OnePlus 11 będzie flagowym i wygląda na to, że wypakowanym po brzegi smartfonem. Do premiery jeszcze chwila, ale nieoficjalnych informacji nie brakuje.
OnePlus 11 już teraz nie jest tajemniczy
Był taki czas, że przy rozmowach na temat chińskich telefonów największe grono osób komplementowało te z logo OnePlus. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że ostatnio jest to marka znajdująca się nieco w cieniu agresywniejszej konkurencji, która chyba zatraciła gdzieś swoje korzenie. Nie zachwycił nas OnePlus 10T, czemu daliśmy wyraz w jego recenzji. Producent obiecuje, że będzie lepiej. Wierzyć?
Początkowo przecieki sugerowały pojawienie się modeli OnePlus 11 i OnePlus 11 Pro, ale ostatecznie może być tak, że światło dzienne ujrzy tylko jeden. W tym momencie więcej źródeł sugeruje, iż pojawi się OnePlus 11.
Wydajność na najwyższym poziomie
Jednego można być pewnym, w chwili premiery nowy smartfon OnePlus znajdzie się na szczycie najwydajniejszych tego typu urządzeń. Jego obudowa ma skrywać zaprezentowany przed kilkoma dniami procesor Snapdragon 8 Gen 2 oraz przynajmniej 8 GB pamięci RAM (w najskromniejszym wariancie).
Dodatkowo najświeższe doniesienia sugerują, iż producent może wykorzystać tutaj pamięć wewnętrzną w nowym standardzie UFS 4.0. Aktualnie nie pojawił się jeszcze smartfon mogący się tym pochwalić. Nadmieńmy, że różnice szybkości pomiędzy aktualnie stosowanym standardem UFS 3.1 i UFS 4.0 są bardzo duże (prawie x2). Przynajmniej w teorii, bo w praktyce rynek smartfonów to dopiero zweryfikuje.
Co jeszcze, bo to nie wydajność jest ostatnio problemem
Mocy obliczeniowych smartfonom OnePlus (przynajmniej jeśli trzymamy się tych topowych) nigdy nie brakowało. Patrząc na rendery wypada spodziewać się zauważalnej korekty designu, wyspa z aparatami będzie inna i chyba jeszcze większa. Niektórych bardziej ucieszą wzmianki, iż może powrócić suwak do wyciszania alertów, element długo charakterystyczny dla OnePlus, a ostatnio usunięty.
Ogólne gabaryty względem OnePlus 10T raczej się nie zmienią, a jeśli już to minimalnie. Również tym razem producent ma zastosować wyświetlacz o przekątnej 6,7 cala. Znów AMOLED z odświeżaniem 120 Hz, ale o wyższej rozdzielczości 1440 x 3216 pikseli.
Aparat ma być potrójny, w konfiguracji 50 Mpix, 32 Mpix (tele) i 48 Mpix (ultraszerokokątny). Na froncie wylądować powinno z kolei oczko 32 Mpix. Zanosi się na powrót współpracy z Hasselblad, bateria doczekać ma się natomiast opcji ładowania bezprzewodowego, na brak której narzekaliśmy przy OnePlus 10T.
Kiedy oficjalna prezentacja OnePlus 11?
Jak zostało wspomniane, nie ma pełnej zgodny co do tego, jak będzie nazywał się nowy model(e). Niezależnie od wybranej przez producenta nazwy, premiera powinna odbyć się na początku przyszłego roku.
Źródło: gsmarena, foto: smartprix
Komentarze
2