Powrót do domu, tak można nazwać wyprawę jednego z pasażerów misji Mars 2020. Wraz z łazikiem na powierzchnię Czerwonej Planety trafi bowiem jej fragment, który dawno temu przybył na Ziemię.
Czy by badać Marsa trzeba lecieć kilkadziesiąt milionów kilometrów? By badać Czerwoną Planetę w dużej skali (uwzględniając jej różnorodność) na pewno tak, ale dzięki znajdowanym na Ziemi meteorytom, które pochodzą z przeszłości, a które pochodzą z tej planety (zostały wyrzucone w przestrzeń w wyniku zderzeń z innymi obiektami lub w wyniku dawnej aktywności wulkanicznej na Marsie), można do pewnego stopnia prowadzić eksperymenty nie ruszając się z Ziemi. Zresztą, astronomowie, geolodzy, astrobiolodzy nie opuszczają Ziemi i tak, nawet gdy wysyłają na Marsa pojazdy badawcze. Obecnie na Marsie mamy dwa aktywne łaziki. Dołączy do nich Mars 2020 (pewnie otrzyma oficjalnie inną nazwę), ale nie tylko on trafi na powierzchnię Marsa.
Z Ziemi wysłany zostanie specjalny prezent. Jest nim kawałek marsjańskiego meteorytu, który znaleziono w 1999 roku w Omanie (ten kraj mocno stara się być kojarzonym z marsjańskimi projektami), a po dokładnym odkażeniu (usunięciu śladów ziemskich organizmów) zostanie zapakowany i zwrócony matce naturze. Jako pierwszy meteoryt marsjański z Ziemi trafi na powierzchnię Marsa. Wcześniej w 1996 roku wraz z sondą Mars Global Surveyor na orbitę naszego sąsiada trafił inny meteoryt.
Meteoryt o nazwie Sayh al Uhaymir 008 (SaU008) nie będzie zresztą gapowiczem. Zapracuje na podróż jako próbka kalibracyjna dla lasera jednego z urządzeń pokładowych łazika Mars 2020. Jeden kawałek będzie wykorzystany na Ziemi, drugi poleci z łazikiem. Tym urządzeniem jest SHERLOC - spektrometr flueorescencyjny i ramanowski (pierwszy tego typu wysyłany na Marsa). Nie będziemy wgłębiać się w zasadę jego działania, ważniejsze jest do czego posłuży.
SHERLOC będzie poddawał próbki materiału promieniowaniu świetlnemu (światło widzialne, podczerwień i bliski ultrafiolet), a potem przeanalizuje widmo w poszukiwaniu śladów sugerujących istnienie związków, które powstają/powstawały w obecności życia. Można powiedzieć, że SHERLOC będzie poszukiwał skamielin. Instrument wykona też specjalne zdjęcia pomocne w analizie chemicznej skał.
Oczyszczanie meteorytu z "ziemskich" zanieczyszczeń
Marsjański meteoryt to nie jedyny, jak to można określić, materiał, który będzie załadowany na pokład łazika oprócz aparatury naukowej. Ponieważ już na poważnie myślimy o locie na tę planetę (dziś nie jesteśmy całkowicie uzależnieni od zdania polityków) trzeba sprawdzić jak zachowają się w marsjańskich warunkach (temperatura, ciśnienie, promieniowanie) różne materiały wykorzystywane do produkcji kombinezonów, kasków i innych elementów odzieży.
Wyniki badań pomogą zoptymalizować proces produkcji kombinezonów, tak by odwiedzający Marsa jak najlepiej znosili tamtejsze warunki w trakcie spacerów po powierzchni.
Łazik Mars 2020 to w dużym stopniu konstrukcja bazująca na obecnie przemierzającym Marsa łaziku Curiosity. Inne będą instrumenty, lepsza aparatura zapewniająca precyzję lądowania, ale też Mars 2020 posłuży do testowania techniki gromadzenia i składowania w wybranym miejscu odpowiednio zabezpieczonych próbek (ang. depot caching). Te próbki mogą odzyskać później inne misje.
Źródło: NASA
Komentarze
20Te pieniądze można przeznaczyć między innymi na zasiłki socjalne aby ludziom żyło się lepiej!