Chińska limuzyna odjechała konkurentom. Samochód sam się naładuje i wróci na parking
Jak powinna wyglądać luksusowa limuzyna z Chin w 2025 r.? Jest wielka, rzuca się w oczy i ma ponad 500 KM. Huawei w modelu Maextro S800 dodaje do tego kilka zaskakujących funkcji.
Zastanawiasz się, jak mogłaby wyglądać chińska odpowiedź na elektrycznego Rolls-Royce’a, Mercedesa EQS lub BMW i7? Zapewne przed oczami masz pojazd nieco pokraczny, plastikowy, a może tandetny? Nic bardziej mylnego. Huawei we współpracy z JAC przygotował model Maextro S800. Wygląda zjawiskowo i został naszpikowany technologią. Wrażenie robi przede wszystkim innowacyjny system ładowania. Kierowca nie bierze w nim udziału - samochód robi to automatycznie.
Maextro S800 - chiński elektryk, który może zachwycić
Choć Maextro S800 wygląda jak pojazd przyszłości, już wkrótce wejdzie do produkcji. Huawei chce go sprzedawać na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2025 r., czyli już za 2-3 miesiące. Sporych rozmiarów wóz o długości niemal 5,5 m będzie konkurentem dla najbardziej luksusowych limuzyn, jak Mercedes EQS i Rolls-Royce. Jest przy tym od nich większy, wymiarami przypomina przedłużonego Maybacha S-Class.
Design Maextro S800 to połączenie elementów retro z najnowszymi technologiami. Wrażenie robi już samo malowanie - dwukolorowe (jak w najdroższych limuzynach konkurencji). Wzrok przyciągają również felgi - błyszczące i wielkie (21”).
Maextro S800
Ten samochód elektryczny posiada funkcję autonomicznej jazdy (3 poziom). Został wyposażony w radar i lidar na dachu. Maextro S800 nie będzie rekordzistą pod względem osiągów. Silnik o mocy ponad 500 KM i zasięg do 700 km z pewnością należy jednak uznać za więcej, niż wystarczające. Auto zostało wyposażone w napęd na cztery koła.
O luksusowym przeznaczeniu chińskiej limuzyny świadczy układ siedzeń. We wnętrzu mamy cztery miejsca, a każde z nich jest wyjątkowo komfortowe. Nad głowami pasażerów wyświetlane jest “gwieździste niebo”, przypominające charakterystyczne wykończenie Rolls-Royce’a. Na desce rozdzielczej znajdują się aż trzy ekrany. Obsługa funkcji samochodu (a jest ich naprawdę dużo) jest też możliwa przy pomocy komend głosowych i AI.
Największe wrażenie robi jednak na mnie sposób ładowania. Odbywa się to automatycznie. Samochód sam podjeżdża do ładowarki, a po zakończeniu procesu - wraca na miejsce parkingowe. Chińczycy zamontowali już nawet pierwsze ładowarki, które to umożliwią. Wisienką na torcie jest wykorzystanie świateł matrycowych LED do wyświetlania statusu ładowania przed samochodem. Jak przystało na chiński samochód, nie będzie on drogi. Cena 1-1,5 mln juanów przekłada się na 130-200 tys. Euro. Mówimy oczywiście o rynku chińskim, nie wiadomo, czy Maextro S800 trafi do sprzedaży gdzie indziej. Huawei zakłada sprzedaż na poziomie 35 tys. szt. na rok, z opcją zwiększenia do 200 tys.
Komentarze
1