Leica M-Monochrom: pełnoklatkowy aparat cyfrowy robi tylko czarno-białe zdjęcia
Sprzęt dla bogatych artystów
Leica rzadko prezentuje kilka aparatów jednocześnie, a teraz pokazała aż trzy cyfrówki. Najciekawiej prezentuje się dalmierzowiec Leica M-Monochrom, który został pozbawiony filtrów przed sensorem - oznacza to, że ten 18 Mpix aparat może wykonywać jedynie czarno-białe zdjęcia. Dwa pozostałe aparaty to Leica X2 i Leica V-Lux 40.
Prawie każdy aparat cyfrowy ma matrycę, która potrafi rejestrować jedynie obraz monochromatyczny (wyjątek Foveon X3). To, że otrzymujemy obraz kolorowy, to zasługa filtrów umieszczanych przed sensorem i programowej interpolacji barwnej. Ale skoro czarno-białe zdjęcie z kolorowego można zrobić za pomocą kilku kliknięć myszą, to jaki mamy zysk z Leica M-Monochrome?
Po co usuwać filtry i utrudniać wykonywanie zdjęć kolorowych (da się je zrobić jednak tylko w przypadku statycznych scen - konieczne filtry koloru i kilka ujęć)?
Rangefinder to klasyczna formuła aparatu, z wbudowanym dalmierzem optycznym. Pozwala manualnie i precyzyjnie ustawiać ostrość.
Jednak monochromatyczne zdjęcie wykonane bezpośrednio aparatem zawsze będzie lepsze niż takie, które powstało w komputerze. Stosując bowiem filtry barwne zmieniamy parametry dla części pikseli (widzą w różnych długościach fal) i negatywnie wpływamy na ich efektywną czułość.
Wynikowy obraz kolorowy, choć w dużym stopniu odpowiada rzeczywistości, nie jest idealnym jej odzwierciedleniem. To samo dotyczy zdjęć czarno-białych, które wygenerowano ze zdjęć kolorowych za pomocą filtra programowego.
Osoby przyzwyczajone do kolorowej fotografii może zaskoczyć bogactwo wyrazu zdjęć czarnobiałych wykonanych przez filtry o różnych kolorach. Tutaj zdjęcie z Leica M-Monochrome i obiektywu z założonym filtrem pomarańczowym (bardzo popularnym w fotografii czarno-białej). Aby zobaczyć oryginał, kliknij na zdjęcie (uwaga - duży plik).
Usuwając filtry barwne sprzed pikseli pozwolono każdemu z nich widzieć światło białe, co pozwala im prawidłowo rejestrować jasność i otrzymać wyjątkowo ostre zdjęcia (brak również filtra AA). I taki cel od strony technicznej przyświecał zapewne Leice. Oczywiście pytanie, czy skórka warta wyprawki? Kto zauważy korzyści z czarno-białej fotografii?
Leica uzasadnia wprowadzenie oryginalnego aparatu rosnącą popularnością fotografii czarno-białej (jednak w tym przypadku grono odbiorców będzie dość wąskie). Leica M-monochrom ma zyskać również popularność w kręgach fotografii prasowej i artystycznej, gdzie kładzie się bardzo duży nacisk na techniki wyrazu.
Teoretycznie można aparat polecić również osobom zajmującym się astronomią, ale takiego przeznaczenia Leica raczej nie brała pod uwagę i umieściła przed matrycą filtr IR.
Jako w pełni monochromatyczny aparat cyfrowy Leica M-monochrom oferuje tryb wyświetlania histogramu dla danych RAW. Parametry aparatu prezentują się następująco:
Leica M-Monochrome | |||
Sensor | 18,5 Mpix ; CCD ; pełna klatka | ||
Efektywna rozdzielczość | 18 Mpix ; 5216 x 3472 pikseli | ||
Mocowanie obiektywu | Leica M bagnetowe | ||
Konstrukcja obiektywu | zależnie od zastosowanego | ||
Format zdjęć | JPEG ; RAW (DNG) | ||
Zakres ISO | Auto, 320 - 10000 (rozszerzana do 160) | ||
Czas naświetlania | 32 - 1/4000 s | ||
Rozdzielczość wideo | brak trybu wideo | ||
Ekran | 2,5 cala ; 230 tysięcy punktów | ||
Pamięć | karty SD/SDHC | ||
Tryby efektowe koloru | sepia ; zimne ; tonowanie selenowe | ||
Lampa błyskowa | brak wbudowanej ; gorąca stopka ; czas synchronizacji 1/180 s | ||
Autofokus | brak ; ręczne ustawianie ostrości za pomoca dalmierza | ||
Wizjer optyczny | powiększenie 0,68x ; korekta paralaksy ; pasek informacyjny LCD | ||
Złącza | USB 2.0 Hi-speed | ||
Zasilanie | akumulator litowo-jonowy 1900 mAh | ||
Wymiary i waga | 139 x 80 x 37 mm i 600 gramów (sam korpus) |
Ostatnia ważna informacja to cena. Leica M-monochrom będzie kosztowała 6120 euro. Jeśli zechcemy kupić aparat w zestawie z nowym obiektywem Leica APO-Summicron-M 50 mm f/2 ASPH (widoczny na zdjęciach), kwotę będzie trzeba podwoić. Czy Leica nie przesadziła z ceną? Oceńcie sami.
