Miałem HUAWEI Mate X6 w rękach. Będzie miał mocne strony. Czy jednak takie jak chcemy?
Po HUAWEI Mate X3 przyszła pora na kolejny, dostępny globalnie, a więc i w Polsce, składany smartfon tej marki. To HUAWEI Mate X6, który firma widzi jako najlepszy fotograficznie składany telefon. A to moje pierwsze wrażenia i przykładowe zdjęcia.
Już niedługo do sprzedaży w Polsce wejdzie składany smartfon HUAWEI Mate X6. To kolejne wcielenie jednego z najsmuklejszych smartfonów z ekranem klasy około 8 cali po rozłożeniu obudowy, jakie moglibyśmy sobie kupić. Tym razem jeszcze smuklejsze, bo zamiast 11,1 mm grubości po złożeniu i 5,3 mm po rozłożeniu, jak w HUAWEI Mate X3, dostajemy jedynie 9,85 mm po złożeniu i 4,6 mm po rozłożeniu. To widać gołym okiem i czuć w dłoni, gdy chwycimy ten telefon. A miałem właśnie taką okazję podczas prezentacji HUAWEI Mate X6 już w Polsce. Mam nadzieję, spędzić z tym telefonem więcej czasu, ale pierwszy kontakt już miał miejsce. I to moje wrażenia.
HUAWEI Mate X6, czyli dlaczego warto będzie się nim zainteresować
Warto tu przypomnieć, że najsmuklejszym składanym smartfonem wciąż jest HONOR Magic V3, ale różnica jest już bardzo mała. Huawei chwali się znaczącymi ulepszeniami w kategorii wytrzymałości (związane z zawiasem w kształcie kropli wody, sztywnością ramki, całej konstrukcji, odpornością na nacisk i zginanie), jakich dokonano w HUAWEI Mate X6. Wewnętrzna konstrukcja wykorzystuje płytę z włókna węglowego, elementy metalowe wykonano z aluminium serii 7. Tym razem nie padają jednak słowa o liczbie cykli otwarcie-zamknięcie, ważniejsze jest to, że HUAWEI Mate X6 ma być telefonem, którego nie powinniśmy obawiać się używać wliczając w to upadki urządzenia na ziemię.
HONOR Magic V3, który debiutował na targach IFA 2024, ma swoje zalety oprócz smukłej konstrukcji. Są nimi mocny chipset Qualcomm, czyli Snapdragon 8 Gen3 (w swoim czasie najlepszy), a także natywna obsługa usług Google. Co prawda HUAWEI Mate X6 jak inne obecnie sprzedawane smartfony tej marki pozwala korzystać ze sklepu Google (dostęp po instalacji dodatkowego narzędzia poprzez AppGallery), a także w dużym stopniu wspiera usługi tej firmy, nie jest z nimi kompatybilny w pełni. Można mieć też zarzuty co do wydajności chipsetu Kirin 9020, która znacząco odstaje od wspomnianego Snapdragona, nie mówiąc już o tym, że teraz prym w benchmarkach wiedzie model Elite. Jednak już HUAWEI Pura 70 Ultra pokazał, że wydajność (Kirin 9010) nie jest tutaj istotną kwestią. W HUAWEI Mate X6, wydajność Kirin 9020 ma pozwolić na stosowanie nowego trybu podziału ekranu na trzy. W tym trybie, uruchamiamy aplikacje po trzy i przesuwając okna szybko się między nimi przełączamy (w danym momencie widać na ekranie zawartość jednego lub dwóch narzędzi).
HONOR Magic V3 nie jest zły fotograficznie, ale do HUAWEI Mate X6 brakuje mu dużo, podobnie jak w przypadku wielu innych składanych telefonów. To właśnie z tego powodu nowy produkt Huawei może trafić na szczyt kategorii smartfonów składanych. Swój przyczynek do większej popularności niż w przypadku Mate X3 (Mate X5 był dostępny tylko w Chinach) może mieć także cena, gdyż HUAWEI Mate X6 zapowiada się na tańszy niż poprzednik w dniu sklepowej premiery. Sugeruje to europejska cena (1999 euro czyli około 8500 zł). To wciąż sporo, ale też dobry znak w przypadku urządzenia, które należy do niszy produktowej i wciąż kategoria jaką reprezentuje nie jest pierwszym naturalnym wyborem, gdy chodzi o smartfon.
Pierwszy kontakt z HUAWEI Mate X6, czyli czego się dowiedziałem
Pierwszy kontakt trwał około dwóch godzin, ale to wystarczyło, by zaskoczył mnie fakt jak smukła jest obudowa HUAWEI Mate X6. Pomimo tego, że miałem w dłoni HUAWEI Mate X3, a niedawno także HONOR Magic V3. Przez chwilę nosiłem telefon w kieszeni, potem spacerowałem z telefonem w dłoni i cały czas czułem się jakby był to zwykły smartfon. A przecież to konstrukcja składana. Waży 239 gramów, a to waga już przyjemna. W środku jest akumulator krzemowo-węglowy o pojemności 5200 mAh, o zbliżonych parametrach jak dotychczas szybkości ładowania (66W przewodowo, 50W bezprzewodowo, 5W zwrotnie przewodowo, 7.5 W zwrotnie bezprzewodowo). W pudełku, które otrzyma klient, nie będzie ładowarki.
Dwie wersje kolorystyczne. Czarna ma na sobie etui i charakterystyczną podpórką dla pracy, gdy ekran jest rozłożony.
