Pixelmator, jedna z najpopularniejszych alternatyw dla Photoshopa, może wkrótce zostać wchłonięty przez Apple’a. Co dalej z popularnym edytorem grafiki?
Litewskie studio Pixelmator Team ogłosiło, że Apple wyraził chęć jego przejęcia. Aktualnie obie firmy czekają na zgodę organów regulacyjnych, które sprawdzą, czy zakup nie wpłynąłby negatywnie na rynek edytorów grafiki.
Apple kupuje Pixelmatora. Co dalej z popularnym edytorem grafiki?
"Na razie nie będzie żadnych istotnych zmian w aplikacjach Pixelmator Pro, Pixelmator na iOS i Photomator" - przekonują twórcy na swojej stronie. Twierdzą, że przejęcie będzie dla nich jedynie szansą na "dotarcie do jeszcze szerszej publiczności".
Patrząc na sprawę historycznie, Apple nie ma utartej i przewidywalnej polityki dotyczącej przejęć. Po wchłonięciu aplikacji Siri czy Workflow gigant usunął je z App Store’a, a w oparciu o ich kod zbudował systemowe funkcje iOS i macOS. Podobny los spotkał aplikację pogodową Dark Sky, w przypadku której Apple dodatkowo wstrzymał rozwój wersji na Androida.
Edytor wideo Final Cut, muzyczna stacja robocza Logic czy aplikacja do rozpoznawania muzyki Shazam po przejęciu przez Apple’a wciąż pozostają jednak aplikacjami rozwijanymi niezależnie od systemów operacyjnych firmy. Można więc oczekiwać, że z Pixelmatorem będzie podobnie i ma on po prostu uzupełnić portfolio narzędzi Apple’a do pracy kreatywnej.
Pixelmator powstał na Litwie w 2007 roku i dostępny jest na platformach macOS, iOS oraz iPadOS. Jeśli przejęcie przez Apple’a zostanie zaakceptowane przez regulatorów, można bezpiecznie założyć, że wersje na Windowsa i Androida nie powstaną już nigdy.
Komentarze
1