Standardowe lampy, w których żarzy się wolframowy drucik mają na rynku sporą konkurencję. Możliwe, że wkrótce zostaną zastąpione przez żarówki diodowe.
Wraz z rozwojem technologii staramy się zwiększyć komfort i obniżyć wydatki. Jeżeli chodzi o kwestię oświetlenia, to mimo wynalezienia świetlówek, wciąż najpopularniejszym rozwiązaniem są zwykłe żarówki. Dlaczego ludzie tak bardzo nie chcą odejść do tego, do czego są przyzwyczajeni? Może trzeba prawdziwej rewolucji, żeby pokazać, że "nowe" często znaczy "lepsze"?
Philips planuje wprowadzenie żarówki wykorzystującej diody LED. To rozwiązanie sprawi, że urządzenie nie będzie się grzało tak, jak to tradycyjne. Choć wielu z nas akurat tę cechę traktuje jako dobroczynne działanie tradycyjnego oświetlenia, zyski są nieproporcjonalnie większe. Bezpośredni skutek zmiany materiału i sposobu uzyskiwania światła to spadek poboru mocy o 80 proc.
Porównując testowany przez firmę Philips 17-to watowy model EnduraLED A21 z żarówką 75-cio watową, wyliczono że w samych Stanach Zjednoczonych można by zaoszczędzić 5220 megawatów. To natomiast oznacza koszty niższe o 630 milionów dolarów rocznie. Poza tym, znacznie zmniejszyłaby się emisja dwutlenku węgla do środowiska - w równym stopniu co za sprawą usunięcia blisko miliona samochodów z dróg.
Jedyne co może odrzucić nas od zmiany sposobu oświetlnia to cena. EnduraLED A21 ma kosztować nieco ponad 100 zł (40-45$). Na dłuższa metę jednak taki wydatek może się opłacić. Według producenta, czas ciągłego świecenia to 25 000 godzin. Daje to wynik niecałych trzech lat działania. Zakładając, że zapalamy lampę średnio o 17tej i gasimy o północy, pierwsza wymiana urządzenia nastąpiłaby po ponad dziewięciu latach. I to pod warunkiem, że codziennie bylibyśmy w domu.
Ekologia, oszczędność i innowacja są wyraźnie widoczne. Nowa technologia nie ustępuje tradycyjnej (na co wskazuje chociażby temperatura barwowa 2700k), jednak czy ludzie są gotowi na całkowitą zmianę dotychczasowych przyzwyczajeń? Czas pokaże.
Więcej o wynalazkach ułatwiających codzienne życie:
- Google dzięki Android steruje twoim domem
- Pivot Power - "giętki" przedłużacz
- Wirtualne przymierzalnie z Kinect w Topshop
- Telefon ładowany głosem
Źródło: tom's guide
Komentarze
67A21 17W będzie w Polsce kosztowała ponad 200zł, trochę droga ta oszczędność jednak :P
Ktoś wie jak to wypada w porównaniu ze zwykłą "rokładalno-zbijalną" drucikową ;-)
Zobaczymy co pokaże led.
A żywotność żarówki jest śmieszna....
mam jedno pomiezczenie, gdzie zespoly proby maja, rozgrzany halogen od wibracji, co tydzien musze wymieniac, zarowni to samo, nawet w moim pokoju co 2 miesiace musze wymieniac, swietlowki za to maja rastry, ktore brzecza od drgan akustycznych, wszystko do dupy. ledy byly by najlepsze, nie maja zarnika ani wysokiej temperatury pracy
A żaróweczki zwykłe których koszt byłby na poziomie 1 zł zdolne świecić 20 lat to żadne s.f, patenty są.
Jak żaróweczkę wymyślono szybko doszli do żarówki święcącej 5000 godzin - sto lat temu.
W XXI jako 8 cud świata promują świetlówki świecące.... 6000 godzin.
Projektantów przemysłowych już na studiach uczy się źle (nietrwale) projektować.
A nam ludzikom się kity o ekologii wciska, ehhh
A autorka artykułu niech wie, że żarówka, która *spala* drucik wolframowy to robi za lampę błyskową jednorazowego użytku i kwalifikuje się do wymiany.
Bo te energooszczędne są rakotwórcze gdzieś czytałem badania na ten temat. Ciekawe co unia na to?
"Standardowe lampy, w których spalany jest wolframowy drucik mają na rynku sporą konkurencję."
Kolezanka moze liczyc na nobla z chemii jak uda jej sie spalic wolfram w argonie. Powodzenia
Polecam iść z miejsca do optyka, zanim żarówki wymieni się na diodowe. Tradycyjne żarówki wciąż mają niedoścignioną częstotliwość (nie wiem, jak to nazwać) wydawania światła. Tzn. wszystkie inne żarówki w dostawie światła mają przerwy, niezauważalne dla nas, jednakże psują one oczy. Tyle.
Probowalem roznych ledow i swietlowek, ale glowne wady:
Swiatlo nie jest rozproszone, co powoduje ze wszystko wyglada brzydziej i trzeba ich zastosowac wiecej
Migota (mniej lub bardziej)
Barwa swiatla jest identyczna z zarnikami tylko na pudelku
Musza sie rozgrzewac.
Ostatecznie ledow i swietlowek uzywam tam gdzie nie prowadze "zycia" przedpokoj kuchnia jakies lampki latarki itp.Gdzie indziej halogeny.
O ironio philips ma kilka z serii eco 50% czy jakos tak, ladne swiatlo, oszczedne, dosc drogie ale 2 lata gwarancji.
mam nadzieję, że to już ostatnia taka "pseudonaukowa" wzmianka...
żeby tak się komnpromitować, ech...