Gry, takie jak Super Smash Bros. czy Mario Kart 8 światełkiem w tunelu dla Nintendo.
Od dłuższego już czasu firma Nintendo jest w poważnych tarapatach, a jej kapitał maleje z miesiąca na miesiąc. Wreszcie jednak pojawiło się światełko w tunelu – wygląda na to, że nieco agresywniejsza polityka się opłaciła. Japoński gigant zdecydowanie przeszedł w tym roku do ofensywy, która objawiła się wypuszczeniem na rynek wielu bardzo dobrych tytułów oraz lepszą ich promocją. W rezultacie ostatni kwartał był naprawdę pomyślny dla Nintendo.
Po raz pierwszy od dawna firma Nintendo zanotowała w kwartale zysk. Może i niewielki – 24 miliardy jenów (około 224 milionów dolarów) – ale wreszcie jest tutaj mowa o zysku. Japończycy w końcu się odbili – bez wątpienia pomogły w tym premiery tak udanych produkcji jak Mario Kart 8, Bayonetta 2, Super Smash Bros. czy też Hyrule Warriors.
Nintendo koncentruje się obecnie na dwóch sektorach – pierwszy z nich to 3DS, drugi zaś – Wii U. Jeśli mowa o tym pierwszym, znalazł on w ostatnim kwartale 2,09 miliona nabywców. Gier na 3DS sprzedało się natomiast 23,3 mln – najpopularniejsze okazały się Super Smash Bros. (3,22 mln) oraz Tomodachi Life (1,27 mln).
Firma Nintendo sprzedała także 1,12 miliona egzemplarzy swojej większej konsoli – Wii U. Mario Kart 8, Hyrule Warriors oraz pozostałe gry znalazły łącznie ponad 9,4 mln nabywców. I choć liczby te może nie są zdumiewające, to jednak pozwalają Japończykom mieć nadzieję na pozytywne zmiany. A na tym wszyscy mogą wyjść na plus.
Najbliższe miesiące również zapowiadają się dla Nintendo całkiem nieźle. Przede wszystkim już w listopadzie na rynku zadebiutuje Super Smash Bros. w wersji na konsolę Wii U. Poza tym czeka nas premiera dwóch nowych gier z serii Pokemon na 3DS. Nie zapominajmy też o figurkach Amiibo.
Źródło: Engadget, Nintendo, Bloomberg, My Nintendo News
Komentarze
14