Przedstawiciele Microsoftu coraz śmielej wypowiadają się na temat cen gier na nowe konsole. Dla niektórych graczy zaczyna to wyglądać na przygotowywanie gruntu pod podwyżki.
Microsoft bierze pod uwagę podwyżki cen swoich gier
Temat cen gier na konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S pojawia się nie pierwszy raz. Jeszcze przed ich premiera pisaliśmy, że najprawdopodobniej czekają nas zauważalne podwyżki. I faktycznie mamy z nimi do czynienia tyle, że każdy z wydawców podchodzi do tego inaczej. Niektórzy podnieśli ceny, inni natomiast nie, ale być może to tylko kwestia czasu.
Coraz więcej informacji na temat planów kolejnych wydawców. Jednym z ważniejszych jest bez wątpienia Microsoft, który póki co nie zdecydował się na głębsze sięgnięcie do kieszeni graczy. Póki co, bo Tim Stuart (piastujący stanowisko CFO) wyraźnie sugeruje, że może się to zmienić. Co ciekawe, z jego słów wynika, iż w dużej mierze będzie zależało to od innych wydawców.
„Nie publikujemy jeszcze żadnych ogłoszeń dotyczących cen naszych gier. Zrobimy to w odpowiednim czasie. Myślę, że przyjrzymy się innym wydawcom, którzy podejmą właściwe dla siebie decyzje. Jeśli wyznaczą wyższe ceny to myślę, że będzie to uzasadnione. Ceny nie wzrosły od kilku generacji, więc nie jest niczym niezwykłym, że możemy zobaczyć takie rzeczy.”
Sony ceny już podniosło. 70 funtów to uczciwa cena
Jeśli chodzi o gry wydawane przez Sony to te już kosztują więcej, w Polsce maksymalnie 349 złotych. Jim Ryan w ostatnim wywiadzie dla jednej z brytyjskich redakcji tłumaczył, iż nikt nie powinien narzekać. Podwyżki uznaje za zasadne, a ceny za dobre. Tutaj argumentacją nie są jednak działania bezpośrednich konkurentów, ale porównanie gier do innych rodzajów rozrywki.
„Tak, tak myślę [że 70 funtów to uczciwa cena - przyp. red.]. Jeśli spojrzysz na godziny rozrywki zapewniane przez grę, tak jak chociażby w przypadku Demon’s Souls, i porównasz z jakąkolwiek inną formą rozrywki to myślę, że jest to bardzo proste i wiele mówiące porównanie.”
Pewne jest, że temat będzie powracał, a kolejni wydawcy dołączający do tych, którzy już podnieśli ceny wydają się kwestią czasu. Nie tak dawno niemal identycznie jak przedstawiciel Microsoftu wypowiadał się szef Take-Two Interactive.
Źródło: vg247
Warto zobaczyć również:
- Kupujesz? Xbox Series X i Xbox Series S już dostępne
- Test PlayStation 5 – jeśli tak będzie wyglądała nowa generacja to… dajcie mi tego więcej
- Test Xbox Series X – wreszcie mamy odpowiedzi na pytania, które Cię męczyły
Komentarze
39A pamiętacie czasy, jak gry na PC się za 100zł kupowało? I to i tak już było sporo :)
W 1997 roku kupiłem Warcraft 2 z dodatkami na PC za 179zł czyli 45 dolarów.
Przez 30 lat cena gier była mniej więcej podobna.
Teraz gdy zamknięci na kwarantannie ludzie grają na potęgę pazerne firmy chcą na tym zarobić.
A za rok czy dwa ci sami ludzie znowu będą jęczeć że piractwo, że to straszne jakie straty mają...
nikogo nie obchodzi polska i polskie zarobki, ceny sa ustalane w dolarach ew. w euro
2 dużo ważniejsza
ceny gry w stanach nie zmieniły się prawie w ogolę od 20-30 lat, nawet kiedyś były droższe czasem
gry AAA od zawsze kosztowały te 50-60$
już sama inflacja praktycznie wymusza podwyżkę, 60$ dziś to 30$ w 1990 roku
do tego produkcja gier jest po prostu dużo droższa, nawet jeżeli pominiemy marketing to i tak stworzenie dobrej gry kosztuje wielokrotnie więcej, i również zajmuje więcej czasu
nawet pomijając to że sa bardziej skomplikowane i rozbudowane, to pensje artystów, programistów etc poszły do góry
Na mnie nie tracą, bo już nie mam czasu na granie (wystarczy mi komentowanie i marudzenie na forach ;-) ), na półce mam jeszcze kilka gier nawet nie rozpakowanych.
cena ma tez efekt psychologiczny. Gdyby gra kosztowala 10$ to kupowalbym okolo 7 gier na miesiac. Gdy gra kosztuje 70$ to nie kupie nigdy.
Jak schodza dobre gry w dobrej cenie to i producent zadowolony i konsument.
Te gry w biedronkach po 20zl w kosztu to lezec potrafia latami.
Polaków nie stac na tani sprzet ani tanie gry. Takie sa realia. Dlatego nalezy kupować droższe ale dobre i wtedy tak tej kasy nie szkoda.
Te gry po 349zl to tez beda bardzo krotko - ciagle sa przeceny i promocje na gry ktore przed chwila mialy premiery. Daje to tez czas by zapoznac sie z opiniami o grze.
To wszystkie krótsze gry powinny być tańsze. Proste nie?
obecnie realia są takie, że kupujesz świeżą konsolę plus 10 gier powiedzmy rocznych, i to jest jakaś kwota. dla kontrastu kupujesz wypasionego peceta (oj drogi!) plus 10 gier też rocznych, ale one są już zwykle po przecenach, i ....... wychodzi podobna cena.
A oni jeszcze chcą ceny podnosić. podnoście :D
Przy takich cennikach, mamy:
1. konsola jest bardzo łatwa w obsłudze, ale tylko do gier (ewentualnie fitness i centrum multimedialne jak jest czytnik BluRay)
2. pecet, mordęga z głupkami z microsoft psującymi windows10, ale da się żyć. poza tym bardzo uniwersalne.
na koniec w konsoli musisz płacić dodatkowy abonament aby pograć na necie, dodatkowy koszt. ceny gier też spadać nie chcą. a pecet? im starsza gra tym taniej.
mam konsolę, ale już leciwą. doświadczenie z nią sprawiło że mam taką opinię a nie inną. kosola leciwa, a pomimo to gry na nią są tak drogie jak w chwili premiery konsoli.
Podsumowując. I użytkowo i portfelowo, konsola u mnie przegrywa, po prostu jest na dnie zainteresowania. W dłuższej perspektywie nawet fakt że sama grafika na PC kosztuje tyle co cała konsola, nie ma znaczenia, bo producenci konsol wydoją cię z kasy w innych miejscach. I nie chodzi mi tu o żadne sąpstwo czy sknerstwo z mojej strony. nie. mi tu chodzi o drapieżną chciwość producentów konsol, którzy są jednocześnie właścicielami platform sprzedażowych na swoje konsole.
Ostatni przykład, CP2077 (zostanie wydany???) na peceta 200zl, na konsole 270zł. Fajnie no nie? ale na konsole gry są przecież zbyt tanie :D
Na Epicu 20 część Assasina Valhalla Super Mega Ultra Hiper Prime RGB Ultimate Edition czyli + misja i skórka, kosztuje 480zł, gdzie jest taka sama mechanika co roku. FC6 440zł. Ubi zniszczył wszystkie swoje marki. To jest jedno i to samo.