Firefox, Chrome i Opera w pełni skupiły się na rywalizacji między sobą. Programy toczą boje na prędkość, wydajność, opcje konfiguracji i współpracę z popularnymi usługami.
Jak mawia przysłowie - gdzie trzech się bije, tam czwarty korzysta (czy jakoś tak). Internet Explorer po raz pierwszy od dawna zanotował tendencję wzrostową. Jego rynkowe udziały zwiększyły się o całe 0,57% co wbrew pozorom nie jest wynikiem aż tak małym. Co więcej, w minionym miesiącu przeglądarka Microsoftu zyskiwała popularność szybciej od dynamicznie rozwijającego się Chrome!
Ze statystyk Net Applications możemy wyczytać ponadto, że Internet Explorer 8 nowych zwolenników - aż 81% - zyskał w Azji. Kolejne 12% pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. W Europie ekran wyboru przeglądarki zdaje się niezbyt skutecznie utrudniać explorerową "rekonkwistę", bowiem tutaj wzrost był największy - 88%!
Ciężko jest zgadywać dlaczego przeglądarka Microsoftu odzyskuje popularność i czy tego typu tendencja była wypadkiem przy pracy, czy też utrzyma stały charakter. Być może użytkownicy są zmęczeni bitwami Firefoxa, Chrome i Opery, ostatecznie decydując się na najprostszy wybór. Możliwe, że ciągłe licytacje powyższych marek sprawiły, że użytkownik jako najlepszą opcję zaczął postrzegać właśnie dość cichego Internet Explorera. A to przecież głośne negatywne opinie były główną przyczyną poszukiwania alternatywnych przeglądarek - na szerszą skalę zapoczątkowanego mniej więcej 7 lat temu.
Czytaj również: Firefox 3.6.6. w pięć dni po 3.6.4. Firefox 4 udostępniony do testów Opera 10.60 gotowa! |
Ciekawe jak sprawy będą się miały po premierze Internet Explorera 9, który już na długo przed premierą przegrywa w niemal wszystkich benchmarkach internetowych przeglądarek. Sam Microsoft zdaje się dość rozsądnie dystansować od swojego produktu, na boku szukając porozumienia także z konkurentami - wszak biznes jest biznes.
Źródło: Windows Team Blog
Komentarze
15Jezeli pójdziemy tokiem myślowym piszcego ten news to zamiast rozmyslac nad wyborem miedzy ferrari/porsche/mercedes zdecydujemy sie na kupno fiata bo tak latwiej? ehh