Wszystkie modele Moto G7 już dostępne w Polsce - pierwsze wrażenia dla G7 Plus
Moto G7 Play, Power, zwykły G7 oraz ulepszona wersja G7 Plus przeznaczona dla ambitnych mobilnych fotografów już w Polsce. Oto pierwsze wrażenia dotyczące tego najwyżej pozycjonowanego modelu.
Motorola oficjalnie wprowadziła do sprzedaży w Polsce całą linię produktów G7 czyli to co ma dla nas najciekawsze cenowo w 2019 roku (dotychczas). Na tę serię składają się Moto G7 Play czyli budżetowa wersja G7, Moto G7 Power czyli wersja z dużym akumulatorem o pojemności aż 5000 mAh, co podnosi wagę smartfona do 193 gramów, najbardziej uniwersalny model czyli Moto G7 oraz najdroższy w stawce Moto G7 Plus przeznaczony dla ambitniejszych mobilnych fotografów.
Zdaniem polskich pracowników Motoroli najważniejszą rolę sprzedażowo odegrają pierwsze dwa modele, Play i Power, jednakże najważniejszym przedstawicielem całej serii jest Moto G7. Globalna premiera wszystkich smartfonów miała miejsce 7 lutego w Brazylii, która należy do regionu dla Motoroli bardzo istotnego. To tam ten producent notuje nawet kilkudziesięcioprocentowe (Argentyna) wzrosty sprzedaży i zajmuje miejsca w pierwszej trójce rankingu najwazniejszych producentów.
Wystający moduł z aparatem lub aparatami cyfrowymi, cecha typowa dla serii Moto G6 i G7. Tutaj widać model G7 Plus z czytnikiem linii papilarnych.
Dla nas może to niezbyt istotna informacja (choć wyjaśnia dlaczego Brazylia jest miejscem ostatnich premier Motoroli), ale pokazuje że jest to producent, który całkiem dobrze radzi sobie na rynku mimo że nie jest tym największym i najważniejszym. Obecne wyniki finansowe są najlepsze od 2 i pół roku. W Ameryce Północnej Motorola ma tylko 8% udziału w rynku, ale powoli odbudowuje swoją pozycję w miejscu skąd biorą się przecież jej korzenie.
Obecnie mówiąc o smartfonach tego producenta w Polsce należy mówić wyłącznie Moto, natomiast marka Lenovo to już przeszłość, która ma znaczenie tylko w Azji. W Europie nie było sensu utrzymywać dwóch marek, które wzajemnie by się kanibalizowały. W krajach europejskich (czyli Niemcy, Wielka Brytania, Holandia, Belgia i Szwecja) Motorola ma 10% udziały w segmencie średnim. Potwierdza to, że nasz rynek nie jest łatwy, mamy sporą konkurencję, która nie ułatwia zadania.
Motorola Moto G7 to już siódma generacja smartfonów z serii G, obecnych na rynku do 2013 roku. Dziś serię Moto G definiuje liczba 26, która mówi nam ile egzemplarzy tych smarfonów sprzedawanych jest na świecie w ciągu minuty.
Tylko Snapdragony serii 600, ale to już wiecie
Wcześniej Motorola stosowała różne serie chipsetów w smartfonach Moto G, tym razem ograniczyła się wyłącznie do serii 600 uznając ją za wystarczająco wydajną, by zapewnić odpowiednie wrażenia użytkownika. Czy to prawda? Spróbujemy się o tym przekonać, a w naszym przypadku najpierw towarzyszyć będzie nam Moto G7 Plus czyli flagowy model z tej serii. Ma on pewne zalety, ale będzie mu trudno nas do siebie przekonać w momencie gdy konkurencja w tym samym segmencie cenowym sami wiecie co robi, a na dodatek możemy wybierać do woli ze starszych fotosmartfonów, które po roku czy dwóch latach staniały do poziomu podobnego co G7 Plus.
Specyfikację wszystkich modeli z serii G7 już poznaliście przy okazji globalnej premiery i dlatego odsyłam was do odpowiedniego newsa. Tymczasem kilka słów odnośnie pierwszego wrażenia odnośnie modelu G7 Plus porównujących go przy okazji z poprzednikiem.
Motorola Moto G7 Plus - aparat ze stabilizacją optyczną i bardzo szybkie ładowanie
Moto G7 Plus reprezentuje tę samą linię wzorniczą co rok temu G6 Plus. Ma większy i jeszcze bardziej wydłużony (19:9) ekran (rozmiar smartfona jest podobny co Huawei P20 Pro) i na pierwszy rzut oka jest identyczny co poprzednik. Po włączeniu wyświetlacza i przyjrzeniu się tylnej ściance z wystającymi modułami kamer dostrzeżemy różnice.
