Użytkownicy smartfonów z Androidem i przeglądarek Google Chrome mogą poznać już efekty prac nad nową wersją Google Earth. Inni musza poczekać.
Google od lat rozwija swoje usługi map pod dwiema oddzielnymi markami - Maps i Earth. Te pierwsze skierowane są do użytkowników, którzy poszukują przede wszystkim narzędzia do orientacji w terenie, cyfrowego odpowiednika papierowych map, wzbogaconego o elektroniczny odpowiednik adnotacji, które zostawiano kiedyś na marginesie papierowych kartek i funkcje powiązane z GPS. Z kolei Google Earth to narzędzie o charakterze edukacyjnym. Z jego pomocą uzyskamy podobne informacje jak w przypadku Google Maps, ale podane nam w sposób bardziej przystępny dla osoby, która chce poznać swoje otoczenie, a nawet cały świat, ale nie skupia się na poszukiwaniu dokładnej informacji, jakie pizzerie znajdują się w pobliżu lub czy ruch na głównej arterii miasta jest duży.
Szczęśliwy Traf - zabrał nas tym razem do Włoch
Debiutuje nowa odsłona Google Earth przeznaczonej dla przeglądarki Chrome (już działa) oraz systemu Android (odpowiednia wersja powinna być dostępna w tym tygodniu) - iOS i inne przeglądarki musza jeszcze poczekać na aktualizację.
Czego należy od niej oczekiwać? Na pewno nie zwiększonej magicznie rozdzielczości obrazów czy aktualności map. To elementy niezależne od interfejsu aplikacji, który został poprawiony tak, by lepiej położyć nacisk na edukacyjne walory aplikacji i ułatwić korzystanie z całej funkcjonalności nawet początkującemu użytkownikowi.
Karty opisujące widoczne na ekranie (wyszukane w oknie wyszukiwarki) obiekty, miejsca, można przeglądać jak karty do gry - informacje są zwarte i mają zachęcić do dalszego eksplorowania map. Narzędzie szczęśliwy traf przeznaczono dla niezdecydowanych - zabierze ono nas w losowo wybrane miejsce na świecie, o którym co nieco się dowiemy.
Wygląd map można dostosować w menu aplikacji wybierając jeden z 3 predefiniowanych styli lub samodzielnie wybierając co chcemy widzieć na mapie. Przyciski w prawym dolnym rogu okna aplikacji (w przeglądarce) służą podobnie jak w desktopowej wersji Google Earth do nawigacji i przełączania się pomiędzy trybem 2D lub 3D. Wersję desktopową na komputer możemy nadal pobrać, działa ona niezależnie od wersji przeglądarkowej.
Autorzy Google Earth uprościli moduły udostępniania danych, współrzędnych, gromadzenia własnej listy ulubionych lokalizacji. Już po kilku minutach powinniśmy zaznajomić się z tą wersją aplikacji. Czy chwaląc zarazem zmiany i objętość udostępnionych materiałów? To już inna kwestia.
Narzędzie odkrywca (ukryte pod ikonką koła sterowego) zawiera zbiór historii przedstawiających nam ciekawe aspekty życia na Ziemi. Szkoda że jak zwykle do ich zgłębienia potrzebna jest znajomość języka angielskiego. Miejmy nadzieję, że w przyszłości pojawi się nie tylko język polski, ale przybędzie też historii do poznania.
Źródło: Google
Komentarze
3Jak w Matrixie ;)
Jest nawet maja chata i samochód che, che, che
Obraz stary, nie ma jeszcze nowego Media Markt w Piasecznie :(
Jak w Matrixie ;)
Jest nawet maja chata i samochód che, che, che
Obraz stary, nie ma jeszcze nowego Media Markt w Piasecznie :(