Hindusi poinformowali o zakończeniu misji łazika Pragyan. Księżycowy zwiadowca przeszedł w stan uśpienia.
Łazik Pragyan od dwóch tygodni eksploruje okolice południowego bieguna księżycowego. Tymczasem Indyjska Organizacja Badań Kosmicznych (ISRO) poinformowała o jego wyłączeniu. Powodem jest koniec misji, ale dla hinduskiego zwiadowcy to jeszcze nie koniec przygód na srebrnym globie.
Stan łazika Pragyan
Jak wynika ze statusu misji księżycowych ISRO łazik Pragyan wykonał wszystkie zadania.
Jest teraz bezpiecznie zaparkowany i ustawiony w tryb uśpienia. Ładunki APXS i LIBS są wyłączone. Dane z tych ładunków są przesyłane na Ziemię za pośrednictwem lądownika.
ISRO ma nadzieję, że ten status będzie tymczasowym. Łazik ma w pełni naładowane akumulatory, a jego odbiornik jest włączony. Panel słoneczny został ustawiony w stronę wchodu Słońca, a powrót do pracy jest możliwy.
Promienie słoneczne są bowiem przyczyną, dla której pierwsza misja łazika dobiegła końca. Południowa część Księżyca będzie ich pozbawiona w terminie od 6 do 22 września. W tym czasie obsługa naziemna może mieć ograniczony kontakt z łazikiem i nie będzie w stanie nim sterować. Eksploracja jest więc czasowo wykluczona.
Pierwsza misja księżycowa łazika Pragyan
Sytuacja ta była planowana, a dotychczasowe dokonania łazika są imponujące. Pragyan to uczestnik pierwszego udanego lądowania na południu Księżyca i radzi dobie tam świetnie. W ramach pierwszej misji przebył ponad 100 metrów, wykonał mnóstwo zdjęć srebrnego globu i potwierdził obecność siarki, żelaza, tlenu i wielu innych pierwiastków.
ISRO ma nadzieję, że zasilanie słoneczne pozwoli przywrócić księżycowego zwiadowcę do pracy i jego pierwsza misja nie będzie ostatnią. W przeciwnym razie przyszłością łazika będą zaszczytne funkcje reprezentacyjne. Jako oficjalny mieszkaniec Księżyca pozostanie tam na zawsze w roli ambasadora Indii.
Źródło: IRSO
Komentarze
6Najlepiej to ciepłą posadkę prezesa tej agencji marnowania pieniędzy...