Microsoft kupi Activision Blizzard - Peter Moore szefem EA - plotki czy przecieki?
Biznesowe plotki ze świata gier
Na dobry początek tygodnia najważniejsze wieści z biznesowego światka gier. A w obydwu wielkich koncernach Ameryki Północnej dzieje się naprawdę sporo. Activision Blizzard być może wkrótce trafi nawet w zupełnie nowe ręce. I to nie byle jakie.
Ale po kolei. Jak donoszą branżowe ploteczki będące jedynym źródłem informacji przed oficjalnymi materiałami korporacji, sporo mówi się o zmianach na czele zarządu Electronic Arts. Gigant nie radzi sobie ostatnio zbyt dobrze na giełdzie, dlatego też firma poważnie zastanawia się nad zmianą swojego "mózgu".
John Riccitiello nie tylko nie jest w stanie przeciwdziałać spadkom cen akcji, ale wręcz nie ma pojęcia dlaczego się tak dzieje. Lekarstwem na całe zło ma być postać w branży gier dobrze znana - Peter Moore, który obecnie stoi na czele EA Sports. Jeśli plotki się potwierdzą, do zmiany dojdzie 30 lipca.
Kolejne przecieki z parkietu dotyczą dwóch innych gigantów rynkowych - Microsoftu i Activision Blizzard. Firma Steve'a Ballmera ma bardzo poważne plany względem jednej z największych fabryk gier video. Z kolei francuski koncern Vivendi poważnie myśli o pozbyciu się wszystkich swoich udziałów w tym przedsięwzięciu, które stanowią 60% ogółu.
Plotka, choć mało prawdopodobna, wyszła od prestiżowej agencji Reuters, ta zaś powołuje się na wiele niezależnych od siebie źródeł. Czytamy w nich jednak, że w wyścigu po łakomy kąsek w postaci AB, Microsoft ubiec mogą marki takie jak Blackstone, Time Warner czy azjatycki Tencent, o którym wspominałem niedawno w kontekście współpracy przy Call of Duty: Online.
Wartość transakcji - jeśli do niej dojdzie, co wcale nie jest przesądzone - wyniesie około 10 miliardów dolarów.
Więcej o grach:
- Tony Hawk's Pro Skater HD - zagramy także na PC!
- Wiedźmin - seria sprzedała się w 4 milionach egzemplarzy, będą zniżki!
- Far Cry 3 - gra będzie zupełnie... nie jak Far Cry 2
- Diablo III: Blizzard posypuje głowę popiołem, zabrakło "boskiej" iskierki
- Curiosity - gra Petera Molyneux z DLC za 250 000 tysięcy złotych już w sierpniu
Źródło: gamesindustry, gamefront
Komentarze
40Hm. Przecież nie można tworzyć zbyt skomplikowanych gier ! Zaraz okaże się, że pokolenie Facebooka nie poradzi sobie nawet z podstawowymi aspektami zabawy i natychmiast rozpocznie negatywną kampanię. Pamiętajcie, że rozmawiamy o ludziach, dla których specjalnie umieszcza się ostrzeżenia "Uwaga, Gorące" na kubkach z kawą lub opakowaniach z pizzą.
Z drugiej strony należy wziąźć pod uwagę pewien prosty fakt. Jeżeli ludzie kupują g.... Znaczy się "kupę", to producenci będą tworzyć "kupę". Jednak jako konsumenci nie jesteśmy zmuszani do zakupu danego produktu i właściwie tyle możemy zrobić - Wybrać konkurencję.
Niestety, coraz większa liczba producentów gier zaczyna myśleć o swoich klientach jako o bezmózgich głupkach. Chyba tylko w taki sposób można wyjaśnić trend upraszczania kolejnych produkcji i tworzenia bezbarwnych (pod względem np. fabularnym) i banalnych gier. Oczywiście są wyjątki, ale jakby coraz mniej...
$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$
Się dobrali.