CEO potwierdził wcześniejsze informacje, które zakładały premierę nowej generacji procesorów w drugiej połowie roku.
Zapewne wielu z naszych czytelników czeka na procesory Intel Skylake, które mają wprowadzić sporo nowości, przez co pod wieloma względami mogą okazać się rewolucyjne. Kiedy powinniśmy się spodziewać ich premiery?
Brian Krzanich w ubiegłym tygodniu odbył rozmowę z inwestorami i uspokoił wszystkich zainteresowanych, którzy byli zaniepokojeni terminem premiery 6. generacji układów Core. Niedawny debiut procesorów Broadwell nie wpłynął na plany wydawnicze, a więc zgodnie z zapowiedziami z targów IDF14, modeli Skylake nadal powinniśmy się spodziewać w drugiej połowie tego roku – najbardziej prawdopodobny jest tutaj okres powakacyjny, gdzie sprzedaje się dużo komputerów. Dotrzymanie terminu jest też ważne dla samego producenta, bowiem zapowiadane modele wprowadzą sporo nowych rozwiązań technologicznych, przez co mogą odnieść duży sukces. Wszystko oczywiście zweryfikuje rynek.
Choć modele Skylake nadal będą wytwarzane w 14-nanometrowym procesie technologicznym, producent już pracuje nad 10-nanometrową litografią. CEO Intela zapowiedział, że w listopadzie tego roku pochwali się raportem z prac i wtedy też ujawni szczegóły odnośnie kolejnej generacji procesorów – noszących nazwę kodową Cannonlake. Miejmy nadzieję, że nowa technologia nie opóźni prac, jak to było w przypadku wdrażania 14-nanometrowych modeli Broadwell.
Źródło: SeekingAlpha, WCCFTech
Komentarze
31Ja 4 lata temu jak wchodziły Phenomy x6 to kupiłem jednego licząc na to że programiści zaczną pisać na procesory wielordzeniowe a tu już minęło sporo czasu i programów i gier jak nie było a dużo tak nie ma. Tak się zastanawiam kiedy wymienić procka jak na razie daje rade wszystkiemu.
tak, wiem. usb nie obsługuje CPU/FPU, ale mostek. tyle że te CPU współpracują z konkretnymi mostkami.
Chodzi o brak konsekwencji w nazewnictwie serii, a konkretnie: numerowania serii (generacji). Skylake nie powinien nazywac sie szosta generacja procesorow Core, poniewaz zgodnie z definicja TIK-TAK samego Intela, TIK reprezentuje jedynie zmniejszenie procesu produkcyjnego, podczas gdy to wlasnie TAK stanowi o nowej mikroarchitekturze. Tak wiec to kolejny krok TAK powinien wyznaczac kolejny numer generacji, poniewaz zmniejszenie procesu zadna nowa generacja nie jest, choc miejsci sie w obrebie nowej rodziny procesorow oczywiscie. Na kazdy zdrowy rozum jedynie nowa architekrura powinna byc "objawiana" jako kolejna generacja, poniewaz gdybysmy mieli teoretyczna sytuacje z samym tylko schodzeniem w procesie produkcyjnym, to mielibysmy wciaz (niemal) tak samo szybkie uklady i oferujace idealnie to samo przez - powiedzmy - 5 "generacji" bez zadnego skoku w mikroarchitekturze, co juz wyglada komicznie ze wzgledu na owe nielogiczne numerowanie "generacji".