Naukowcy z Oak Ridge National Laboratory dokonali niezwykłego odkrycia, starając się nawiercić grafenową strukturę przy pomocy wiązki lasera. Spodziewali się, że ciepło ułatwi usuwanie atomów, ale tak się nie stało.
Laserowe wiercenie i regeneracja grafenu
Przy pomocy mikroskopu elektronowego badacze chcieli wywiercić otwory w atomowe cienkiej siatce grafenu. Pod wpływem skoncentrowanej wiązki elektronów mieli zamiar wybić pojedyncze atomy węgla ze struktury. Jednak po chwili zauważyli, że wolne miejsca w strukturze (na rysunku fioletowe) zapełniane są przez sąsiadujące atomy, w wyniku czego tworzy się łańcuch (na rysunku niebieski) mający na celu zniwelowanie ubytku.
Ilustracja zjawiska. Źródło: Ondrej Dyck, współautor badania
Badacze stwierdzili, że grafen, który wydawał się dla wiązki elektronów nieprzepuszczalny „leczy się" jak ciekły metal, z którego zbudowano T-1000 w serii Terminator. Kiedyś już pisaliśmy o stopie posiadającym właściwości podobne do robota z Terminatora 2. Jak się okazuje, życie naśladuje sztukę po raz kolejny.
Czy tylko grafen?
Laboratoryjny superkomputer Summit wyjaśnił zdolność quasi-metalu do samouzdrawiania. Pojedyncze wakaty atomowe przesuwają się przez rozgrzany grafen, aż spotkają się z innymi w strukturze i zostaną przez nie unieruchomione. Jest duża szansa, że podobny mechanizm będzie obejmował też inne materiały 2D, co może okazać się użyteczne podczas konstruowania nano-urządzeń w skali atomowej.
Kontrolowanie takich procesów może pomóc nam zrealizować obietnicę grafenu dla informatyki kwantowej.
-Stephen Jesse, współautor badania
Źródło: Technology.org
Komentarze
3