Czyżby Infinity Ward pracowało nad prequelem Call of Duty 4: Modern Warfare?
Warto przeczytać: | |
Trzeba przyznać, że Activision wie, w jaki sposób wykorzystywać swoje najsilniejsze marki. Po tym, jak seria Call of Duty osiągnęła w branży gier status supergwiazdy, szybko rozdzielono ją pomiędzy dwa studia - Infinity Ward i Treyarch - dzięki czemu co roku możemy cieszyć się nową jej odsłoną. A skoro Black Ops stworzone zostało przez Treyarch, to teraz czas chyba na kolejną odsłonę Modern Warfare? I tak i nie.
Jak donosi bowiem serwis thisisxbox.com, kolejna gra Infinity Ward z serii Call of Duty nie będzie kontynuacją Modern Warfare 2. Według rewelacji informatora, który wcześniej ujawniał wiele faktów (m.in. o dacie wydania Black Ops, o prawdziwej nazwie Kinecta czy istnieniu Gears of War 3), nowa gra będzie... prequelem do Call of Duty 4: Modern Warfare!
Choć póki co Activision nie ujawniło oficjalnie kolejnego tytułu z serii CoD, możemy być pewni, że jest to tylko kwestia czasu, a wspomniany wcześniej, anonimowy przedstawiciel branży, zapowiada, że w prequelu będziemy mogli śledzić losy niejakiego Ghosta, który po raz pierwszy pojawił się w MW2. W grze pokazującej wydarzenia sprzed MW1 zobaczymy między innymi, jak Ghost wstąpił do jednostki specjalnej 141.
Co jeszcze? Ponoć odwiedzimy kilka miejsc znanych zarówno z Modern Warfare 1 i 2, a całość napędzana ma być w tym samym silnikem graficznym, który znamy już z poprzedniej gry Infinity Ward. To chyba nienajlepsza wiadomość dla fanów postępu technologicznego, ale cóż - może akurat ta rewelacja się nie potwierdzi.
Komentarze
38Generalnie silnik nie jest zły, ale z drugiej strony... nie znudziło was jeszcze to? Pamiętam Call of Duty od pierwszych serii i musze powiedzieć, że takie gry już mnie znudziły...
To nie nvidia ani ati są mistrzami odgrzewania schaboszczaków ale ACTIVISION.
http://www.cdaction.pl/news-16855/alez-piekna-plotka-infinity-ward-robi-prequel-call-of-duty-4-z-ghostem-w-roli-glownej.html
Na razie plotka, ale zobaczymy ile w niej prawdy.
Mam nadzieję, że nie zobaczymy tego samego co w MW. Bo patrząc po reakcji fanów pięknych płytkich gier, zachwytów tu nie będzie.
Co do zarzutów, że silnik pozwala jedynie na małe lokacje to jest plus, bo mapy są małe ale naszpikowane miejscówkami, w których tą samą akcję można zrobić na 50 sposobów. Zwyczajnie nie potrzebuję pół dnia biegać po mapie, żeby w ogóle kogoś spotkać. To nie stalker ;)