Nieważne po co ci dron - rząd musi wiedzieć, że go masz.
Do tej pory zgłaszać drony do urzędu musieli jedynie ci „piloci”, którzy naruszali czyjąś przestrzeń powietrzną lub byli operatorami komercyjnymi. Rząd Stanów Zjednoczonych doszedł jednak do wniosku, że to za mało i ogłosił dzisiaj, że obowiązek rejestracji bezzałogowca będzie ciążył na każdym właścicielu, nawet wtedy, gdy wykorzystuje on swój gadżet wyłącznie rekreacyjnie.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy zainteresowanie dronami znacząco wzrosło. Nic w tym dziwnego – hobbyści mają dzięki nim sporo zabawy, a fotografowie i filmowcy mogą uzyskać niedostępne dotąd ujęcia. Zwiększająca się wraz z rosnącą popularnością bezzałogowców liczba incydentów, w których urządzenia te biorą udział, sprawiła jednak, że Departament Transportu USA oraz Federalna Administracja Lotnictwa postanowiły uprzykrzyć nieco życie dronomaniakom. Po raz kolejny zwyczajni ludzie są niejako karani za błędy nieodpowiedzialnych użytkowników.
Oczywiście „karanie” to pewnie zbyt mocne słowo – chodzi przecież o zwiększenie bezpieczeństwa wszystkich mieszkańców. Wymóg rejestracji każdego drona ma bowiem na celu ułatwienie identyfikacji ludzi, którzy latają zbyt blisko samolotów lub nad obszarami, na których obowiązuje zakaz latania.
System rejestracji w Stanach Zjednoczonych ma zostać uruchomiony jeszcze przed końcem tego roku, a zarządzać nim będzie tamtejszy Departament Transportu. To, co wciąż postaje niejasne, to kary. Nie wiadomo w jaki sposób odpowiadać będą właściciele, którzy nie zarejestrowali posiadanych przez siebie dronów. W oficjalnym oświadczeniu czytamy jednak, że Departament Transportu USA i Federalna Administracja Lotnictwa będą współpracować z organami ścigania i Departamentem Sprawiedliwości, aby dopilnować, by system będzie działał poprawnie.
Dobra wiadomość jest taka, że na szczęście hobbyści będą musieli tylko rejestrować swoje drony, a nie prosić o zezwolenie na każdy lot (jak ma to miejsce w przypadku operatorów komercyjnych). Myślicie, że polski rząd, który przecież także obostrza przepisy, pójdzie w ślady Stanów Zjednoczonych i również wprowadzi obowiązek rejestracji każdego drona? A może chcielibyście żeby tak było?
Źródło: Fortune, sUAS Vision
Komentarze
13A tak na serio, myślę że z dronami i pozwoleniami to zwykłe dmuchanie na zimne. Urzędnicy sami nie wiedzą do czego ludzie mogą je wykorzystać i co się będzie działo jak staną się bardzo popularne takie ustrojstwa. Z tej obawy jeszcze nie jedno głupie prawo powstanie coś czuję, np. pozwolenie na montowanie GoPro na latawcach, bo de facto mogą służyć tak samo jak drony (z tym że są ciche).