Oprócz aparatu do fotografii czarno-białej, Leica zaprezentowała jeszcze dwa inne aparaty. Jeden z nich, Leica X2 można określić jako cyfrowość zaklętą w klasycznym korpusie. Mówimy tak dlatego, gdyż model X2 wykorzystuje sensor APS-C o rozdzielczości 16,2 Mpix, lecz ma niewymienny obiektyw o ogniskowej odpowiadającej 36 mm. Ze względu na cenę prawie 2000 dolarów, aparat ten zainteresuje raczej niewielkie grono entuzjastów, którzy poświęcą uniwersalność konstrukcji dla doskonałej jakości zdjęć (tak było przynajmniej w poprzednim modelu).
Zamiast wizjera optycznego można skorzystać z wysokiej jakości (1440 tys. punktów) opcjonalnego wizjera optycznego. Oryginalną cechą aparatów Leica X jest okrągła obudowa wbudowanej lampy błyskowej typu pop-up.
Trzecia z zaprezentowanych cyfrówek to model Leica V-Lux 40. Należy on do tradycyjnej już dla Leica serii, która jest w bardzo dużym stopniu klonem aparatów Panasonic TZ wydanych przez japoński koncern w podobnym okresie. Nic w tym dziwnego, gdyż Leica i Panasonic ściśle ze sobą współpracują.
Leica V-Lux 40 jest pod względem parametrów kopią Panasonic TZ30. Również wygląd jest podobny, ale Leica kontynuuje wzornictwo starszych modeli TZ, podczas gdy Panasonic zmodyfikował uchwyt dłoni i zmniejszył wysokość poprzez wyprofilowanie górnej części obudowy.
Podstawowe parametry Leica V-Lux 40 to:
- sensor: 14,1 Mpix, 1/2,33 cala
- obiektyw: 24-480 mm ; f/3,3-6,4
- ekran LCD: 3 cale, rozdzielczość 460 tysięcy punktów
- wymiary i waga: 105 x 59 x 28 mm i 210 gramów
Więcej o aparatach cyfrowych:
- Olympus Tough TG-1 iHS: mocny i wodoodporny aparat z jasnym obiektywem i ekranem OLED
- Mamiya Leaf Credo: matryca 80 megapikseli średniego formatu z USB 3.0
- IKEA KNÄPPA: aparat cyfrowy z kartonu z optycznym wizjerem
- Nikon D7000 lub Nikon 1 V1: jeśli kupiłeś taki aparat to sprawdź czy ma sprawny akumulator
- Samsung NX20, NX210 i NX1000 - specyfikacja
Źródło: Leica
Komentarze
15w dzisiejszym czasach to pewnie jakiś hipster kupi... ale i tak lepsza pewnie by sepia była.. :>
jak sprzedają więcej niż 10000 aparatów monochrome, to zaklaszczę
lol
widziałem zdjęcia z niego i jakość obrazu przy słabym świetle jest mocno przeciętna. Zrezygnowano z separacji RGB do zdjęcia, więc zakres "tonalny" a raczej szarości powinien być ogromny, a tym czasem jest średnio, widać mory, niepłynne przejścia w cieniach. Przy ISO 6400 mamy szumy rodem z APS-C, jest słabo jak na Leice, a bardoz słabo patrząc na konkurencję - nawet wiekowy już 5D MkII ma lepsza jakość reprodukcji szarośći i cieni.
Odmówić nie można napewno faktu ile frajdy daje robienbie zdjęć dalmierzem - to jest rewelka.