Gigant z Cupertino twierdzi, że załatanie luki wykorzystywanej przez FBI jest kwestią góra kilku miesięcy. Uspokaja też użytkowników.
Od kilku już dni mówiło się, że FBI będzie chciało częściej wykorzystywać nabyte ostatnio umiejętności, a więc krótko mówiąc: odblokowywać iPhone'y należące do przestępców w różnych częściach Stanów Zjednoczonych. Teraz już wszystko jest jasne: Biuro faktycznie zadeklarowało chęć pomocy i przekazało odpowiednie namiary swoim partnerom – „jesteśmy w tym razem” – napisało w liście. Wygląda więc na to, że FBI rzeczywiście zamierza zrobić użytek z narzędzi, do których dotarło za sprawą bliżej nieokreślonych osób trzecich.
Tymczasem…
Według doniesień pochodzących ponoć bezpośrednio od Apple luka w zabezpieczeniach, która umożliwiła FBI dostać się do urządzenia terrorysty z San Bernardino w każdej chwili może zostać załatana. To zaś będzie oznaczać, że rząd straci wywalczoną broń. – „Błędy tego rodzaju mają bardzo krótki cykl życia. Większość z nich szybko wychodzi na jaw” – powiedział jeden ze starszych inżynierów w firmie Apple. Gigant z Cupertino zamierza wymusić na FBI ujawnienie informacji o sposobach na obejście zabezpieczeń i powołać się w tym celu na troskę o bezpieczeństwo i prywatność konsumentów. Znając lukę, jej załatanie nie będzie żadnym problemem.
Ale…
Najpierw FBI musi ujawnić te informacje. Czy to zrobi? Tego jeszcze nie wiadomo. Oczywiście jest też opcja numer dwa: wyciek. Jeżeli Biuro będzie odblokowywało kolejne smartofny, najpewniej rosnąć będzie liczba osób zaznajomionych z procedurami. Każda taka osoba to potencjalne źródło przecieku. – „Jeśli FBI chce się dzielić metodami, to musi pogodzić się z faktem, że nie przetrwają one dłużej niż kilka miesięcy” – powiedział niezależny ekspert ds. kryminalistyki, Jonathan Zdziarski. Ze słów inżynierów Apple jasno wynika zaś stwierdzenie, że aby czuć się bezpiecznym wystarczy na bieżąco aktualizować smartfona – łamanie jego zabezpieczeń jest bowiem zbyt trudne i zbyt kosztowne, by mogło stać się realną bronią inwigilacyjną.
Źródło: Digital Trends, Reuters
Komentarze
12