NILM to system, który umożliwia wykrywanie awarii urządzeń elektrycznych zanim jeszcze zdążą wystąpić.
Fabryki, wieżowce czy statki – to, czy znajdujące się tam urządzenia elektryczne działają jak należy, jest bardzo istotne, ale trudne do monitorowania. Dzięki systemowi NILM opracowanemu przez specjalistów z MIT takie problemy mają przejść do historii.
NILM (co rozwija się w non-intrusive load monitoring, czyli nieinwazyjny monitoring obciążenia) to system wykorzystujący rozmaite czujniki nie tylko po to, by śledzić stan urządzeń elektrycznych w czasie rzeczywistym, ale też przewidywać potencjalne awarie w najbliższej przyszłości. Dzięki temu administrator będzie mógł zapobiec ich wystąpieniu.
System opiera się na czujnikach umieszczanych wewnątrz pojedynczego przewodu w obwodzie elektrycznym. Zbiera on informacje na temat aktywności urządzeń i wychwytuje charakterystyczne zmiany będące najczęściej zwiastunami awarii, na przykład niespodziewany wzrost poboru prądu. NILM to także aplikacja z pulpitem, na którym wyświetlane są tarcze dla wszystkich urządzeń, pozwalające określić ich stan.
W ubiegłym roku system został przetestowany na pewnym statku, gdzie dwa czujniki NILM monitorowały 20 urządzeń. Eksperyment zakończył się powodzeniem – pozwolił wyeliminować problem z silnikiem, który w innym razie mógłby zakończyć się pożarem. To dało inżynierom mocny powód, by wierzyć w skuteczność ich rozwiązania. Teraz trwają prace związane z jego rozwojem i nie pozostaje nic innego jak tylko trzymać kciuki.
Źródło: MIT, New Atlas. Foto/ilustracje: jarmoluk/Pixabay (1), MIT (2)
Komentarze
4Ten High tech, który nie jest jeszcze szeroko popularny w polskim przemyśle, ale nie koniecznie nieobecny, to np. badanie dźwięku i temperatury wytwarzanej przez łożyska.