Pod koniec ubiegłego tygodnia na witrynie Socl.com, której właścicielem jest Microsoft pojawiły się treści, wskazujące na to, że korporacja pracuje nad projektem nowego serwisu społecznościowego. Jego nazwa, Tulalip pochodzi od plemienia rdzennych Amerykanów osiadłych niedaleko Redmond (miasta będącego siedzibą firmy).
Na stronie powitalnej zamieszczono krótką informację o portalu:
Z Tulalip możesz znaleźć to czego potrzebujesz i podzielić się tym, co wiesz łatwiej niż kiedykolwiek
Ponadto w prawym górnym rogu odnaleźć można było ikony, świadczące o opcji zalogowania się przy pomocy danych z serwisów Facebook oraz Twitter.
Jednakże użytkownicy nie mieli szansy na przetestowanie pomysłu firmy. Strona zniknęła - co było równie niespodziewane, jak jej jej pojawienie się. Aktualnie zamiast niej pod adresem Socl.com widnieje komunikat, z którego wynika, iż ów "przeciek" był przypadkowy. Microsoft dziękuje za odwiedziny i podkreśla, że Tulalip jest wewnętrznym projektem, którego upublicznienie było zdecydowanie niepożądane.
Na ile prawdziwe są zapewnienia korporacji nie wiadomo. Być może portal ten nigdy nie zostanie poddany ocenie internautów. Bardziej prawdopodobna wydaje się jednak chęć zyskania rozgłosu oraz stworzenia atmosfery oczekiwania wokół zagadkowego pomysłu.
Czy Tulalip stanie się realnym zagrożeniem dla Facebooka oraz dopiero zdobywającego popularność Google+ najpewniej okaże się w najbliższym czasie.
Więcej o serwisach społecznościowych:
- Google+: 10 mln użytkowników i 20 mld dolarów
- Facebook i Twitter zablkowane na Białorusi
- Google+ praktycznie bez limitów na wgrywane zdjęcia
- Facebook: wideoczat zintegrowany z przeglądarką
- Google+: rząd Chin ogranicza dostęp do usług portalu
- Google+: nowa gigantyczna sieć społecznościowa
Źródło: Financial Post
Komentarze
9