Aparaty na tylnej ściance są nadal dwa, a drugi z nich wspomaga ocenę głębi sceny. Główny aparat wzbogacił sie o 4 Mpix i ma teraz 16 Mpix rozdzielczości. Ważniejsze jest jednak to, że dostał on moduł stabilizacji optycznej co powinno pozytywnie wpłynąć na jego osiągi w słabszym oświetleniu, ale pewnie nie tylko. Wedle tego co udało mi sie dowiedzieć, stabilizacja działa także w trybie filmowania (dostępna jest tez stabilizacja elektroniczna dla FullHD i HD z 30 kl/s przycinająca mocno kadr), ale to jeszcze muszę zweryfikować. Tryb ręczny fotografowania pozwoli zapisać nam zdjęcia jako JPEG, parę JPEG + DNG albo wyłącznie w formacie DNG.
Przedni wyświetlacz jak już wiecie ma wcięcie w kształcie łezki (dość głębokie), które mieści 12 Mpix aparat do selfie. Ciekawą jego cechą jest tryb wideo 4K, chyba ostatnia rzecz, której spodziewalibyśmy się w smartfonie ze średniej półki cenowej. Ale jest i to też sprawdzimy. Poniżej przykładowe zdjęcia wykonane G7 Plus.
Moto G7 Plus juz na papierze był besztany za słaby akumulator. Słaby bo o pojemności tylko 3000 mAh (a poprzednik miał 3200), a przecież ekran ma 6,24 cala przekątnej. Smartfon do testów trafił do mnie z akumulatorem naładowanym z 70% i po kilkugodzinnym intensywnym fotografowaniu z jasnością 100% udało mi się go rozładować do poziomu 4%. Pierwsze koty za płoty, zobaczymy co bedzie dalej.
Motorola jakby trochę zdawała sobie sprawę z tego, że akumulator G7 Plus moze szybko się rozładować, dlatego wyposażyła smartfon we wsparcie Quick Charge 4 oraz standardu USB Power Delivery 3.0. Mówiąc krótko, w zestawie ze smartfonem dostajemy ładowarkę 27W czyli bardzo szybką (w ciągu 30 minut naładujemy akumulator od 0 do 80 procent, w ciągu niespełna godziny do 100%).
Moc obliczeniową zapewnia chipset Snapdragon 636, który zastapił zeszłoroczny Snapdragon 630. Podczas przeglądania zdjęć w aplikacji Zdjęcia zauważyłem pewne opóźnienie ładowania się wysokiej jakości podglądu zdjęć, co wskazuje na pewien niedobór mocy. Coś czego można niestety było sie spodziewać już po lekturze specyfikacji. Pamięć RAM 4 GB i 64 GB pamięci masowej nie zrekompensują nam zbyt słabego chipsetu.
Pozwoliłem sobie też na krótki test wbudowanego systemu i wydaje się, że dźwięk, oprócz stabilizacji optycznej w aparacie, szybkiego ładowania, może być cechą wartą uwagi w Moto G7 Plus. Smartfon ma dwa głośniki. Jeden umieszczono obok złącza USB typu C i portu słuchawkowego. Drugi jest tam gdzie przykładamy ucho podczas rozmowy.
To na razie tyle pierwszych wrażeń, które wskazują, że Moto G7 Plus będzie trudnym do oceny smartfonem. Ma niewątpliwe zalety w tym Android 9, których znaczenie podważają niedociągniecia w niemniej kluczowych elementach smartfona. Widać to już na pierwszy rzut oka. Oczywiscie z ostatecznym werdyktem poczekajmy do pełnej recenzji produktu.
Ceny i dostępność
Wszystkie modele Moto G7 trafiły do sprzedaży w ubiegłym tygodniu. Przypomnijmy sobie ich ceny:
- Moto G7 Play - 699 zł
- Moto G7 Power - 899 zł
- Moto G7 - 1199 zł
- Moto G7 Plus - 1399 zł
Motorola przygotowała też specjalną usługę dla każdego nowego posiadacza. Jeśli zgodzimy się na jej warunki, konsultant zadzwoni do nas i poprosi o wyjaśnienie dlaczego wybraliśmy ten akurat smartfon. Po roku oddzwoni jeszcze raz by poznać naszą opinię po 365 dniach użytkowania smartfona i skonfrontować ją z pierwszymi wrażeniami i powodami dla których wybrany został dany smartfon Motoroli. I co na to powiecie?
Źródło: Motorola, inf. własna, fot: Alicja Żebruń, Karol Żebruń
Komentarze
11Bo jesli oni tak na serio, to jest w tych cenach masa fonów bijących te M. pod każdym względem.
Moto G7+ pokonuje spacerkiem choćby Xiaomi popcorn F1.
Chociaż lepszym słowem, ale którego nie lupię powinno być masakruje...
Także w tych cenach to ja serii Moto wróżę b. kiepską sprzedaż....