Myślałeś, że czas trackballi jest już za nami? Logitech nie może się z tobą zgodzić i właśnie przygotowuje się do wprowadzenia na rynek swojego najnowszego modelu. Nazwę ma nieprzypadkową: ERGO M575.
Logitech ERGO M575, bo trackballe jeszcze nie zginęły
Logitech ERGO M575 – jak sama nazwa wskazuje – ma być ergonomicznym cudeńkiem. Najlepiej sprawdzi się tam, gdzie nie ma zbyt wiele miejsca – do poruszania kursorem wystarczy przesuwanie kciukiem po kulce, a ruch samej ręki nie jest konieczny.
Według Szwajcarów trackball jest też wyprofilowany tak, że zapewnić pierwszorzędne podparcie dla dłoni, niezależnie od jej rozmiaru. Jest też ustawione pod kątem kółko przewijania, zapewniające naturalne ułożenie ręki. Dwa przyciski funkcyjne i bezprzewodowe działanie to kolejne atuty na liście, a do tego wypada wspomnieć o działaniu przez 24 miesiące na jednej baterii AA.
Ale Logitech stworzył ERGO M575 z myślą nie tylko o ergonomii, ale też środowisku. Stąd elementy wykonane z recyklingowanego tworzywa sztucznego (w 50% wersji grafitowej i 21% wersji białej) i pudełka z papieru pochodzącego z lasów odznaczonych certyfikatem FSC.
Ile kosztuje trackball na miarę 2020 roku?
Rynkowa premiera urządzenia została zaplanowana na najbliższą przyszłość. Jeśli zaś chodzi o cenę, to Logitech ERGO M575 kosztuje 49 euro. Jacyś chętni?
Źródło: Logitech
Czytaj dalej o ergonomicznych peryferiach:
- Boli cię nadgarstek podczas pracy z myszką? Natec Euphonie przybywa na ratunek
- Wygoda gdzie chcesz z Logitech MX Anywhere 3
- Razer przestaje być producentem akcesoriów tylko dla graczy
Komentarze
8Może działa się trochę wolniej, ale za to wygodniej i mniej nadgarstek boli.