Firma Sony dopiero kilka dni temu ponownie uruchomiła usługę Playstation Store, a hackerzy zdążyli znowu włamać sie na serwery tej korporacji. Dopadli stronę SonyPictures.com, z której wyciekły dane miliona użytkowników.
Tym razem na Sony napadła grupa "LulzSecurity". Do ataku użyto prawdopodobnie metody SQL injection, jednej z najbardziej banalnych w świecie hackingu. Grupa zamierzała ośmieszyć firmę Sony i udało im się to, gdyż ujawnili już, że wszystkie dane użytkowników były przechowywane w zwykłym, niezakodowanym w żaden sposób, tekście.
W dodatku grupa LulzSecurity postanowiła udowodnić swój wyczyn i w sieci torrent umieściła 50 tys. losowych loginów wraz z hasłami.
Jak widać, hackerzy nie próżnują i nadal atakują Sony. Ciekawe, kiedy te ataki się skończą i jak wielkie nakłady finansowe poniesie z tego powodu firma Sony.
Więcej o Sony:
- Dzięki hakerom Linux powraca na PS3
- PSN: luka w systemie zmiany haseł
- Sony: Robimy Playstation 4
- PlayStation Network może nie działać po 31 maja
Źródło: Engadget
Komentarze
37I nie chodzi tutaj o to kiedy te ataki sie skoncza, tylko o to kiedy potezna korporacja Sony przestanie zaniedbywac tak podstawowe kwestie jak bezpieczenstwo danych swoich klientow.
Gdyby chociaz hashowali hasla, to juz byloby inaczej, a tu proste sql i dane klientow w plain tekst. Nie jestem jakims zwolennikiem tego co robia hakerzy, ale te ciosy jak najbardziej sie Sony naleza. Cale szczescie ze u nich nie mam na ich serwerach zadnego konta.
Po szlachetnym niegdyś znaczeniu słowa hacker nie został już ślad.
Teraz to już synonim słowa przestępca.