Naukowcy Nokia i badacze z kilku uniwersytetów zaprezentowali zupełnie nową wizję inteligentnego urządzenia podręcznego.
Co byście powiedzieli na gadżet, który oferowałby wszystkie zalety okularów Google Glass – szybki I dyskretny dostęp do najnowszych wiadomości powiadomień – ale który jednocześnie nie byłby „przyklejony” do waszej twarzy? Właśnie takim projektem zajęła się grupa złożona z naukowców Nokia oraz badaczy z kilku uniwersytetów. Jak jednak w ogóle miałoby to wyglądać? Według tej załogi – byłby to niewielki cylinder – powiedzmy, że wielkości szminki. Zamiast stałego noszenia go na nosie, użytkownik przykładałby swój gadżet do jednego oka – wtedy, gdy chciałby sprawdzić na przykład aktualizacje z portali społecznościowych. Gdy nie chcemy go już używać – możemy nosić go jako wisiorek albo też schować go w kieszeni.
Tak właśnie działa Loupe – swego rodzaju maleńki teleskop, z tą jednak różnicą, że technologicznie rzecz ujmując „inteligentny”. Obecnie to tylko prototyp, ale pokazuje on, że do tego tematu można podejść w zupełnie inny sposób. Podczas gdy gadżety w formie okularów rzeczywistości rozszerzonej nie zyskały jak dotąd zbyt dużej popularności, Loupe mogłoby to nadrobić – między innymi dzięki swojej nienarzucającej się formie.
Naukowcy twierdzą, że Loupe mogłoby zyskać uznanie po pierwsze dlatego, że nie bylibyśmy zmuszeni do korzystania z gadżetu cały czas. Ponadto, w przeciwieństwie do okularów typu Google Glass, nasz rozmówca zawsze wiedziałby czy skupiamy się na nim czy tez jesteśmy pogrążeni w świecie technologii. To, według badaczy, znacząco zwiększa komfort. – „Poprzez formę kompaktowego urządzenia, które przykładamy do oka tylko wtedy, gdy z niego korzystamy możemy wysłać jasny sygnał. To jest tak oczywiste jak przy używaniu smartfona” – komentuje Kent Lyons, główny naukowiec z Yahoo Labs, biorący udział w projekcie.
Prototypowy interfejs Loupe.
Urządzenie zostało wyposażone w czujnik zbliżeniowy, dzięki czemu całość aktywuje się dopiero w momencie, gdy oko użytkownika znajduje się przy wyświetlaczu – pozwala to zaoszczędzić energię. Magnetometr, żyroskop i akcelerometr pozwalają natomiast na dokładne określenie położenia urządzenia. W obecnej wersji sercem gadżetu jest mikrokontroler Arduino, a jego systemem operacyjnym – Google Android.
Prototypowy Loupe ma trzy centymetry szerokości i osiem centymetrów długości. Na jednym końcu znajduje się okrągły, pływający wyświetlacz. Gadżet ma także pokrętło do ręcznego dostosowywania ostrości obrazu. Jak to jednak w ogóle działa? Sami zobaczcie:
Czy ten gadżet ma w ogóle szanse na sukces? Według Kenta Lyonsa – jak najbardziej tak. – „Prawdopodobnie wkrótce na rynku będziemy mieli kilka rodzajów urządzeń, oferujących podobne możliwości techniczne. Loupe znajduje się gdzieś pomiędzy smartfonem, smartwatchem i okularami AR”.
Kiedy premiera? Tego na razie nie wiadomo.
Źródło: TechnologyReview, Xataka
Komentarze
6