Galeria przykładowych zdjęć wykonanych smartfonem Huawei P9. Porównanie trybów fotografowania i interfejs użytkownika
Chciałem napisać w tytule podwójny aparat w Huawei P9 i pewnie do końca nie byłoby to błędne stwierdzenie, ale trzeba podkreślić, że nie zawsze oba sensory są wykorzystywane. Na pierwszy ogień poszły jak zwykle funkcje fotograficzne. Oto jak radzi sobie Huawei P9 w przypadku zdjęć kolorowych i tych prawdziwie czarnobiałych, z których znana jest Leica.
Jak wygląda aparat w P9 i co ma wewnątrz już wiecie. Pierwsze dwa dni z tym smartfonem (jeszcze nie mamy 100% pewności, że oprogramowanie jest takie z jakim smartfon trafi do sprzedaży) utwierdziły mnie w przekonaniu, że Huawei potrafi zrobić dobry topowy fotosmartfon, z którego może być dumny. Liczę, że tę opinię podtrzymam w ostatecznej recenzji, a na razie pozwolę wam ocenić zdjęcia - po kliknięciu na każde z nich wyświetli się oryginał.
Złapałem się przed wczorajszym spacerem, na określeniu smartfona mianem Leica. Zwykle mówię Samsung, LG, Huawei i od razu wiadomo o co chodzi. Ale "wezmę tę Leicę i zrobię parę zdjęć". Tego się nie spodziewałem :)
Przykładowe zdjęcia
Poniżej kolekcja zdjęć (większość wykonana w trybie automatycznym), zrobionych w różnych warunkach. Niestety pogoda nie rozpieszczała, przez sporą część dnia padał słaby deszcz.
Część zdjęć ze względu na tryb fotografowania wykonałem w obniżonej rozdzielczości. Dodatkowo przygotowałem porównanie zachowania się aparatu przy różnych ustawieniach ISO, zachowując tę samą ekspozycję w trybie Pro. Huawei P9 nie ma fizycznego mechanizmu stabilizacji obrazu co może okazać się pewną słabością, ale w przypadku pokazywanych zdjęć nie było to problemem. Niemniej sprawdzimy jak zachowuje się aparat w trudnych oświetleniowo warunkach w ostatecznym teście urządzenia.
Kolor czy odcienie szarości?
Jeśli interesuje was, jak działają aparat RGB i monochromatyczny w Huawei P9, oto odpowiedź. Poniższe pary zdjęć wykonałem w prawie tym samym momencie w trybie Zdjęcie i Monochromatyczny.
Szumy na wyższych ISO
Również i tu powstrzymam się od wniosków, pokazując tylko zestaw fotografii wykonanych z różnymi wartościami ISO - od 50 do 3200. Pierwszą scenkę zastaliśmy podczas premierowego wydarzenia. Kolejne, to zdjęcia wczesnym porankiem z widokiem w kierunku Tamizy.
Format DNG
Tryb fotografii w trybie RAW, który w smartfonach jest reprezentowany przez format plików DNG, zadomowił się już w topowych smartfonach. Co innego jednak dać smartfonowi samą możliwość zapisu plików jako DNG, a czym innym jest dobra obsługa. Huawei P9 radzi sobie pod tym względem bardzo dobrze, nie mamy specyficznej dla niektórych smartfonów winiety, można zyskać sporo w porównaniu z domyślnym JPEGiem. Oczywiście odpowiednie przetworzenie zdjęć wykonanych przy wyższych ISO (800-3200) wymaga już umiejętności.
Tryb RAW nie jest dostępny przy fotografii monochromatycznej, powinno to być jednak do naprawnienia przez aktualizację oprogramowania.
Mocne światło o poranku i nadchodzące opady od wschodu
Wykadrowany fragment zdjęcia pokazanego powyżej pokazuje znacznie mniejszą liczbę artefaktów przetwarzania na pliku JPEG wygenerowanym z pliku DNG w komputerze
Domyślnie JPEGi wydają się mniej szczegółowe niż w innych smartfonach. Mają za to naturalny wygląd pozbawiony cyfrowej ostrości, charakterystycznej dla wielu smartfonów, i przyjemne barwy.
