Google nie spocznie jeśli nie stworzy własnego systemu społecznościowego. Ale skoro Facebook może robić wyszukiwarkę to... czemu nie?
Najpierw był Orkut, którego używają jednak głównie w Indiach i Brazylii (i to coraz rzadziej). Potem pojawił się Google Buzz zintegrowany z Gmailem, który rzucił rękawicę Twitterowi. Ultranowoczesny Google Wave - wizja internetu przyszłości - nie wyszedł poza fazę beta.
Google Me to serwis społecznościowy, który ma dogonić Facebooka. Wprawdzie stoi za nim samo Google, ale nie mam zamiaru po raz trzeci w historii pytać retorycznie "jeśli nie Google to kto?". Polityka prowadzona przez serwis Marka Zuckerberga jest tak perspektywiczna i doskonała, że trudno sobie wyobrazić, by ktokolwiek - nawet wielkie koncerny - mogły w jakikolwiek sposób mu zagrozić.
Już wczoraj pojawiła się nieoficjalna informacja o nowym serwisie, a dziś została potwierdzona. Cały czas nieoficjalnie - i tak chyba pozostanie - mówi się natomiast o tym, że Google w istocie przerażone jest fenomenem Facebooka, który jest już tylko o krok od miana króla i władcy internetu. Chce spróbować ze wszystkich sił zabrać mu potencjalnych użytkowników - między innymi poprzez integrację ze swoimi pozostałymi usługami - ale czy to wystarczy?
Źródło: PCW
Komentarze
10