Trochę wysiłku wymaga rozłożenie telefonu, by otrzymać dostęp do 7,93 calowego wyświetlacza LTPO OLED (120 Hz, szczytowa jasność 1800 nit), który chroni Kunlun Glass 2. Silną stroną serii Mate X jest ekran przedni o klasycznych dziś proporcjach (dostępny po złożeniu) więc i tu dostaliśmy jednostkę, która będzie miała lepsze parametry (120 Hz, szczytowa jasność 2500 nit). Ten wysiłek wynagradza jednak solidność konstrukcji, ekran pozostaje rozłożony w każdej przydatnej pozycji. Po złożeniu HUAWEI Mate X6 jest taki jak każdy inny nierozkładany flagowiec, w sensie gabarytów i ergonomii użytkowania.
Choć smukłość obudowy HUAWEI Mate X6 była zaskoczeniem, to było jednak zaskoczenie spodziewane. Mniej spodziewana, ale bardzo mile widziana okazać się ma poprawa pracy podsystemu foto. Już poprzednik był dobry pod tym względem, ale wydaje się, że Huawei chce, by jego składany smartfon znacząco wyróżniał się na tle reszty składanej stawki.
Jak to osiągnąć? Wiele można zdziałać dobrze zoptymalizowanym oprogramowaniem, ale okazuje się, że HUAWEI ma asa w zanadrzu. A przynajmniej ma to być as, czyli pierwszy w telefonie sensor koloru w formie aparatu (czwartego na tylnej ściance). Nazwany Ultra Chroma Camera ma 1,5 miliona punktów precyzyjnej detekcji barwy o precyzji zbliżonej jak twierdzi Huawei do kolorymetru. Efektem mają być konsystentne barwy pomiędzy poszczególnymi aparatami, a także wierne oddanie tychże w stosunku do rzeczywistości i to niezależnie od kąta fotografowania czy odległości obiektyw-motyw. Demonstracja podczas prezentacji istotnie potwierdziła sens użycia takiego aparatu i choć to był tylko pokaz, zdjęcia gotowych scenek sugerują, że efekt powinien propagować się także na zwykłe warunki.
Ten aparat w prawym dolnym rogu wysepki foto służy do pomiaru barw.
Wszystkie aparaty na tylnej ściance mają sensory z układem pikseli RYYB, główny 50 Mpix aparat i 48 Mpix teleobiektyw maja OIS. Ultraszeroki aparat ma 40 Mpix i AF, a wykonane nim kilka zdjęć wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Prawdopodobnie użytkownik tego telefonu nawet nie zwróci uwagi na to, że są to zdjęcia z ultraszerokiego kąta. Cały zestaw aparatów na tylnej ściance nazwano Ultra Aperture XMAGE.
Inną cechą, którą Huawei się chwali jest możliwość zwiększenia głębi ostrości w trybie Supermakro. Chodzi o to, że domyślnie ten tryb używa teleobiektywu co daje ciekawą perspektywę i wysoką jakość zdjęć, ale skutkuje płytką głębią ostrości. Teraz dotykając ikonki rozszerzenia głębi dostaniemy zdjęcia ostre w szerszym zakresie odległości od aparatu (tryb EDoF) jak z telefonów, które do makro używają ultraszerokiego kąta. I nie jest to skojarzenie nie uzasadnione, bo istotnie w pewnych sytuacjach następuje przełączenie się na taki aparat.
Jest też nowość w przypadku trybu Zdjęcie ruchome. To fotografie, którym towarzyszą krótkie klipy wideo. Teraz można będzie je zapisać jako zapętlony klip, a także wykorzystać zawartą w nich informacje, by utworzyć ujęcia z rozmytym tłem jak przy długiej ekspozycji lub fotografie sekwencyjne, jak przy błysku stroboskopowym. Tej funkcji akurat nie udało mi się sprawdzić.
Szukałem AI w telefonie, ale tutaj nie znajdziemy go wiele. A na pewno nie w formie, do której przyzwyczajają nas powoli inne telefony. Jest AI w aparacie, jest AI przy rozmowach dla redukcji szumów, jest nawet narzędzie gumka (choć nie firmowane jako AI), ale to wciąż niewiele.
Przykładowe zdjęcia z HUAWEI Mate X6
Wiadomo, że telefon jest sumą wszystkich elementów, a to jak będzie nam odpowiadał zależy od tego jakie cechy są dla nas najistotniejsze. Najszybciej można sprawdzić jak radzi sobie smartfon fotograficznie. Poniżej kilka zdjęć wykonanych różnymi aparatami, do samodzielnej oceny.
Różne kąty widzenia i zgodnośc kolorów, czyli sprawdzian praktyczny.
Różne ogniskowe, predefiniowane w menu aplikacji aparat.
Węższa i poszerzona głębia ostrości. Efekt widać dopiero na powiększeniu fotografii.
Pierwsze moje wrażenie, choć jeszcze dalekie od ostatecznej opinii, jest następujące. Huawei dąży (czy udanie, to pytanie pozostawiam na razie bez odpowiedzi) w przypadku HUAWEI Mate X6 do tego, by nowy składany flagowiec zasłużył na miano fotograficznego. By był tym, czym HUAWEI Pura 70 Ultra jest wśród „zwykłych telefonów”. A to moim zdaniem wciąż jeden z najlepszych fotosmartfonów na rynku. Czy to i wytrzymała, na pierwszy rzut oka konstrukcja, wystarczy, by zasłużył na dobre oceny? To już inna kwestia i nazwa marki nie wydaje się tu kluczowa.
Źródło: inf. własna, Huawei
Komentarze
1