Okulary GlassUp podobnie jak Google Glass zapewnią rzeczywistość rozszerzoną

Okularom Google Glass najwyraźniej niedługo przybędzie konkurencji. Jak się okazuje, nie są one takie innowacyjne, jak niektórzy twierdzili, bowiem już od jakiegoś czasu jest rozwijany podobny projekt noszący nazwę GlassUp.

Okulary GlassUp zostały przygotowane w podobnym zamyśle co niemalże osławione już Google Glass. W odróżnieniu od produktu Google, projekt GlassUp będzie w większym stopniu przypominał normalne okulary.

Projekt stworzenia okularów z rzeczywistością rozszerzoną rozpoczął dwa lata temu Francesco Giartosio. Jak sam wspomina, kiedy koncentrował się na pracach związanych z GlassUp, a świat nie słyszał jeszcze o Google Glass, wszyscy mówili mu, że tworzone przez nich okulary, to głupi pomysł.

Teraz jednak, takich opinii jest coraz mniej. Same okulary mają być użytecznym gadżetem podobnym w działaniu chociażby do smartwatcha Pebble, a więc będą stanowiły po prostu drugi ekran wyjściowy dla urządzeń podłączonych do internetu. Za ich pomocą mamy bez przeszkód przeczytać wiadomości SMS, sprawdzić pocztę e-mail, czy zobaczyć nowe powiadomienia.

Informacje przekazywane przez GlassUp są umieszczane w polu widzenia, co jest odstępstwem, od tego, co oferuje Google. Dodatkowo projekt nie będzie w wersji finałowej wyposażony w żaden wydajny procesor czy inne podzespoły z wysokiej półki, przez co nie ma mowy o zaawansowanych funkcjach przetwarzania. Podobnie będzie również z aparatem, którego w GlassUp nie znajdziemy. Co prawda może to i lepiej, gdyż projekt dzięki temu ma szansę uniknąć krytyki, jaka z tego powodu spadła na projekt Google, a także i zakazów sprzedaży w wielu krajach. Ot, takie okularki, ale bez funkcji szpiegowania innych.

Przez to, że GlassUp podąża inną ścieżką niż Google Glass, udało się zredukować końcową ceną urządzenia, które ma kosztować 399 dolarów i pozwolić na pracę do 150 godzin w trybie gotowości oraz do 8 godzin w trybie aktywnego zużycia. Warto dodać, że dla sfinansowania projektu GlassUp, twórcy prowadzą zbiórkę funduszy w serwisie IndieGoGo.

Źródło: Androidaythority