Gaszenie elektryka w regionie Hässelby-Vällingby w Sztokholmie trwało ok. czterech godzin. Podczas akcji gaśniczej nie udało się uratować trzech okolicznych domów, które spłonęły na skutek gwałtownego pożaru elektryka.
Statystycznie to jednak właściciele samochodów spalinowych są bardziej narażeni na pojawienie się pożaru w ich pojazdach. Norweska Agencja ds. Ubezpieczeń Społecznych i Gotowości na Kryzysy jeszcze w maju publikowała raport, z którego wynikało, że samochody elektryczne palą się rzadziej niż spalinowe.
W praktyce jednak pożary aut na prąd są bardziej “efektywne”, a co za tym idzie – sprawiają, że elektryki mają sporą rzeszę przeciwników, którzy często argumentują szkodliwość dla środowiska czasochłonnym procesem gaszenia. Ostatni incydent ze Szwecji jest ważny, bo pokazuje, że trudności podczas gaszenia mogą wywołać ogromne straty.
Pożar samochodu sprawił, że spłonęły trzy domy
W minioną sobotę 17 czerwca strażacy ze Sztokholmu otrzymali zgłoszenie do pożaru samochodu elektrycznego w garażu jednego z domów na osiedlu budynków jednorodzinnych. Służby ratunkowe przyjęły zawiadomienie ok. godziny 17:00 i natychmiast udały się na na miejsce zdarzenia. Jak po akcji powiedział Roger Sverndal z tamtejszej straży pożarnej, cytowany przez portal Aftonbladet, “Na szczęście udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia”.
Sytuacja była jednak trudna, bowiem ogień pojawił się gwałtownie, a towarzyszący wiatr sprawiał, że dramatycznie wzrastało ryzyko zaprószenia żywiołem sąsiadującej stacji paliw i innych domów. Pożar udało się opanować po ok. czterech godzinach, jednak w jego wyniku spłonęły trzy domy znajdujące się w najbliższym sąsiedztwie.
Szwedzcy strażacy w pierwszej kolejności zajęli się gaszeniem samochodu elektrycznego, który sprawiał największe niebezpieczeństwo z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe. Warto zauważyć, że służby były zmuszone do gaszenia auta z odległości. Elektryk ładował się w garażu, zatem jego wyciągnięcie i umieszczenie w specjalnym zbiorniku gaśniczym było utrudnione lub wykluczone.
Aftonbladet nie informuje, co przyczyniło się do samozapłonu. Wiadomo jednak, że w wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
Jednocześnie przypominamy, że ostatnio do pożaru samochodu elektrycznego doszło w Gdańsku, gdzie Ford Mustang Mach-E obalił mit, jakoby gaszenie auta na prąd zawsze kończyło się szkodą całkowitą i koniecznością “wylewania” dziesiątek tysięcy litrów wody przez długi czas.
Komentarze
23Nic nie obalił - najzwyczajniej to nie sama bateria się zapaliła, a instalacja elektryczna, natomiast szwedzki przypadek pokazuje jak groźne są elektryki trzymane w domu - o przypadku samozapłonu samochodu na paliwo stojącego w garażu jeszcze nie słyszałem - może i takie są, ale takich samochodów są setki milionów...
Ten samochód z Gdańska jest nienaprawialny. to jest szkoda całkowita.
no debbil