Wyświetlacze zamiast lusterek w samochodach Maserati
To rozwiązanie zapewniać ma nie tylko większy komfort, ale przede wszystkim większe bezpieczeństwo kierowcy i jego pasażerów.
Żadnemu kierowcy nie trzeba chyba tłumaczyć wad stosowanych obecnie lusterek – zarówno tych zewnętrznych, jak i wewnętrznego. Firma QNX zaprezentowała podczas targów CES 2015 swój pomysł na rozwiązanie tego problemu. Wszystkie lusterka w jej inteligentnym samochodzie przyszłości marki Maserati zostały całkowicie zastąpione przez kamery i wyświetlacze.
Zaprezentowany przez QNX prototyp samochodu bazującego na Maserati Quattroporte GTS ma wszystko na swoim miejscu – tyle tylko, że lustra zostały zastąpione przez ekraniki, na których wyświetlany jest obraz z kamery. To rozwiązanie zapewniać ma nie tylko większy komfort, ale przede wszystkim większe bezpieczeństwo kierowcy i jego pasażerów.
W przeciwieństwie do typowych lusterek samochodowych, tutaj obraz może się łatwo dostosować (a właściwie zawdzięczamy do systemowi kamer), na przykład podczas cofania. Ważną zaletą jest też zwiększony zasięg widzenia, niemal całkowicie likwidujący tzw. martwe pole. Ponadto, lusterka boczne wyświetlają także pasek, który zmienia kolor z zielonego na czerwony, gdy coś (ktoś) zbliża się z danej strony.
Jeśli zaś chodzi o lusterko wewnętrzne, największa różnica, będąca owocem zastosowania kamery i wyświetlacza, polega na tym, że widoku nie zakłócają nam ani zagłówki, ani osoby siedzące na tylnej kanapie, ani nawet przedmioty umieszczone na półce przy tylnej szybie. Poniżej możecie zobaczyć jak to wygląda:
Redaktorzy serwisu Engadget, którzy mieli okazję zobaczyć technologię QNX na własne oczy przyznali, że robi ona wrażenie. Niektórzy narzekają wprawdzie, pytając dlaczego lusterka nadal znajdują się na zewnątrz (ograniczając mobilność samochodu) – czy nie byłaby to jednak zbyt drastyczna zmiana?
Źródło: Engadget, Tom’s Guide
Komentarze
33Pewnych rzeczy nie da sie ulepszyć i nawet nie należy jest to lusterko, żarówka żarnikowa, nóż, łopata, itd.
Po drugie : nadal parująca (zamarznięta) szyba będzie ograniczać widok. Sensowniej by było wyświetlać obraz wewnątrz pojazdu, eliminując przynajmniej jedną przeszkodę.
Nigdy nie prowadziłem samochodu (jak dotąd), ale już mogę sobie mniej więcej zbudować opinię na ten temat; Bardzo duża wada; Awaryjność tych lusterek, i ich droga wymiana, a także, nie da się pominąć faktu, że jako, że jest to kamera, to będą miały miejsce opóźnienia, mniejsze, czy większe. Czy to będzie kilka, czy kilkanaście milisekund, to i tak wiele zmienia. Ale to możliwe, że tylko ja wymyślam, że opóźnienie obrazu może zmniejszyć bezpieczeństwo.
Moim zdaniem jedynym sensownym tego typu "lusterkiem" jest lusterko dodatkowe, które eliminowałyby to tzw. "martwe pole". Zastąpienie zwykłych lusterek w samochodach jest jak najbardziej możliwe, ale niepotrzebne. Chyba, że dla tych, którzy chcą samochód z bajerami dla szpanu. Ale takich ludzi nie rozumiem... Chyba nie ja jeden. :P
Dlaczego tak, poniewaz zmniejsza sie opor jaki stwarzaja choc minimalistyczny to zawsze opor. kamery moga miec wysoki kat widzenia w polaczeniu dwoch kamer znika jeden problem "martwa strefa".
Patrzac sie na slupek majac jeden lcd 4:3 widzimy obraz z dwoch kamer i nie tracimy wzroku z ego co dzieje sie przodu.
My mozemy mowic ze to tandeta i bedzie sie psuc, zwykle lusterka tez sie psuja jak ktos przychaczy czy my przychaczymy. sterowanie lusterek tez sie psuje czy to elektroniczne czy mechaniczne. W elektronicznych moze pas tylko albo lcd albo kamera. Z reszta swiat motoryzacyjny pnie sie ku wiekszej ilosci elektroniki i to nie my mamy wplyw na to co i kiedy ale zawsze znajda sie klasycy ktorzy wola tradycyjne urzadzenia.