Inteligentne okna, a właściwie „termochromowe szyby fotowolaiczne” to wynalazek, który robi wrażenie. Pochwalili się nim inżynierowie z Narodowego Laboratorium Energii Odnawialnej (NREL) z USA.
Te „inteligentne” okna mają nie jedną, lecz dwie funkcje, niepozwalające przejść obok nich obojętnie. Obie związane są wykrywaniem wysokiego natężenia światła słonecznego – gdy faktycznie tak się dzieje, szyby przyciemniają się, aby nie ślepić osób wewnątrz i nie nagrzewać zbytnio pomieszczeń, a równocześnie działają jak panele słoneczne, generując „zieloną” energię elektryczną.
Inteligentne okna. Jak to działa?
Między taflami szkła umieszczona została cieniutka warstwa perowskitu, a także para wodna. W momencie, gdy temperatura szyby sięga 35 stopni, para powoduje zmianę położenia kryształów perowskitu, czego wizualnym efektem jest zmiana koloru: na żółty, a następnie – przy dalszym wzroście temperatury – pomarańczowy, czerwony i wreszcie brązowy. W ten sposób światło jest blokowane i zatrzymywane na szybkie pełniącej – jak już wspomniałem – funkcję panelu słonecznego. Przezroczyste i półprzezroczyste panele solarne są już w stanie osiągać taką efektywność, by tego typu rozwiązanie miało sens.
Atutów nie brakuje
Odpowiedzialni za ten projekt inżynierowie z NREL mają nadzieję, że uda się wdrożyć tę nowinkę na większą skalę i ograniczyć zużycie energii elektrycznej. Nie chodzi jednak tylko o to, że niższa temperatura w pomieszczeniach pozwoli rzadziej włączać klimatyzatory, ale też o transformację z nieodnawialnych na odnawialne źródła. Inna sprawa, że wspomniana klimatyzacja może mieć negatywny wpływ na zdrowie i samopoczucie, więc te „inteligentne” okna mają jeszcze jeden atut.
Źródło: NREL. Foto w tekście: Dennis Schroeder/NREL
Czytaj dalej o ciekawostkach:
- Największa fabryka komputerów w Europie odeszła do historii
- Sztuczna inteligencja rozumie nas lepiej niż my sami
- LTE na Księżycu - misja dla Nokii
Komentarze
20W tytule też powinny być też w cudzysłowie.