Polska gwiazda kupiła Teslę, a teraz… przestrzega innych przed zakupem
Znana polska prezenterka podzieliła się w ostatnim czasie swoją przygodą z Teslą. Samochód, z którego od początku była zadowolona - teraz spędza kolejny miesiąc oczekując na naprawę, a właścicielka przestrzega innych przed zakupem elektryka Muska.
Agnieszka Woźniak-Starak od pół roku czeka na naprawę swojej Tesli Model 3
Polska prezenterka, dziennikarka i ogólnie rzecz biorąc - osobowość medialna opublikowała w mediach społecznościowych krótką historię dotyczącą jej Tesli Model 3. Samochód od początku spełniał swoją funkcję i Woźniak-Starak nie miała powodów do narzekań na elektryka od Elona Muska. Do czasu jednak.
Zaraz przed końcem 2021 roku - samochód Agnieszki brał udział w kolizji. Wina leżała po stronie innej uczestniczki ruchu drogowego, która z drogi podporządkowanej wjechała w Teslę - w wyniku tego „mniej więcej połowa samochodu” została uszkodzona. Model 3 musiał zatem trafić do warszawskiego serwisu Tesli i… stoi tam nadal.
Polska prezenterka przestrzega przed zakupem Tesli. Według niej to świetny zakup, ale pod warunkiem mieszkania np. w słonecznej Kalifornii.
Agnieszka Woźniak-Starak nie ukrywa, że niemal 6-miesięczny okres oczekiwania na naprawę samochodu sprawia, że nadzieja na odbiór Tesli z każdym dniem maleje. Pracownicy serwisu jednocześnie tłumaczą opóźnienia brakiem części, przez co naprawa nie może dojść do skutku. Oprócz tego pracownicy serwisu Tesli w Warszawie rzekomo przestali odbierać telefony od prezenterki, bo nie mają jej nic nowego do powiedzenia.
Czy taki okres oczekiwania na naprawdę rzeczywiście jest absurdalny?
I tak, i nie. Czas naprawy powypadkowej samochodu przede wszystkim zależy od tego, jak bardzo został on uszkodzony. Im głębsze są uszkodzenia mechaniczne i blacharskie, tym więcej części musi skompletować serwis odpowiedzialny za naprawę.
Jak dokładnie wyglądają zniszczenia Tesli Model 3 Agnieszki Woźniak-Starak wie tylko Tesla i sama zainteresowana. Jeśli jednak rzeczywiście „mniej więcej połowa samochodu” została zniszczona - nie oznacza to, że druga połowa nie dostała „rykoszetem”.
Należy mieć też na uwadze, że motoryzacja znajduje się obecnie w okresie, którym dostępność do części produkcyjnych samochodu jest mniejsza względem poprzednich lat.
Czas naprawy Tesli - opinia jednego z użytkowników (Źródło: Quora)
Czy jednak niemal 6 miesięcy oczekiwania to absurdalnie dużo? Z internetowych dyskusji wynika, że może to być jak najbardziej realny czas biorąc pod uwagę obecne realia związane z dostępem do części naprawczych, ale też skalę uszkodzeń.
Jak uważacie, czy sytuacja polskiej prezenterki jest absurdalna, czy półroczny okres oczekiwania na naprawę elektryka nie powinien budzić większych zmartwień? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Instagram
Komentarze
60Inna sprawa to jakość wykonania Tesli - w internecie roi się od zdjęć krzywo spasowanych drzwi, uszczelnień robionych przez przedszkolaków (tak wyglądają) czy kilkucentymetrowych różnic wysokości zawieszenia. Być może samochód kwalifikuje się do wymiany bo nie da się naprawić....
Swoją drogą, to co jak rozwalę połowę nowego BMW (spalinowego) to w dzisiejszych czasach kiedy brakuje wszystkiego na pewno naprawią mi go w trzy tygodnie...
Nie znamy ile szkód ma samochód ale tyle czeka się na naprawę po poważnym zderzeniu.
Ja wiem że jaśnie pani chciała by od ręki ale takie rzeczy tylko w bajkach...
Inna sprawa, że w takiej Norwegii lekko uszkodzonego elektryka nie opłaca się naprawiać.
Ciekawe jaki to ubezpieczyciel płaci.
Tak naprawdę naprawa do połowy skasowanego auta to rzecz nie pojętą, a jeszcze elektryk???
Fajny materiał na benchmark
niemencrystal,com/kategoria-produktu/misy-i-wazony/ (Zamieńcie przecinek na kropkę)
Jednak pół roku czekania na naprawę i końca nie widać bo przez pół roku serwis producenta nie jest w stanie skompletować części? To po prostu cuchnie. jestem za jak najszerszym nagłośnieniem tej sprawy. Tesla się nie sprawdza.
ważna rzecz, skoro pół samochodu oberwało, to czy przypadkiem rzeczoznawca nie powinien tu stwierdzić tzw. szkody całkowitej? niech ubezpieczyciel drugiego uczestnika wypadku refinansuje tę szkodę, a prezenterka niech sobie kupi nowe kółka i tyle. niekoniecznie od tesli skoro mają takie problemy z logistyką. niech napiszą wprost "to jest nienaprawialne" i tyle, i niech rzeczoznawca wykaże szkodę całkowitą, która polega na tym że koszty naprawy plus koszty części przewyższają koszt nowego samochodu.
cóż. pomimo całej sympatii do Elona, niestety Teslę mijać wielkim kołem. Że też ich działy zarządzania nie wyłapali tej wtopy. żal.