tej formie, bo w tej liczbie znajdują się także osoby, które pokusiły się na okresy próbne i promocje albo też dostały abonament w prezencie, choćby od swojego operatora komórkowego.
Nawet jednak jeśli weźmiemy to wszystko pod uwagę, to wynik robi wrażenie i pokazuje, że jesteśmy chętni na to, by korzystać z takich serwisów. To zaś wynika z tego, że ich oferta jest coraz lepsza – jakość dźwięku jest przyzwoita, biblioteki są wypełnione popularnymi i mniej popularnymi albumami, a aplikacje działają dobrze i na różnych urządzeniach.
Nie bez znaczenia są również atrakcyjne ceny. Dziesiątki milionów płyt za około 20 złotych miesięcznie to naprawdę dobra oferta. A jeśli abonamentem możemy podzielić się z kimś jeszcze, to kwota staje się jeszcze niższa. Wystarczy porównać to do ceny pojedynczego wydania fizycznego, by zrozumieć, dlaczego streaming zyskuje na popularności.
Również jakość – choć nie najwyższa – jest zdecydowanie akceptowalna. Szczególnie, że coraz rzadziej po prostu rozkoszujemy się muzyką, a coraz częściej jest dla nas tłem. Niewiele osób korzysta z audiofilskiego sprzętu, a raczej ze smartfona, który i tak nie pozwoliłby nacieszyć uszu najdrobniejszymi detalami.
Usługi streamingowe stanowią też dobry sposób na to, by pozostawać na bieżąco z nowościami swoich ulubionych artystów, a także by odkrywać utwory i zespoły, które mogą nam się podobać.
Nikt nie jest w stanie zdetronizować Spotify. Ale konkurencja istnieje
Ze statystyk przedstawionych przez Counterpoint Research wynika, że Spotify jest absolutnym numerem jeden, jeśli chodzi o popularność serwisów streamingowych. Wynik na poziomie 35 proc. udziału oznacza, że mniej więcej co trzeci abonent korzysta właśnie z usługi „made in Sweden”.
Na drugim miejscu – z wynikiem 19 proc. – plasuje się usługa Apple Music, a na najniższym stopniu podium stanął Amazon Music. Choć jego udział wynosi jedynie 15 proc., to warto dodać, że oznacza to wzrost o 50 proc. w stosunku do poprzedniego roku.
Dalej mamy (połączone) usługi spod znaku Tencent Music (11 proc.) oraz nowo powstałe YouTube Music, mogące się pochwalić wynikiem na poziomie 6 proc. Serwisy Tidal, Gaana czy Deezer nie zostały wyszczególnione w rankingu – wraz z kilkoma innymi reprezentują grupę „pozostałe” z łącznie 14-procentowym udziałem.
Źródło: GSMArena, Engadget, informacja własna
Czytaj dalej o muzyce:
- Słuchaj muzyki w jakości HiFi za symboliczną złotówkę miesięcznie
- Muzyka z Wiedźmina wylądowała w sieci. Oto gdzie możesz jej posłuchać
- Co królowało na YouTube i Spotify w 2019 roku? Oto rankingi
Komentarze
12raz ze na legal drożej a dwa ze zdecydowanie wolę dostęp do gigantycznej biblioteki z łatwym szukaniem tworzeniem playlist, gotowymi playlistami tematycznymi czy odkrywaniem nowych utwór za śmieszne pieniądze
https://open.spotify.com/playlist/1vgP3lAubVkzzUR4MpD4Sm