Edytowany plik DNG pokazuje, że i kwestię szczegółów można solidnie dopracować co stawia zdjęcia z Huawei P9 pośród najlepszych
Interfejs i funkcje aparatu
Funkcje, które trafiły do P9 nie różnią się zbytnio od tego co znajdziemy w menu Mate 8 i innych smartfonów Huawei, który dla was przetestowaliśmy, lecz widać ingerencję Leiki w oprogramowanie. Niektóre nazwy nieco zmieniono, mamy też niezależny tryb monochromatyczny, który po raz pierwszy jest trybem z sensem w smartfonowym aparacie. Inaczej wygląda też wizualna strona interfejsu. Czy jest idealna? Prawdę mówiąc, ja sobie nie wyobrażam ideału bez pokręteł czasu i przesłony, ale wiadomo, że w smartfonie tak się nie da. Do czasu, bo może Huawei wpadnie na pomysł jak zrealizować te funkcje inaczej.
Po uruchomieniu aparatu mamy charakterystyczne, nie tylko dla Huawei, okno z podglądem obrazu i przyciskami spustu migawki oraz dostępu do galerii i trybu wideo. Zależnie od trybu foto, po przeciwległej stronie ekranu dostępne są najważniejsze dodatkowe funkcje, które można zastosować w połączeniu z danym trybem. Nie ma tu przycisku HDR, gdyż w smartfonach Huawei realizowany jest on jako oddzielny tryb fotografowania.
Mam wrażenie, że w przypadku fotografii czarnobiałej, może być on nawet zbędny. Tryb zdjęć monochromatycznych pokazuje również względność pojęcia jasności obiektywu. W Huawei P9 oba obiektywy mają jasność f/2,2, lecz w połączeniu z monochromatycznym sensorem rejestrujemy tyle światła co w przypadku szkła o jasności mniej więcej f/1,4. Inną kwestią jest plastyka obrazu, ale bądźmy szczerzy, przy małych sensorach taka różnica nie jest aż tak istotna.
Zdjęcia czarno-białe wydają się miększe niż ich kolorowe odpowiedniki. Jasność motywów zależna jest od sposobu odwzorowania różnych barw za pomocą odcieni szarości, czerni i bieli. Na razie tryb monochromatyczny nie oferuje filtrów, które pozwolą zapisać czarnobiałe zdjęcie tak jakby było fotografowane przez filtr danego koloru, co w fotografii czarnobiałej pozwala uzyskać ciekawe efekty.
Huawei P9 mógłby tę kwestię rozwiązywać sprzętowo, a nie programowo, poprzez uwzględnienie informacji z obu sensorów przy zapisie fotografii monochromatycznej. Nie uprzedzajmy jednak wypadków, to dopiero piewsza wersja oprogramowania, dodatkowe funkcje mogą się pojawić.
Tryb Pro, czyli z manualnymi ustawieniami, aktywujemy przesuwając palcem biały pasek tuż ponad/obok, dotykowego przycisku spustu migawki. Po przesunięciu palcem od lewej (dolnej) krawędzi ekranu wyświetlimy menu z dostępem do wszystkich dostępnych trybów fotografowania. Przeciwległa krawędź ekranu kryje tradycyjne już menu z opcjami aparatu.
Co jeszcze pozostało?
Powyższe przykłady to jeszcze nie wszystko. Do sprawdzenia pozostał tryb wideo, w tym wideo z makijażem, przednia kamera oraz kluczowa funkcja symulacji niewielkiej głębi ostrości, o czym wspomnę w ostatecznej recenzji.
Źródło: Inf. własna, fot: Karol Żebruń, Huawei
Komentarze
19Swoją drogą jestem mile zaskoczony, że RAW ze smartfona osiągnął już całkiem przyzwoitą jakość. Może nie nadaje się to jeszcze na format A4, ale już 10x15 można spokojnie wywołać.
Obecnie wszystkie zdjęcia zapisuję jednocześnie w 2 formatach (JPG + RAW).
Jak widać na poniższym obrazku, RAW nie ma kolorystycznych zakłóceń, które ciężko poprawić nawet w Photoshopie.
https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xal1/t31.0-8/12593755_10208233805504181_8457198381281501865_o.jpg
https://i.imgur.com/TQPDiXQ.jpg