Nowy raport upubliczniony przez Center for Countering Digital Hate (CCDH) szacuje, że Twitter zarobi miliony dolarów w skali roku na odblokowaniu zaledwie 10 kontrowersyjnych kont, jakie powróciły do życia po „amnestii” ogłoszonej przez Elona Muska.
19 milionów dolarów z zaledwie 10 kont na Twitterze
CCDH przyjrzało się obecnemu zaangażowaniu 10 kont, które kiedyś zostały zablokowane na Twitterze, lecz po przejęciu platformy przez Elona Muska, mogły powrócić na łono serwisu. Przyczyną ich wcześniejszego zbanowania było „publikowanie nienawistnych treści i niebezpiecznych teorii spiskowych”. Aby oszacować kwotę, jaką Twitter zarobi na zaledwie tych dziesięciu kontach CCDH przeanalizowało prawie 10 000 tweetów z tych kont, które pojawiły się na przestrzeni 47 dni w grudniu 2022 i styczniu 2023.
Według analizy tweety ze wszystkich dziesięciu kont zbierały łącznie około 54 miliony wyświetleń. Zakładając, że taki trend utrzyma się w ciągu roku, oznacza to, że w ciągu 365 dni łączny wynik tych kont będzie wynosił 20 miliardów wyświetleń. W celu określenia potencjalnych przychodów badacze z CCDH stworzyli trzy nowe konta na Twitterze, które śledziły jedynie tych 10 użytkowników. Na tej podstawie ustalono, że reklamy pojawiają się co około 6,7 tweeta. Jak podaje firma analityczna Brandwatch średni koszt reklamy na Twitterze wynosi około 6,46 dolara za 1000 wyświetleń. W takich warunkach 10 kontrowersyjnych kont w ciągu roku zarobi dla Twittera około 19 milionów dolarów.
Liga Niesławnych Twitterowców
Do odblokowanych kont zaliczają się bardzo kontrowersyjne przypadki związane z ekstremizmem i teoriami spiskowymi. Grupa wzięta pod uwagę przez CCDH zawiera w sobie między innymi byłego kickboksera Andrew Tate'a aresztowanego niedawno w Rumunii za sprawą pudełka po pizzy oraz znanego neonazistę Andrew Anglina, o którym pisaliśmy przy okazji spięcia między Muskiem a Kanye Westem. Można tam też znaleźć popularnego antyszczepionkowca Roberta Malone'a oraz skrajnie prawicowy amerykański portal spiskowy The Gateway Pundit.
Taka polityka portalu wywołuje oczywiście także straty, gdyż ze względu na kontrowersje intratni reklamodawcy rezygnują z promowania się na Twitterze. CCDH w raporcie podaje kilka przypadków reklam znanych firm pojawiających się w sąsiedztwie obraźliwych i nienawistnych wpisów. Starając się zrekompensować swoje straty i przyciągnąć klientów z powrotem platforma oferuje szereg rozmaitych promocji dla reklamodawców. Czy to pomoże? Będzie trzeba poczekać i zobaczyć.
Źródło: engadget
Komentarze
27Może nie mówię o wszystkich, ale w dużej części to ocenzurowane osoby, które mówiły prawdę, a totalitarne rządy we współpracy z korporacjami zablokowały im możliwość prowadzenia dyskursu. Pierwszy przykład z brzegu, to Robert Malone, gdzie wszystko co mówił było prawdą. Szkoda tylko, że osoby które banowały te osoby nie odpowiedzą karnie w przyszłości za swoje czyny, ponieważ kneblowanie ust komuś, gdy dochodzi do masowych zbrodni na wielu płaszczyznach, to zbrodnia sama w sobie. Wiele lewicowych środowisk marzy o nie dopuszczaniu osób do publicznej debaty za tzw. zbrodniomyśli, co tylko pokazuje, że chcieliby powrotu do czegoś na wzór neofeudalizmu.
Szmatławiec jak się patrzy